Mark24 napisał(a):
A może myślicie, że jestem odosobnionym przypadkiem a reszta graczy z horde to twardziele i się tak łatwo (po 8 miesiacach pogarszającego sie stanu osobowego serwera) nie poddaje? Ciekawe, że w naszej 150-osobowej gildii z tygodnia na tydzień nie ma pełnego składu do MC, a co tydzień invitujemy nowych ludzi. Gdzie ta horda? Czyżby już quitnęła?
Dorzuce cos od siebie. Nie gram tyle co ty, nie bylem w zadnym powaznym instance. Oczywiscie "kilkanascie" razy spotkalem na swej drodze jakiegos "aliance". Przewaznie lvl hidden
![:]](./images/smilies/icon_har1.gif)
Jesli bylem oflagowany no to dluga. Cuz takie zycie. Czasami jednak jako "doswiadczony" drut wybieram sie w okolice elven forest. Dziwne sytuacje maja miejsce jak samotny dzielny hordziak zjawia sie w centrum wioski :> To ze hordy jest mniej (o ile tak jest, ja nie wiem) tylko dopinguje ten efekt. Co za sztuka byc kolejnym human magiem czy warkiem z wypasionymi itemkami. A sprobuj byc takim hordziakiem (oczywiscie jesli przyjmiemy scenariusz opisany przez ciebie). To ze hordy jest mniej moze tez swiadczyc o tym ze ci co zostali/wybrali sciezke hordziaka sa naprawde kozakami badz nie wiedza co czynia

Przeciez zawsze mozna bylo wybrac prostrza droge swiatla

Aaaa i odnosnie BG. Gram tam sobie 22 lvl magiem i na przyklad wczoraj na 5 walk 5 wygranych dla hordy. Co prawda, tak jak mowiles, na poczatku bylem SAM. Zaczely sie zjawiac komunikaty ze graczy jest za malo i ze bg sie zamkna, no ale pojawilo sie paru dzielnych hordziakow i gra sie zaczela. 10 allie na 7 nas. Lol. Wygrywaja z nami 2 do 0. Schowalem sie z flaga. Poszedlem na obiad
![:]](./images/smilies/icon_har1.gif)
Przychodze, a juz sie dra ze score trza, hehe. I nagle sutuacja sie odmienila. Nastepne mecze slicznie wygrane (glownie dzieli taktyce i nie marnowaniu graczy, skoro i tak ciezko bylo zebrac 10 osobowy team) W miedzyczasie male polowanie na allie biegajacych po Barrens, kilka dueli (jak sie okazalo wiekszosc z Polakami hehe), zaproszenie do gildiii (Tribe - odmowilem im). I znow zajawka na BG. Jak lvl "nieparzysty" grind w south Barrens. I to wszystko alt charem. Podsumowujac - ja tam narazie nie narzekam. Duzo slysze ze po osiagnieciu 60 robi sie mniej ciekawie. Oby do tego czasu cos sie zmienilo
