(Do Huragana) Doskonale wiesz, że chodziło mi o taniec... a może nie wiesz
Wracając do tematu...
Ciekawe czy Blizz doda też trollowe wyspy niedaleko Mealstormu
Mogliby tam zrobić przedszkole trollów
World of Warcraft opowiada dalsze losy Azeroth, w końcu w ostatniej części historii jest "ciąg dalszy nastąpi"
Blizz będzie dodawał eventy, które na zawsze zmianią świat, ale zapewne nie będą ich wydawać w patchach. IMO nie wydadzą Warcrafta 4 zanim nie wyciągną z WoW'a wszystkiego czego mogą. A naprawdę ważni bossowie nie powinni być do zabicia. Np. taki Arthas aka nieśmiertelny Król Lisz, o ile dodadzą z nim content, w którymś momencie walki powinien coś zrobić, aby był nieśmiertelny na prawdę. A może walka z nim nie polegałaby na biciu go?
Podobnież buduje cytadelę więc nie będzie sie po prostu po lodowcu zasuwało
W WoWie wg mnie najważniejsze są wątki fabularne. Co prawda nie gram na serwerze RP tylko na PvE, ale słyszałem, że na Role Playu podobnie sie niestety zachowuja :-/ Serwery PvP to istna rzeźnia i jest tam najwiecej ludzi co "mają wszystko w dupie" vide Huragan
U mnie na serwerze też są wybitne chamy (jak wszędzie niestety)... Navles (warrior) i Nobless (Shaman). Do końca nie wiem jak Navles, ale Nobless zachowuje się jak Huragan. Podobno na czacie gildiowym tylko non-stop tylko wrzeszczał STFU!, WTF i tym( podobne, aż go wywalili
Założył gildie którą nazwał... nie zgadniecie... " WTF ". Game Masterzy zmusili ich do zmiany na Followers of Strength, a teraz Redemption chyba
Rzeczą, która źle działa na fabułę jest to, że instance i raid zony mozna powtarzać w nieskończoność. Ile razy można zabijać Ragnarosa, jednego ze Starych Bogów? Albo Onyxie? Po pierwszym razie to tylko itemki :-/ A dla niektórych to zawsze tylko itemy. Niestety to zło konieczne, bo WoW to gra w której jest bezustanny wyścig szczurów...
[Edit]
Kil'Jeadem (tymczasowy szef bądź po prostu przywódca armii BL) zapewne będzie chciał zniszczyć Arthasa, gdy legion powróci (prawdopodobnie w dodatku Burning Crusade
) . Już chciał zgładzić Króla Lisza wykorzystując Illidana. Więc może 2 armie będą się naparzać?
Tylko co by było lepsze? Kompletna destrukcja świata przez BL, czy może panowanie Plagi? Może Król Lisz nie jest taki zły na jakiego wygląda? Może będzie jakiś kompromis, sojusz? A może nawet trzeba bedzie go bronić? W końcu kiedyś był orkiem (mam nadzieje, że sie nie mylę, a jak tak to sorry), a Arthas, bądź co bądź, człowiekiem - paladynem.