Będzie quest do BWL. Keya raczej (raczej - bo wszystko to oczywiscie wieksze / mniejsze plotki) - nie.

A back będzie potrzebny do pokonania Lorda Nefariusa, bo to on będzie używał Shadow Flame - zapewne pierwszy (*) boss w BWL.

emesio

edit: (*) tj. ostatni - aka Blackwing.
Bo zdaje sie w lore Lord Nefarius to właśnie Blackwing, brat onyxii i syn Deathwinga (Nalthariona).

Czy warto ...?
Stuknal mi 60 niedawno....
nie zwiedzilem dokladnie DM/BRD/LBRS/UBRS/strat/scholo
czy warto sie tam ladowac czy do MC isc bo juz mi mowia zeby tam isc... a mi troche szkoda tych inst co nie bylem .... moze palkiem isc do mc a altem zaliczyc kiedys te zalegle inst:)??

1sze zabicie garra - gutgore ripper, talisman of ephermal power i helm pala - rogue nie mieli co narzekac w koncu:D

ten talisman to mocne przegiecie jest + 175dmg co 90sec. Mag z tym + AP + sprzetem +dmg =

cienki bez itemków z tych małych instancy w MC będziesz tylko zawadzał.

cieki bez set'a bedziesz w MC marnowal slot no chyba ze wszyscy jestescie tak ubrani to na wycieczke krajowznawcza zawsze mozecie pojsc

wczoraj padły dwa nowe bossy. Shazzrah i Golemagg.

Sulfuron nam dowalim dwa razy ale mieliśmy juz dość. meczymy zwykle MC niedziela poniedziałek, a w tym tygodniu przeciągnęło się do środy.

generalnie jak dotąd najwięcej kłopotów mieliśmy z baronem i magmadarem. idzie powoli ale uczymy sie szybko - to młoda gildia i zgranie wymaga czasu

Mozecie dac jakies wskazowki na walke z Baronem? Ogolnie wiemy co i jak i ostatnio zjechalismy go do 49%. Jak widac troche jeszcze zostalo ale bylo to po 5h zanim polozylismy 4 pierwszych i lava packi i ludzie juz nie byli dostatecznie skoncentrowani. Nie mielismy tez occ rezera bo ten wszedl od razu w combat mode. Dzis mam zamiar ja podjac sie tej funkcji ale obawiam sie ze z jakiegos powodu moge wejsc w combat. Jak temu zapobiec?

aby nie wwejsc w combat nie mozesz leczyc/buffowac kogos kto jest w combat oraz oczywiscie nei mozesz oberwac nawet rykoszetem

ee najtrudniejsze bossy w MC to imho Garr i Majordomo.
Najłatwiejszy to sulforn - zdecydowanie.

Z 5 pierwszych to IMO Baron. Garra robilismy we wtorek po raz drugi i nikt nie zdedzil. Z Baronem IMO trudnosc polega na tym ze wystarczy ze jedna osoba z bomba sie zagapi i jest po zawodach.

twoim zdaniem.
dla nas garr nie jest żadnym problemem. natomiast najłatwiejszy zdecydowanie jest Golemagg.

najwecej kłopotów jest z baronem i shazzrah bo mimo ze to słabe bosy to strasznie łatwo o wipe

nie mam całego przegladu go jestesmy na sulfuronie

wczoraj z Garrem mielismy wipe-a
ogolnie smiesznie bylo
wszystko szlo z planem - zostaly juz 2 addy - gar ok 20% - i nagle jeden add wyrywa sie z banisha - atakuje warlocka ktory akurat stal obok grupki priestow leczacych main tanka i wybucha... w tym samym momecie wybucha drugi add ktory tez byl w poblizu - gina wszycy healerzy a dla MT zostaje 10% zycia - tank pada - Garr w "super modzie" rozwala wszystkich po kolei

a na koniec sie okazlalo ze wszystkie SS sa juz zuzyte:) wiec poszlismy spac (jako ze byla 2 AM)

Nie chce sie wymadrzac ale z tego co rudlum piszesz to bledna strategie macie - my garra robimy z 4 warlokami. Wiadomo banish, pozostale 4 moby sa rozwalane pokolei a nastepnie sam Garr. Jak juz jest po nim to spadaja po kolei zbanishowane 4 addy.

a to jakaś różnica czy zostawia się 4 czy 2 addy?

Tak to jest, jak sie ankhow nie kupuje ^^

Dla hordy SS to w sumie jak combat rezz jest, bo w razie wipa mamy shamanow heheheh.

Ludzie mowia ze im wiecej addow zginie tym sam Garr "twardszy" sie robi, ale ile w tym prawdy to nie wiem. Akurat w przykladzie podanym przez redluma faktycznie nie ma to znaczenia.

my kiedyś rozwalaliśmy wszystkich teraz zostawiamy kilka, zależy ilu warlocków mamy.

trudno oceniac taktyke jako dobrą i zła jeśli róznica w niej polega na zamianie jedynie 2 na 4.
my zostawiamy 2 addy

Widze pewien zwiazek...