W Resurrection of Evil (dodatek do D3) jest juz z tym troche lepiej, klimat tez jakby lepszy

X.

D3 jak dla mnie byl porazka. Granie sprowadzalo sie do otwierania kolejnych drzwi, eksterminacji kolejnych potworow. Bylem nastawiony na produkt, ktory dorowna H-L, System Schock czy misji marinem w AvP2. Stad moje rozczarowanie. Gdyby ta gra nie nazywala sie D3 i nie poprzedzala jej premiery wielka kampania reklamowa podsycajaca apetyt, pewnie bym uznal ta gre za pozycje troche powyzej przecietnej.

No jak sie oczekuje ze zupka chunska bedzie smakowac jak homar z restauracji francuskiej to trudno sie nie rozczarowac.

DOOM to zawsze byla napierdalanka z fajnym klimatem i nowy DOOM to wlasnie tez fajna napierdalanka z klimatem.

A to ze nad gra ciazy "fatum" ojca-legendy to juz nie jest wina samego D3.

I jeszcze co do tego ze gra byla szumnie reklamowana jako "najlepszy FPS", "pogromca all", "H-L2 to kila" to nie wmowicie mi ze wierzycie w takie chwyty marketingowe.

BTW. Porownanie z HL i DeusEx jest zwyczajnie w swiecie glupie, DOOM to jest zupelnie co innego. I na co innego jest w nim postawiony nacisk.

Sorry za troche dlugi OT.

Widze, ze nie zrozumiales. Jak dla mnie ta gra jest zuplnie pozbawiona klimatu, bo ciemne pomieszczenia to zamalo. Wystarczyloby zmniejszyc liczbe wrogow, a postawic bardziej na budowanie napiecia plus wiecej smaczkow w stylu skrzynki z kodem 666 . Powinni wziac przyklad z takiego AvP2, prze pierwsze kilkanscie minut wogole nie bylo przeciwnikow, tylko trzaski, przemykajace cienie, i piszczacy radar, co stworzylo kapitalny klimat. A co do reklamy, jakby takie hasla pisala jakas przypadkowa firma, mialbym to gdzies, ale mowil to jeden z najbardziej zasluzonych dla rynku gier ludzi. Zreszta wg Ciebie przeciez mowil prawde i gra jest klimatyczna, nie?

Mi chodzi glownie o to ze ludzie oczekiwali bog wie czego, dostali dobra gre - czyli kicha. Zawsze tak jest z grami ktore maja "ojcow legendy".
Nastepny IMHO bedzie HoM&M 5 bo juz (po paru screenech i filmie) chodza sluchy "ze to nie to", "3D jest be"......

To tak jak najglupszy IMHO argument na swiecie:

- Czemu stare Star Warsy sa lepsze ??
- bo sa starsze i maja klimat a nowe sa nowe i nie maja klimatu.

Ludzie oczekiwali nawalanki z elementami myślenia....

...dostali samą masakre (krefff krefff)



To ma być film od razu zatytułowany 5?? to chyba gierka kolejna

Ja oczekiwalem Dooma. I Dooma dostalem (kiedy Doom mial jakies elementy myslenia?)

X.

kurcze... czy tylko mi sie podoba ten klimat ciemnosci w doomie ? tak samo jak w SC(wiem ze powiazenie gier jest zerowe, ale w obydwoch grach nie wystarczy powiekszyc "brightness" zeby bylo cos widac), tam ciemność, to jest ciemność.

Nic dodac nic ujac, 100% prawda. Ja tez oczekiwalem Dooma (czyli rzezi w czystej postaci) i to dostalem. Jak ktos oczekiwal "elementow myslenia" to poprostu zle trafil i stad potem teksty: "eeee, kicha", "stary byl lepszy", "zero klimatu".....

BTW. Ciocia ja o grach pisze i zobaczysz co bedzie jak wyjda hirosi nowi, bedzie placz i lament ze do dupy chociazby nie wiadomo jak dobra gierke zrobili.

tak samo jest z filmami -_-' kazda druga czesc wg wszystkich(wiekszosci) jest gorsza. Ja tak nie uwazam mi sie prawie zawsze podobaja wszystkie czesci gry jezeli pierwsza czesc tez mi sie podobala(oczywiscie jesli nie zostaly wprowadzone jakies wieksze zmiany)

Ja powiem nawet wiecej, przewaznie te sequele sa duzo lepsze od "jedynek" (jesli nie wprowadzili duzych zmian).

