Pomysly na biznes:
- Moj znajomy (student, nie pracuje na etat) wyprowadza psy. Codziennie o okreslonej godzinie, u kilku rodzin. Nie wiem ile za to bierze, ale pewnie nie wiecej niz pare zlotych. Powiesil ogloszenia, kilka osob sie zglosilo. Ma chlopak pare groszy. Glownie wieczorami i popoludniami, bo studiuje dziennie. Na blokowiskach to moze byc dobry interes.
- Jako licealista zalozylem z kolega 'firme'
Pozyczylem od rodziny spalinowa kosiarke i kose(tez spalinowa). Rowerek z przyczepka. Najblizsze osiedle domow jednorodzinnych, kanisterek wachy. Kosilismy im ogrodki. Wychodzilo okolo 10 zl za godzine. Jak na tamte czasy byla to dla mnie forsa naprawde duza. Niestety praca tylko wiosna/lato. Potem mozna probowac grabienia lisci - nie probowalem.
- Zarabianie przez mycie szyb na skrzyzowaniach. Warto tylko potrenowac najpierw, bo za fuszerke nie place, za to za elegancko umyta szybe w ciagu 30 sekund (sam dziwie sie jak to mozliwe) zawsze sypne pare zlotych.