1. Zrobmy 72 bedziesz mial od razu wiecej do skillupowania. Jak bede mial duzo wolnego czasu i nic innego do roboty to pomoge. Niestety skillup zajmuje mase czasu i jest nudny jak flaki z olejem jesli sie go z czyms nie polaczy.
WS quest to dalsza sprawa. Pytaj ludzi na DH, moze akurat kilka osob bedzie chcialo to robic to sie zbierzecie.
2. Szkoda, ze dajesz znac tak pozno. Mialem oczka, zawsze moglismy sie jakos dogadac. Na Oczkach nie zrobisz skillupa, no chyba, ze na tych w Den of Rancor ale tam raczej na skillupa czasu nie ma bo mozna szybko umrzec przez nawet jednego adda (niech zyje Firaga 3).
3. Jak dla mnie to postawa Shredera wyglada tak: skampuj go sobie a my laskawie pojdziemy Ci go zabic. Co to za pomoc z HNM LS`ella?
Powiem tak: nie lubie siedziec w jednym miejscu i w kolko kampowac jednego stworka. Raz sie wybiore, moze sie akurat uda.
Ja mam 250+ beastman seals i 180+ Kindredow seals. Niemniej jednak nie bede sprzetu na cap 60 trzymac wiecznie, szczegolnie jak skonczymy fabule CoP (a zostala nam jedna walka).
Moj pomysl na dalsze statikowanie jest taki:
-zrobic 72
-pozbyc sie wszystkich seali jakie mamy (to moze zajac wiecej niz 2 spotkania)
-Zbijanie Lantenta z "... of trials" i WSNM (zbijanie jak sie nie da podczas expowania we wlasnym zakresie albo na skillupach).
-WSNM, skillup, Charybdis, Ungur (chce bumerang).
Jak ktos ma inna propozycje to po to jest ten temat aby sie wypowiadac.
Stawiam na pajaki w Dragon`s Avery, nie boje sie
Expowanie w obszarach z lvl capem mija sie z celem bo expo jest dzielone na pol. Inaczej sprawa bedzie wygladac jak bedziemy robic punkty rozwoju, one sa przyznawane normalnie (ale to 75+ wiec sporo czesu).