no i jak stok idzie organizacja ?
wczoraj bylem na dynamisie japsow w sandorii
zebraly sie tylko 42 osoby, obsowa standartowa z pol godziny
jak juz sie wszyscy zerbali i zaplacili (co do gila, a nie w zaokragleniu w gore
) flame oprowadzil wszystkich po south sandorii tluamczac taktyke poakzujac campy dla kazdego alliance itd... szkoda ze wszystko w krzakach... notatki bym porobil ; ;
przypadlo mi miejsce w stone alliance, alliance ktore zajuje sie statuetkami
nei bylo pelne ale skladalo sie z kilku blmow meleesow 3 tankow i supportu
i juz od poczatku mozna bylo zauwazyc rozniece w taktyce jaka stosowali NAsi... nie ma tu taktyki na hurrra i kto pierwszy na froncie ten uber....
kazde alliance trzymalo spory dystans od siebie i nie interferowalo w "cudze" mobki chyba ze range attackami jesli uporali sie ze swoim lub byl to NM
dzieki temu lag byl wcale nie wiekszy niz w tradycyjnym exp party i mozna bylo grac o wiele efektywniej i lepiej ze soba wspolpracowac, kazdy meles mial tez swojego kolege do SC, wlassciwie poza zmneijszeniem rozdzielczosci i efektow z cofigu nie musialem nic wiecej zmieniac, zmneijszac klatek, efektow czy tez zmneijszac zasieg widzenia... komforcik...
w 42 osoby zabilismy bossa (dalo sie zauwazyc pewien brak firepower) i zostala nam jeszcze godzina na farmowanie... niestety pulle zrobili sie wtedy wieksze i juz nei dawalismy rady, dwa razy nas wipneli...
mimo wszystko zfarmowalismy ok 7 Af2 (w tym 3 czapki whma lol) i sporo reliktow... ale oczywiscie zadnego 100 value....
gralo sie zdecydowanie przyjemniej i tak trzeba to robic
mam nadzieje ze nie bede skazany na japonskie dynamis bo troche glupio jak sie nic nie rozumie..