Tak swoją drogą to dziecko mogło się zadławić w każdej chwili, nawet jakby rodzice byli za ścianą...

Nawet jeżeli historia jest prawdziwa to napewno jest naciągnięta.. wystarczy żeby rodzice wyszli na 10 minut i mogło się stać to samo.

Wiecie jak to jest z takimi artykułami...

zresztą nikotyna bardzo łagodonie uzależnia
z reportow WHO wynika za tylko marihuana uzaleznia lekko, papierosy+ woda + pare inny dragow sa silnie uzalezniajace.

Nikotyna uzaleznia silnie, marichuana wogole chyba ze ktos ma ogolnie problemy/slaba psychike.
Oparte na wlasnych doswiadczeniach, chociaz raporty WHO (byle nie te sfalszowane) tez sa dobrym odniesieniem.

od wszystkiego sie mozna uzaleznic

Uczyli mnie tego na prawie cywilnym w tym roku z ksiazki 2004, wiec chyba nadal jest uwazane :))

Poza tym wydaje mi sie, ze ofiarami to my tu jestesmy. Ktos napisal pseudoglosny i wartosciowy artykul po to, by inni o nim dalej mowili - idea sensacji - no i mowimy, piszemy, nawet sie spieramy :))

hmm...
to powodzenia przy odstawianiu po kilku letnim "przyzwyczajeniu"...

Te raporty na temat uzaleznienia od THC w marihuanie nie sa tak dokladnie prawdziwe.
Mam na mysli ogolne porownanie z tytoniem. Niech sobie ktos pali przez kilka lat 20 skretow dziennie jak palacze papierosy, nie dosc ze sie uzalezni tak samo jak od tytoniu to jeszcze nie wiadomo czy przezyje nastepne kilka lat. Pomijajac to ze w pewnym momencie polowa pluc bedzie wysuszona, wyzarta polowa szarych komorek, problemy z nerkami i zaburzenia trawienne.

Nie mówiąc już o tym że trawa może uszkodzić jeszcze inne rzeczy...
Mam znajomego, któremu sę uszkodził błędnik

Wiecie jak to jest, jak człowiek upity lub upalony to droga nie zawsze prosta jest.. to są objawy zakłócenia błędnika (dobrze mówię panowie medycy?)

Teraz wyobraźcie sobie, że macie to na codzień przez powiedzmy rok i nawet po tym roku co jakiś czas zdarzy wam się źle wstać i przez cały dzień to samo.

pełen ubaw...

Ja nie mialem ZADNYCH problemow. Z zielem. Powiedzialem niw pale no i nie pale. Z dnia na dzien. Bo po prostu przestalo mnie to bawic.

to jest ogólny taki trend. Jestem słaby, nie radzę sobie w życiu, łatwo popadam w nałogi, ale to nie moja wina. To wina cywilizacji (choroby cywilizacyjne) i wina innych czynników, ja umywam ręce. To, że ćpam, chlam, palę to wina całkiem kogo innego. Ja mam problemy i jestem chory...

Podobnie z dysortografią, dysgrafią i innym ćwierćmózgowiem. Jeszcze 10 lat temu było "dziecko mało zdolne, nieoczytane", teraz jest dys... i zwolnienie lekarskie noszone z dumą przez takiego bachora w piórniku. I oczywiście to nie wina dziecka ani rodziców, że takie dziecko w życiu nie przeczytało żadnej książki, a po przyjściu do domu jedynym jego zajęciem są filmy i gierki. Trzeba było też takie lenistwo określić odpowiednim terminem medycznym, usankcjonować i zrobić na tym kasę.

Przykłady takich zmian w społeczeństwie i rozbuchanego humanitaryzmu (na zasadzie to nie człowiek jest winny tylko, splot nieprzewidzianych wypadków oczywiście nie dających się przewidzieć lub "nałogi" w które ten człowiek popadł oczywiście nie ze swojej winy, lub poparcie dla lenistwa i nieuctwa i określenie takiej "przypadłości" terminem medycznym) można mnożyć.

I mamy to wina gier, że rodzice nie dopilnowali dziecka (a nie po prostu niedbalstwa), to wina dysmózgowia, że 18-letni facet słowa w swoim rodzimym języku nie umie napisać poprawnie (a nie tego, że nigdy w życiu do biblioteki nie trafił).

to prawda zawsze mi sie chce smiac z tym bezmozgow ktorzy tlumacza sie dysortografia w zyciu pewnie nie przeczytali zadnej ksiazki i stad sa takimi niedoukami teraz.... najgorsze ze chca by to u nich tolerowac.. ale sorry.. zero tolerance dla bezmozgow.

No tak, ale tacy ludzie maja tolerancje od 51% populacji rodzicow, od mamusi.
A to ze ktos jest dys -cos tam spieprzyl sobie w pewnym stopniu zycie,nie starajac sie nawet wyuczyc-wyleczyc sie, to ci co nie bawili sie w wymowki maja mniej konkurencji na rynku pracy teraz.

A:Idziesz do pracy?
B:Nie, nie przyjeli mnie.
A:Czemu?
B:Bo mam dupe z mozgu
A:To co bedziesz robil?
B:Wegetowal!

tylko ze za jego wegetacje ty zaplacisz z wlasnej kieszeni , takie mamy slodkie opiekuncze panstwo , nieroby maja kokosy a szara strefa gowno

1. Zlikwidować społeczną służbę zdrowia
2. Zlikwidować zmuszanie do płacenia składek socjalnych (co za debil to wymyślił) - ergo zlikwidować ZUS
3. Wprowadzić podatek liniowy w wysokości 4%
4. Czy ja tematów nie pomyliłem ?

cos mi sie widzi Sweng ze na PO zaglosujesz (podatek liniowy)

no w koncu powrot do tradycji. OT na calego

podatek liniowy wg PO jest z dupy wzięty, ale trzeba będzie głosować na "mniejsze zło"

SwenG
He He
Ale Korwin politycznie już nie żyje, wiec nie masz wyboru
Ja pewnie tez na nich zagłosuje, co do Korwina, nie sądzisz że to jednak była przeginka ??

O Korwinie też się nie wypowiadam, bo ten to ma przegięcia aż za bardzo w prawo i do tego wiedzę z zakresu ekonomi sprzed 150 lat. Tak na prawdę to nie ma w tej chwili _żadnej_ partii prawicowej w Polsce. Sami socjaliści

To skąd u Ciebie ten 4% podatek ?? z ciekawosci pytam, bez obrazy