nie prawda czerwony napis nie oznacza ze to trzeba lac tylko ze to MOZE cie zaatakowac.... ale nie musi wcale to jest duza roznica.

Wiesz jaka to przyjemnosc, np, siedziec w srodku bazy wroga i nikt cie nie atakuje tylko sobie tanczymy i wyjemy, heh.. akurat wczoraj tak mialem

... a wokolo same lvl 1-12

"Wez no szeryf" naucz sie czytac ze zrozumieniem. Nigdy nic takiego nie pisalem. Caly moj wywod byl skierowany do:



ktory twierdzi ze Horda jest zla. Przymierze i Horda sa wrogami na serwerach PvP. Masz prawo atakowac kogo ci sie podoba. Nigdy ci tego nie zabranialem. Bede jednak wyrazal moje zdanie jak ktos pisze takie glupoty jak "Horda jest zla". Serwery PvP dopuszczaja wszystko. Nie znaczy to ze bede wszystko to robil, bo gankowanie nie sprawia mi przyjemnosci. Jak wam sprawia, to sie temu dziwie, ale nic do tego nie mam bo wam wolno to robic. Ale prosze nie piszcie tekstow w stylu "Gankuje bo jestem Horda a Horda jest i nie ma honoru". Mi chodzi tylko o to jedno.

otoz nie levele takie same albo i wyzsze..... rejon: Stranglethorn Vale jest to rejon dla leveli 30-45 .. w BootyBay nawet widzialem Orca 8lvl ktorego tez nikt nie atakowal, chociaz akurat jesli chodzi o BB to tam czesciej sa mlocki , tak jak i w naszym Ratchet..Ale na polnocy Straglethorn Vale to sielanka.. kazdy bije mobki, pomaga sobie , allianci pomagaja hordzie i odwrotnie , a potem wspolne tance przy ognisku

Po pierwsze zauwaz smileya ktorego umiescil. Takie cos co ma ultawic odczytanie intencji w internecie.
Po drugie - zle interpretujesz slowo gankowanie :/

W tym cytacie emota uznalem jako wyraz zadowolenia z tej sytuacji, a nie jako oznake ze koles zartuje. Jezeli zle odczytalem intencje to prezpraszam. A roznych znaczej terminu gankowanie slyszalem juz tyle, ze trudno sie w tym polapac. Moze byc griefing jak chcesz .

Okreslenie fanboy mnie nie obraza. Mozna mnie nazwac fanem Warcrafta. Jezeli przeczytalem wszystkie ksiazki (te niewydane w PL tez), poznalem historie wszystkich gier, czytam ksiazki "in-game" no to cos z fana chyba mam. Tylko, ze nie widze w tym nic zlego.

A ja mam takie pytanie:
Z tego co wiem to po wygraniu/przegraniu duela nic sie nie dzieje? Znaczy nie mozna czegoś zabrać, nie dostaje sie EXP'a ani reputacji? Czy to prawda? Jeżeli tak to jaki cel mają w ogóle duele???
I jeszcze jedno: jak wygląda walka w battlegrounds i na neutralnych/wrogich terenach? Czy wtedy walka wygląda inaczej? Czy jak sie wygra i zabije przeciwnika to mozna go obrabować?

A ja mam "swieze" wspomnienia z wycieczki do terenow hordy.
Wprawdzie tereny byly na nizszy level niz reprezentowalem niemniej troche ludzi o wyzszych mozliwosciach spotkalem.
Sytuacje zdarzaly sie takie:
1. Atakowal mnie niczego nieswiadomy kilkulevelowiec - fear i biegne dalej lub poprostu biegne nie przejmujac sie niczym(wyprzedzam zazwyczaj).
2. Atakowal mnie kilka leveli wyzszy char - biegne jak najdalej zdaze i w koncu gine - res biegne dalej.
3. Spotykam goscia 50 lv, I greet him warmly. He waves.
4. Zdarzyl sie jeszcze druid dwa levele nizszy odemnie ale tez bieglem dalej i nie walczylem, bo zalezalo mi zeby jak najmniejsza iloscia resow dotrzec do quest NPCa

Duele zabawa - sprobowanie swoich umiejetnosci. PvP bo jak nie ty jego to on ciebie moze. Tez moze byc to zabawa.



*uzywa maszyny czasu* *ding* *wraca*. Dobra bylem w przyszlosci, o 6 miesiecy. Battlegroundy sa super!! Gralem przez rok non-stop bo wiedzialem ze mozna po porstu wrocic w czasie hehe. A walka wyglada normalnie, my ich bijemy mieczami i czarami a oni nas. A przeciwnika nigdy nie bedzie mozna w WoWie z niczego obrabowac. To nie jest gra dla PKerow .

Nie chodzi o to czy gra jest dla PKrow czy nie. Otwaty looting byl wprowadzony tylko w UO (do czasu...) bo tam przedmioty pochodzily glownie z craftu (i byly malo warte) a magiczny item z najwyzszej polki (Vanquishing) oznaczal troche wiecej w PvP. W grze ktora jest item-based to nie przejdzie. Tracisz itemek - tracisz czesc zdolnosci do gry i wiele, wiele czasu.

Do tego jeszcze w widoku fpp na ekranie bedzie widac nasze rece z bronia i celownik

Ja atakuje wszystko co moge, jesli jest duza roznica poziomow to wale frost shockiem i uciekam , ogolnie to dobra jest akcja przez zaskoczenie, wczoraj mialem lvl 20 i zabilem 23 lvl human warrior, zdazylem wypic mane i zabilem 28 lvl elf hunter ostre noobki z nich byly, wypilem 1ego potiona - to tak przy okazji

no na BL jest roznie rozniscie, zalezy od dnia . Jeden wyjatek - TSA horde guild . Zawsze bije ( przynajmniej do wczoraj bila) mniejszych w wiekszych ilosciach, masowo, wszystko co sie rusza. W tej chwili kto widzi KOGOkolwiek z TSA , zabija bez pytania ( ja wczesniej przechodzilem spokojnie, bo sie pobawimy na 60lvlu). Rozumiem 2vs1 na podobnych lvlach, ale nie jak 4x50lvl atakuje jednego kolesia na 40lvlu. Przeciez to zalosc. Oby punkty honoru weszly jak najszybciej

Na BB jest taka gildia alliance, nie maja zycia, nie stety nazwy nie pamietam, ale ogolnie maja przeje****.

jesli nawet nie pamietasz ich nazwy to jak spotkasz bedziesz jeszcze im pomagal

W tej chwili nie pamietam, nie moge sobie nazwy przypomniec, ale widzialem juz ich kilka razy, i to ja ich zabijalem *stealth rulzzz*

Ogolnie ja to trzymam reke na skillach ktore daja "stun" przeciwnikowi jak biegam sobie sam po krainach na BL ewentualnie frost shock , ot tak wrazie co

TSA jest zdecydowanie Kill on sight . Cale Alliance juz to wie. Jest narazie maly problem z tym ze oni sa 50+ a my 40+ ale to sie kiedys wyrowna. A co do punktow honoru. To nic nie poprawi. Nie bedzie czegos takiego jak dyshonor, wiec ganking nie bedzie jakos karany, tyle ze korzysci tez nie bedzie.

"zabijac czy pozdrawiac?"

jedno i drugie - kolejnosc czynnosci wg uznania