warrior mial 49 lvl, moje shouldery mozna spokojnie nosic na 34lvl a nazwa gildi byla tylko po to zeby polacy widzieli ze to polska gildia a ze to beta nazwa nie miala znaczenia. EOT.

i wszystko jasne... a khebeln zawziecie bronil 59lvl ;]
Spore zamieszanie sie przez to w sumie zrobilo

moze zle uslyszal na TS, jakosc dzwieku pozostawia wiele do zyczenia, tak jak i jego lacze

Dzięki o sprostowanie Sand, byłem pewien że powiedziałeś 59 , Moja kulpa . Niezmienia to faktu że był to wyczyn na tym lv Dopiero od niedawna mam zainstalowanego cosmosa, abym wieział kto jaki ma lv

kapuje... chodzilo mo tylko o niezwykla zawzietosc w obronie dosc chorej teorii... bo latwiej zjechac wszystkich z gory na dol [bo zaczelo sie od nazwania ciota kogos z female toonem - upraszczam] niz pomyslec, ze moglo dojsc do tak niewinnej pomylki
Niepotrzebna awantura sie zrobila i tyle

no i wszystko sie wyjasnilo

ps.
to ciagle 15 lvl wyzej niz my

15 to nie 25

U mnie jest dokladnie to samo (z TIBIA), czyli 15-30 dzieciakow gra w kawiarence i drze sie na cale gardlo, pomagaja sobie, itp....

POza tym koreanczycy sa najlepsio na swiecie (statystycznie) w Starcraft/Warcraft i gry Blizzarda otoczone sa u nich niejakim "kultem".
Np. w Japonii (gdzie gry video sa czescia zycia kazdego czlowieka) mistrz kraju w Virtua Fighter (tzw. Tetsujin) dorownuje popularnoscia/rozpoznywalnoscia cesarzowi.
Azjaci maja zupelnie inna mantalnosc i lubia rozpierd**** gierki na wylot.
Dlatego duzo jest u nich uber playerow (naprawde duzo).

Byłem warriorem na 49lvl. Przemykał się obok rogue dokładnie lvl 34. Było to w dustwallow marsh. Zaatakowałem - bronił się nawet. Hitnał mnie raz za jakieś 30HP, resztę missnął. Te jego stuny chyba też mu nie wyszło bo nie sądze by nie próbował. Ode mnie otrzymał dwa hity każdy za 500+ i złożył się. Walka trwała 6s.

Gdyby był rogue i paladyn na tym lvl (34) walka by trwała pewnie ze 24s (pal by się wyleczył, albo zarzucił shielda i próbował uciekać jak to zwykle robią), a łącznie straciłbym ze 40HP (rogue robi znacznie większy damage niż pal).

Zadawał ci tyle bo nie siedział na plecach. Może to byl combat gimp taki to cie połaskocze

I tu wlasnie widac ze pallem grasz

Wiele rogue i w tym ja jedyne co warriorowi wysyla w zwarciu jest TYLKO backstab i potem evi jak sie naladuja 3-4 punkty (5 sie nie oplaca fatal hit czasem zalamuje) nawet nie trzeba sie nameczyc zeby go zajsc bez zadnych immobile skill. Wystarczy biegac to nie mob ze sie obraca jak kursow na aimbocie.

Czy mi sie wydaje czy klasy takie jak warrior, palladyn, hunter itp nie maja jakis specjalnych bonusow (poza tym ze wrog aby oddac musi sie odwrocic) za walenie wroga po plecach. Prawda? Jakos w walce tego nie zauwazylem...(prosze traktowac to jako powazne pytanie, jesli jest takowy bonus to prosze wyprowadzic mnie z bledu)

Nie obraca sie tylko idiota w walce z rogue.

ja się nie obracam - z prostego powodu. Znacznie łatwiej i szybciej jest zrobić krok w tył w momencie gdy rogue masz na plecach. Ale do tego trzeba dojść samemu

a jeszcze latwiej i efektowniej to jest gdy grasz NE i robisz skok do tylu (z saltem) i ladujesz mu za plecami

Wogole to fajnie wyglada walka 2 rogue.
A jak walczylem wlasnie NE rogue vs. NE rogue to wygladalo to jak pokaz akrobacji troche (skoki z saltami)

To jest chyba logiczne Nikt sie chyba nie obraca w miejscu bo jest to trudniejsze niż cofanie się i obracanie. Jak połaczysz obydwie techniki to jest to dość skuteczne