kaikitka , grasz w mmorpgi i ćwiczysz Capo ?
zostaniesz moją żoną ?

[joke , no offence]

Aldatha od razu wiedziałem co Ci po glowie chodzi... teraz jasne czemu grasz w alliance

No trochę za późno na te oświadczyny, już jestem szczęśliwą mężatką (a od niecałego roku także mamusią ślicznej dziewczynki)
Capo było tylko tak dla zabawy, na codzień ćwiczę Ju Jitsu (a konkretnie to Nihon Tai Jutsu).

Odmawiam udzielenia odpowiedzi (Rywin TM )

jeszcze nie gram , na razie czekam jak wszyscy...

Edit: moje gratulacje kaikitka , a to że jesteś mężatką to mnie nie dziwi , kobieta z takim zapałem do gier nie ma możliwości być długo sama
mężulka również gratuluje

No ładnie ładnie... ja od roku próbuję moją przyszłą żonę (niecały rok ) namówić na MMORPG.
A ona mi w nagrodę kabel od netu obrywa i to wczoraj wieczorem... kiedy mialem ostatnią szansę popykać w Horizons.

Kaikitka proszę Ci na kolanach powiedz mi jak namówić kobietę na MMORPG ?

P.S.
Pisząc obrywa miałem na mysli rozwala go permanentnie!

Hehe, dzięki Żeby było śmieszniej to męża poznałam na ulicy a nie przy kompie. Żeby było jeszcze śmieszniej to ja jego zaraziłam RPGami a nie on mnie

Wbrew pozorom wcale dużo nie gram - jedyną rzeczą jaka potrafi mnie przytrzymać przy komputerku są MMORPG'i. Lubię je bo dają mi możliwość poznawania nowych ludzi z różnych zakątków świata i na dodatek pomagają mi utrzymać angielski na dobrym poziomie.

Siedzenie przy komputerze nie daje kobiecie gwarancji znalezienia kogoś...
Spójrzmy prawdzie w oczy... wiadomo że faceci siedzący przy kompach to brzuchate gnomy o krecim wzroku i chorobliwie bladej skórze
Przy czym alergia na światło słoneczne też nie jest w tym wypadku niczym niezwykłym.

Hm.. Wiesz, tu trzeba sposobu. Odrobina hipokryzji nie zaszkodzi - niech ma wrażenie, że sama na to wpadła. Zamiast się ekscytować kolejnym zabitym mobem może spróbuj jej pokazać inne zalety RPG - dialog z ludźmi z innych krajów, walory poznania języka itp. Niech trochę pogada z ludźmi a potem już wsiąknie!

Ps. Upewnij się czy stać Cię na drugiego blaszaka bo twoja luba może po pewnym czasie zaanektować kompa..

Ja się nie ekscytuję zabijaniem mobów... no nie przy niej

Ale tu język może być przeszkodą... jej angielski jest całkiem znośny ale nie dam rady jej namówić, żeby zaczęła go używać.
Ma przed tym jakąś fobię.

To tylko działa na twoją korzyść - kobiety nie potrafią się pogodzić z tym, że mogą mieć jakieś wady W grze nie będzie musiała mówić na głos a jedynie pisać - w każdej chwili może się przecież poprawić. Z resztą podpuść ją kiedyś, to jest tak jak z kotem - jak się go zmusza do wejścia do kosza to zawsze się zaprze ale jak sprawiasz wrażenie, że ci nie zależy to sam wlezie

Żeby to było takie proste...

Sęk w tym że jak już wspomniałaś o tym kocie to mam wrażenie że to ona mną tak manipuluje

Heh, bo to i tak ma być - wami trzeba manipulować bo trzymają się was ciągle głupie pomysły

jak mawiają facet głową rodziny ale kobieta szyją

Toż to horror, ja wolę jednak, żeby moja lepsza połowa nie grała. I jest mi z tym dobrze, ważne, żeby mi dała grać

Panowie lepiej tu nie zartowac, z tego co pamietam jak Kaikitka mi mowila to trenuje sztuki walki od dziecka, hehe ja bym nie fikal .

Tak wogle nic dziwnego ze MA "Kajki" byla uber w AO a ja na misjach tylko sie przygladalem co ona wyprawia z tymi mobkami .

Spójrzmy prawdzie w oczy... wiadomo że faceci siedzący przy kompach to brzuchate gnomy o krecim wzroku i chorobliwie bladej skórze

mow za siebie tak btw kto tu trenuje capo?:)

no mówie za siebie

dokladnie dwutlenek ...hmmm no moze z tym piwem to troche prawdziwe ..ale reszta nie!

Dwutlenek to juz wiem czemu mowiles ze nie doradzasz klientom w wyborze DVD

Nie wiem, ja jestem sliczny bo mieszkam nad morzem i mam duzo jodu w nasieniu :(