Przyklad ? Diablo 1 i 2. Dokladnie to samo tylko wieksze, szybsze, lepszy dzwiek, lepsza grafa, wiecej postaci, skilli, kombinowania, itemow, potworow, etc.....

Oczywiscie sa od tego wyjatki ale one tylko potwierdzaja regule.

Ps. Fanow Diablo 1 prosze o nie rzucanie miesem w stylu "a Diablo 2 jest do dupy bo nie ma klimatu" bo takich rzeczy sie juz naczytalem az za duzo i od razu odpowiadam ze dla mnie takie argumenty to sa pierdoly...

Ehhh, a mi akurat bardziej przypasil Diablo 1 od 2

No, ale rzeczywiscie next czesci sa czesto lepsze od pierwowzoru. Mi sie akurat nasunely 2 argument

Filmowy- Terminator 1 i 2( dwojka jest dla mnie spora lepsza, choc nie oznacza ze 1 to byla kicha. Za to trojka tak, kicha wedlug mnie spora, no ale to juz nie Cameron)

Growy- Fallout 1 i 2 (dwojka byla po prostu rozbudowana dwojka- jedynke jestem w stanie przejsc z wiekszoscia( jesli nie wszystkimi questami w 2-3 dni, a dwojka... ho, ho, ho. To juz zabawa na tygodnie zrobic wszystko )

Dwojke mozna w 12 minut przejsc [czy 14, gdzies krazy taki filmik;]

Kabraxis co cie sklonilo do myslenia ze grafa z diablo2 jest lepsza od jedynki? , w pierwszej czesci to byl majsterszyk i do dzis mnie urzeka , te cienie , mrok , krew , wnetrznosci , przejmujace voiceover ...

Terminator 3? Bomba
Mi się podobał.

No ja juz tak mam ze czasem lubie myslec inaczej niz wiekszosc ludzi.

Co do filmu, to uważam że będzie kiepski... po pierwsze będzię miał inny klimat niż gra.

A co do samego dooma 3 to gra była strasznie przereklamowana. Ludzie z ID mówili że będzie wyposażona w BÓG wie co.

Fps do którego należał rok 2004 to FarCry. Ani HL2 ani Doom3 nie przebijają go. FarCry-a nikt nie rekalmował nikt!!! A tamte dwie gry były totalnie przereklamowane i ich premierybyły dużo razy przekładana. I mimo że HL2 wygrał na TopListach jako najlepsza gra 2004 to FarCry wprowadził pierwszy to co miało być w Doomie i to co miało być w HL2. A zobaczycie jaka będzie fizyka w Dodatku do FarCry... HL wymięknie...

mi sie trailerek podoba... i ten napis "no one get's out alive"
a co do gier... BG(Baldur's Gate)wszystkie części są wporządku zadna mi sie nie znudzila a w kazdej nie bylo nic wiecej zmienionego oprocz questow postaci i broni.

Doom 3 mi się znudził w połowie, Half Life 2 też w połowie z różnych powodów (Doom 3 - męcząca ciemnota oraz standardowe spawny mobów za plecami - czyli słyszymy "booom" i mob-a mamy oczywiście za plecami, giniemy bo za wolno odwróciliśmy się, quickload i do przodu aż przebrniemy i naczymy się spawnów na pamięć; H-L2 było dla mnie jakieś dziwne - tekstury za dokładne i nieklimatyczne, dziwnie mi sie w to grało, w końcu utknąłem na jakiejś plaży.. ).
Ale nie można powiedzieć, ze obie gry były słabe lub kompletnie mi się nie podobały. Może nie były wybitne czy przełomowe ale na pewno bardzo dobre.

FarCry natomiast to gra którą przeszedłem do końca (ostatni lvl na trainerze). Rzeczywiście gra wymiata jak dla mnie. Chowanie się za krzaczorami, zmylanie rzutem kamienia, świetna grafa, świetny perfomance, świetna fizyka, świetne AI przeciwnika - jedną wioskę potrafiłem atakować 10-20 razy skradając się po krzaczorach i dawało mi to fun.
Inny dobry tytuł to Riddick - chociaż to nie jest czysty FPS, raczej skradanko-napierdalanka. FarCry zresztą ma też dużo ze skradanki.

Wiem widzialem. Ale mi chodzi o zrobienie WSZYSTKICH questow i wszysto zrobienie. Sam tez spokojnie moglbym przesjc Fallouta w 25 minut. Ale czy o to chodzi??