|
informacje z NEWSOW UO
12.01.2002
Wielki mag siedzial w swej wiezy. Dawno nie patrzyl co dzieje sie na swiecie. Wszedl do komnaty z krysztalem. Przygasly swiatla, lecz niebieska poswiata krysztalu rozswietlala stol i wysokie krzeslo. Mag usiadl na krzesle, jego dlonie leglu na krysztale. Przymknal oczy. Zobaczyl Sosarie z wielkiej odleglosci, byla piekna. I ucieszylo sie Jego stare serce. Im bardziej sie wysilal, tym bardziej obraz stawal sie wyrazniejszy, i bliski. Widzial miasta i serce w Nim roslo radosc Go rozpierala. Zapragnal zobaczyc co czynia zwykli ludzie. Popatrzyl na pierwszego, trafil na gornika. Wyslal Mu powitanie... lecz umysl Jego byl wylaczony, w innym swiecie szybowal... a kopal dalej... Zgniewalo to starego maga, lecz nie chcial sadzic po pozorach. Oczy Jego zwrocily sie na wojownika. Obraz pojawiajacy sie w krysztale nie klamal... Zobaczyl Wielkiego Wojownika, Grandmastera swej sztuki, w pelnej zbroi... walczacego na piesci albo zwyklym mieczem z Corpserem. Biedny Corpser, moze i Zla istota, lecz zywa... a Ten cwiczyl na niej swa sile i umiejetnosci. Zobaczyl magow cwiczacych w miejscach do tego nie przeznaczonych, zobaczyl wojownikow walczacych slabymi bronmi sparingujacych sobie... Tego bylo juz za wiele! Postanowil skonczyc z Tym! Wykrzyczal zaklecie, niebo zakrylo sie chmurami... na cala Sosarie zostala wyslana ogromna dawka energii magicznej zmieniajacej wszystko co zyje. Wiele potworow zyskalo nowe umiejetnosci... a moze byc jeszcze straszniej... jesli ktos czegos nie zrobi... Apokalipsa stanie sie faktem... i juz nic nie bedzie jak dawniej... zycie zniknie z Sosarii. Wszystko moze sie cofnac... lecz stary mag bedzie teraz obserwowal wszystkich. Jego serce pelne jest litosci, i jesli zobaczy poprawe cofnie swe dziela... ale do tego potrzeba dobrej woli wszystkich ludzi... i ... jesli nastapi poprawa... bedzie potrzebowal kilku smialkow aby odzyskac cos, co zginelo dawno temu... ale czy Wy chcecie swiatla czy ciemnosci? Wasza decyzja - Wasze zycie - Waszym wyborem.
14.01.2002
Swiat wedle maga - Gadget
I zaplakal mag nad swiatem, tak jako plakali mieszkancy. Delegacja Ich odwiedzila maga by prosic o cofniecie swego gniewu, oraz obiecac poprawe. Zmieklo serce maga widzac szczery zapal i niedole prostego ludu gnebionego magicznymi pokrakami. Postanowil dac Im szanse. Obiecal, iz chwilowo uwolni Sosarie od swego gniewu, acz pod pewnymi warunkami. Jednym z podstawowych warunkow byla poprawa uczciwisci zycia w tej krainie... Nastepna byla chyba jeszcze gorsza... obiecal okielznac swoj gniew w momencie, gdy zostanie uwolniona dawna przyjaciolka Maga. Aby tego dokonac, potrzebne sa przynajmniej cztery zespoly sprawdzonych przyjaciol, wladajacych bronia, czarami, oraz majacych glowy otwarte... takie wlasnie zespoly zaprasza dnia 16.01.2002 na godzine 20 czasu swiata otaczajacego Sosarie, do miasta Britt do ... [tu nie mogli zrozumiec szeptu maga]. Bedzie oczekiwal i rozdzielal zadania. Gdyby jednak nie znalazlo odpowiednio duzo smialkow ... Mag pomysli nad konsekwencjami dla ludzkiej rasy... a konsekwencje moga byc straszne... biegajace i czarujace corpsery to tylko poczatek... zatem... byc moze zobaczymy sie w Britt... Ja bede maga szuka... i znajde Go... bo drogi jest mi nasz wspolny SWIAT
|
