Nie lepiej Nin/War? Przynajmniej mam Ni plus możliwosc debuffów.

hmmm bardziej chyba i tak o dmg chodzi bo 2 tankow juz mamy

Rha - idź czym się pewniej czujesz - w naszym statiku mamy PLD (xavery) i NIN (ja) - z dobrym sprzętem. Wydaje mi się, że - tak jak mówi Sai - potrzebujemy damage dealerów.

Chociaż - 2xNIN do tankowania....hmmm

No sam zdecyduj czym będzie ci wygodniej grać.

{fun} + {excitement}!

A tankujcie sobie, ja wezme dex ringi, kaboby i bede GSem nawalal!

Minotaur jak wszystkie- "-saury" to monk type czyli każde uderzenie to double attack. W grupie 18 obób jak mysmy szli bylo dwoch glownych tankow i dwoch pomocniczych. Dla ninja mam najwiecej sprzetu w sumie...

jak zwykle wyruszylismy o czasie i cala wyprawa przebiegla bezstresowo

ta strategia z naszym stupem nie jest zla trzeba tylko sie upewnic ze kazdy wie co ma robic

Aby dostać się do poniedziałkowego BCNMa musimy w party mieć 2 x Dragon Scale, które wypadają z Firedrake'ów (Dragon Scale to EX - czyli nie można kupić na AH, ale można mieć więcej niż 1)

Zacznijcie juz skupowac na AH Yellow Liquid.
Jak my szlismy bylo po 2k sztuka, teraz sa 8k sztuka

A po co nam dokladnie te skiki Nimloth? Czy zmiana joba jest taka straszna?

Jak wejda wam na forme BLM to moze byc kiepsko - najlepiej zalokowac od samego poczatku na h2h.

Zalezy jeszcze jaka taktyke przyjmiecie - kitowanie 2 i walka z 1 ?
Teoretycznie mozecie sprobowac bez, ale zawsze najlepiej miec z 4 w zapasie

NIm - tak - już mamy ustalone co kto robi, zobacz pierwszy post.

Zet i ja kitujemy - reszta bije pierwszego.

Te scale spokojnie sie po drodze farmuje.

Rhaegal - możesz coś jeszcze dopowiedzieć na temat BCNMa poza tym co napisałem w pierwszym poście? Z własnego doświadczenia?

Tankowałeś Mammeta? Czy kite'owałeś? Opłaca się z nim normalnie walczyć - czy raczej nic mu nie robić, żeby TP nie nabijać?

Tankowalem jednego mammeta jak reszta bila drugiego a summonerka kitowala trzeciego. Ułożenie na planszy było bardzo proste: w przewężeniu z jaskini na otwartą przestrzeń staliśmy w takim szyku:

Start - Ja-Mammet (mój) - WHM - Mammet-(tank+DDs) -Arena

Trzeci mammet biegał za fenrirem Yavanny po otwartej przestrzeni. Ważne jest aby tankowane mammety nie stał twarzą do healera bo mają paskudny i silny atak rażący kilka osób w linii prostej.


Kiedy niestety zmienial forme na BLM (w prawej rece pojawia mu sie rozdzka) musiałem uciekać z nim daleko od reszty (w miejsce gdzie pojawiamy się na początku walkii) aby "-ga" nie raniła nikogo poza mną. W tej walce miałem około 15 hi-potionow i kiedy wygraliśmy zostałem z dwoma. WHM NIE MA CZASU i nie powinien leczyć nikogo poza ekipą tank+DDs która wykańcza pierwszego mammeta. Po to są hi-potionki aby ich używać i należy się do tego przyzwyczaić. Jedyne co ma robić to pilnować aby Haste było cały czas, przynajmniej jeśli chodzi o ninja tanka. Kiedy ekipa Tank+DD skończyła z pierwszym mammetem wzieliśmy się za mojego, który wtedy miał około 3/4 HP. Z ustalonym na mnie na dobre hate Rangerzy i Nim pofolgowali sobie na nim bezkarnie szybko go ubijając. Trzeci mammet w pełnym składzie to formalność.
Ważna rzecz: osoba, która używa Yellow Liquids nie może robić NIC przez następne 5-10 sekund po użyciu płynu.

jeszcze wytlumaczcie zetowi jak sie kituje summonerem zeby nie bylo niedomowien

Rha nie wiem co masz na mysli przez pofolgowanie, ale to ja bylem tym WHM i naprawde nie mialem czasu na leczenie za bardzo - HASTE byla ciagle na tankach.
Pare Cure poszlo, ale nie tyle co powinno - HiPotiony to must tutaj

No dobra, teraz sobie przypomniałem

Po śmierci pierwszego Mammeta do wykończenia mojego przyszli Rangerzy a Aerie czyli drugi Ninja poszedł pomagać summonerce.
EESx2 został użyty na pierwszym mammecie, Nim dożył do końca walki więc pewnie nie uzywał nawet Benediction. Yellow liquidy najlepiej niech mają tankowie bo one też generują hate.

Odnośnie kitowania (czyli walenia kitu ):
Z tego co mówicie ro rozumiem, że:
1. Wywalam fenka (tak, tak - musimyiść i go zdobyć )
2. Atakuje tego po lewej
3. Przywołuje peta aby za mną biegł, czyli ja uciekam, mnie goni fenek a jego potworek - taki mały train

Wszystko jest okej do czasu gdy fenek dostanie tyle razy w pierdziel, że zginie bo ja tracę osobistego tanka. Nie mogę recastować fenka, bo dostaje w pierdziel
Aby zdazyc go recastnac musze stac baaardzo daleko od atkującego potworka no ale wtedy nie mamy kitowania - tak daleko ze prawie go nie widac - jest tam tyle miejsca w ogóle?

Jak to bylo z kitowaniem u Was? No chyba ze fenek jest taki twardy ze podczas kitowania nie zginie

w razie czego mozesz puscic spirita, castuje sie duzo szybciej

moze ktos skleic jak dorwac mape ?

a propo filmiku... czemu robili disengage przy tranformacji ?
i ciekawe za ktorym razem im sie udalo

Transmogrification powoduje że każdy atak fizyczny ich leczy zamiast zabierać HP.