wystarczy, że straciłbym jednego valora lub jednego epica i dałbym sobie spokój. Nie robiłbym 10-20x jednego instance modląc się najpierw o dropa (10% szansy) potem o szczęście w losowaniu (30-50%) by zaraz po wyjściu z instance mieć ??% że ktoś mnie zabije i go stracę.
Do tego co z itemami nie dla swojej klasy? Rozumiem, że AH?
Zaraz by się pojawiło stado chinoli farmujące instance, sprzedające itemki na AH, campujące wszystkie bossy nie_w_instance 24/7 i za zarobiony cash utrzymujące 10+ osobowe rodziny..
Wynik: nikt nie robiłby by instance bo drop rate niski, szansa na loot niska - lepiej pofarmować cash i dać utrzymanie dla chińczyków...
Idąc dalej żaden przedmiot nie byłby soulbound czyli ludzie którzy wyrośli z itemków sprzedawaliby go. Więc niemożliwe byłoby utrzymanie takiego drop rate. Zamiast 10% szansy na drop danej częsci armoru - byłoby 10% szansy, ze boss w ogóle coś dropnie, a że dropnie dla ciebie to 0.5% szansy. Tak tylko by uniknąć sytuacji, ze po miesiący 20 chińczyków nafarmowało 50 części danego armoru, a zapotrzebowanie jest na 20. Do tego te itemki nie znikają więc po roku byłoby zatrzęsienie tego w AH po kilka S.
Crafting - podobnie. Zaraz by się okazało, że drop rate części do craftingu jest kurewsko niski. Za to wytworzonych przedmiotów na AH jest już 10 - zapotrzebowanie zerowe.... Skillowanie craftingu bezsensu - crafting ubity.
Dzieki :/
Co do levelowania w L2 - to strasznie wolno. Dla mnie już za wolno
Chociaż trzeba przyznać, że wolne levelowanie ma swoje plusy - ludzie się zgrywają, poznają w ciągu tych długich miesięcy bicia mobów. Za to szybkie takie jak w WoWie to totalna rozpierducha - 90% ludzi na 60lvl nie znam, 50% z nich widzę pierwszy raz na oczy - i tak codziennie...