Postanowilem i tu zamiescic post moze akurat ktos mial podobny problem badz tez dziennie przewraca sterty kart graficznych plyt itd.
Konfiguracja sprzetowa:
plyta Intel Desktop Battle Lake D915PBLL LAN bulk
proc. Intel P. 2.80E GHz HT
Ram DDR2 Kingstoma 1024mb 533MHz
Myszki,klawiatury, pierdoly nagrywarki etc
Od kilku dni mam powazny problem z pc speakerem ta! z nim! Jeszcze tak nie dawno bo kilka/kilkanascie lat temu sluzyl mi jako dzwiek a dzis jest powodem tego ze zaraz ten caly zlom poleci przez okno. Od kilku dni raz po raz odzywa sie pc speaker nie ma rzadnych regol. Raz sie wlaczy po 5min uzytkowania raz po 10 godzinach. Nie widze zeby system jakos zwalnial czy cos bylo powodem naglego alarmu. Zmienialem stery, ghostowalem winde i XP i 98. Sp`akow instalowalem z 15 razy roznych. Stawialem system z plytki na golym tez piszczalo, za sterami i innymi badziewiami rowniez. Tak wiec nie ma regoly piszczy i chu :/ Komputer byl upgreadowany z dwa miesiace temu. Niestety w serwisie gdzie zawsze upgreaduje komputer zalepili mi goscie nawet obudowe. Jedynie co moglem to z biosa powylaczac dvd nagrywarki itp. Jedyny sposob to serwis ? Moze ktos mial podobnie albo jakis snan sprzetu. No cholera wie co jest ale na noc musze wylaczac sprzet bo buzi
Jakies pomysly, Sugestie, porady ??? Wycie pc speakera odbywa sie rytmicznie cos ala syrena, tylko mozna uciszyc w postaci reboota. help me
sflustrowany, zalamany Gevaar