Co do powtórzenia jestem jak najbardziej za, choć do domu wróciłem dosłownie przed 5 minutami.
Pozdrawiam wszystkich, którzy się stawili w Imago i oglądali Ethana biegającego co chwila za potrzebą i wygadującego niestworzone rzeczy.
Nie pamiętam kiedy tak dobrze się bawiłem, choć alkohol pojawił się tylko w aptekarskich ilościach.
I wreszcie wiem jak wyglądają in real ludzie, z którymi miałem okazję nieraz grać i rozmawiać,.
Poziomce to handel i biznesy to z oczu patrzą na kilometr.
Chyba założę spółkę z o. o. z tym jegomościem.
Karol okazał się encyklopedią wiedzy o wszelkich expoitach i bugach.
Nashem jak na Gladiatora swoją fizycznością przypominał samuraja - poważnie wygląda, a jest młodszy ode mnie.
Nie mogę również nie wspomnieć o dwóch niewiastach, które zaszczyciły swą obecnością nasze kameralne spotkanie przy piwku.
Mowa tu o żonie Nashema i "Słoneczku" Sylviana - pozdrowienia dla nich przesyła Ethan.
O Akkim i Sylvianie nie wspomnę (właśnie wspomniałem
), bo są już stałym elementem krajobrazu.
Słowem:
Trzeba tę znajomość podtrzymywać i kontynuować.
Tak trzymać.
Z Pretoriańskim pozdrowieniem.
AVE
Ethan
PS. Nashem robił skrycie jakieś zdjęcia swoim "komórkowcem", więc istnieje szansa, że w niedługo zobaczycie wszystkie facjaty na forum.
Ja się zastanawiam czy dać mu autoryzację na opublikowanie swojego zdjęcia.
Trochę niefotogeniczny jestem.