frogmaster napisał(a):
ze wtrace swoje dwa grosze
nie wiem jak jest teraz na US ale na EU jak sie nie biega w opted grupie to sie dostaje w dupe i bardzo szybko sie grac odechciewa.
Powodzenia panowie, mam nadzieje ze jak wexpicie sie juz i zaczniecie rvr to sie wam nie znudzi.
Buziaki
Zaba
Az mi się zachciewa napisać esej na temat rodzajów graczy, jakich się spotyka po drodze... Powstrzymam się jednak, bo mógłbym kogoś obrazić, a po co i dlaczego?
Jednak od wymienienia jednego rodzaju nie mogę się powstrzymać, bo mam wrażenie, że to nas gnębi, jak katar na jesieni...
UBER-KILLA-MORON...
Musi być najlepszy zawsze i wszędzie... A przynajmniej tak o sobie myśleć...
Kombinuje, który char jest akurat w tej chwili overpowered i aż dusza w nim jęczy, żeby takim zagrać...
Tyle, że nie będzie lewelował, bo to jest nudne i nikt tego nie zauważa. Chętnie jednak skorzysta z pracy kogoś innego i za pomocą PLingu w końcu zrobi tego swojego wampira, warlocka czy innego debila...
A potem dwa razy dostanie w dupę...
I oczywiście się zniechęci, bo okazało się, że nie jest UBER-KILLA. Co za rozczarowanie... Aż grać się odechciewa...
I zacznie kombinować, jakby to było SUPER, gdyby grać wampirem, warlockiem, czy innym debilem... A najlepiej, gdyby była FULL GRUPA wampirów albo warlocków, albo klerów, albo merców, albo zbieraczy złomu!!! To by było dopiero!! UBER!
Tylko trzeba znależć kogoś, kto by PLing zrobił, bo przecież UBAKILLA nie będzie pracował... On nie od tego jest...
A jeśli nikt się nie znajdzie, to idzie tam, gdzie już jest UBAKILLA, bo już parę lat minęło, a nie może być tak, żeby nikt się go nie bał, nikt nie rozpoznawał i żeby go zabijali...
Ktoś rozpoznaje siebie w tym opisie?
Jeśli tak, to dobrze... Jeśli nie, to nie ma nadziei...
Heh, nie bierzcie mi tego tekstu za złe...