ja tego problemu nie mam, opisze czemu:
Jeszcze w becie grywalem ale sporadycznie a to z racji tego, ze kolega uzyczyl konta. Ale to wystarczylo aby zdecydowac sie na zakup gry. Od dnia premiery co wieczor gralem i gralem i gralem, totalnie zaniedbujac malzonke. Zona co chilke mowila "ale durna gra, ile w to mozna grac". Czas jakis minol, zona zaczela siadac przy mnie kiedy gralem i patrzec, najpierw patrzy, potem czyta ze mna questy, potem przypomina mi ze jeszcze musze zrobic to i to lub zabic tego i tego. Zaczynaja sie wypowiedzi "nawet nie glupia ta gra" oraz "moze i ja sobie pogram...". Wracam do domu z pracy i co widze...? Moja zona gra w WOWa po stronie Hordy (kocham ja za to ), postac na 7 lvl. Pytam, ile grasz? odpowiada 2 moze 3 h
.
Teraz robi na BL taurena, ostatnio dingnela na 21 lvl, smiga szybciej ode mnie.
I tu wyprzedze wypowiedzi, to wcale nie fajnie, owszem na pocztaku tak, bylo fajnie, zona w koncu zrozumiala, ze to przede wszystkim fun. Ale im dluzej gra tym wiecej chce grac i teraz niestety musze dzielic sie czasem. Naszczescie juz ma w planach zakuop swojego WOW'a
. Grac z zona .....fajnie co ?
pozdr.