Tak sobie poczytalem ze 2-3 ostatnie strony i postanowilem cos od siebie napisac
Gram prot warkiem z reszta pkt wrzucona w cruelty + drzewko arms z tactical mastery.
Ogolnie, wbrew temu co mowia wszyscy (moze to dlatego, ze juz troche zapomnialem build arms/fury
), nawet podoba mi sie prowadzenie walki w prot buildzie. chodzi o to, ze w pewien sposob moge kontrolowac walke czy to z conussion blow czy shield bash (silence). zwlaszcza z melee lub drutem chcacym mnie tankowac jest calkiem fajnie. nie polega to na modlitwie : "zeby tylko crit wszedl".
tak naprawde taki build dobrze sie nadaje na zerga typu av no i do instancji.
z casterami sprawa wyglada roznie. normalnie z takim fire magiem to walka wyglada na zasadzie: wejdzie mi crit na wejsciu to juz sukces. potem ms (i tez modlitwa o crita) i execute. przy czym najczesciej konczy sie tak, ze jak to mag nas zaatakuje to do widzenia. natomiast w prot, wbrew pozorom mozna sie wybronic.
przy pewnym fr (nie mowie o walczeniu majac 300 fr bo to zupelnie inna bajka, ale majac ogolna pewna ilosc z itemow, ktore standardowo nosimy) mozna spokojnie probowac przezyc mane fire maga. Jasne, nie zawsze sie to uda, jest to zabawa hardcore'owa, ale mozna pojechac maga nawet jak ten nas zaatakuje.
last stand bardzo pomaga, ale rowniez moze zabic
o wiele wiekszego znaczenia nabiera w procie intimidating shout. nie mam dota z deep wound'ow wiec gdy sie robi goraco mozna "zfearowac (cower in fear) maga na 8 sek i w tym czasie sie zabandazowac. Jasne, mag moze wyjsc z tego trinketem, dlatego trzeba wykombinowac (np. concussion blow'em), aby uzyl ten trinket wczesniej.
mialem za sparring partnera imo jednego z lepszych fire magow na serwerze (bez ksywek
) z duza iloscia epikow (wiec itemy porownywalne) i wlasnie takie mialem obserwacje.
---
mozna tez probowac normalnie prowadzic walke i w odpowiedniej chwili silence'owac maga (1h+shield) i wtedy z 2h walic, no ale po patchu straci to na efektywnosci.
Ogolnie z fire magiem w tym buildzie mam wiecej argumentow bo mam last stand, concussion blow, moge miec stuna z macki (earthshaker), uzyteczny intimidating shout. Jasne, nic szybciej nie zabije maga jak 2-3 szybkie crity, no ale to troche ruletke przypomina. Natomiast w wypadku tego builda mam odczucie, ze wystarczy jeszcze troche staminy lub fr i moglbym wiekszosc magow (nie niektorych bez gildii ze smieszna mana
) przezywac "na mane".
---
mozna tez probowac styl sadomaso
(raczej do arms/fury) czyli jak mag wykreca swoj jakis uber skill to wrzucamy berserker rage i ... czekamy. rage'u dostaniemy tyle, ze styknie na hit + ms, a i moze na whirlwind (wiec przy dobrym farcie, jak to arms prot, mozna w sek zmienic oblicze walki)
z frostem to ogolnie dostaje choc zdarzalo mi sie wygrac (ale to raczej lack of skill moich rywali).
natomiast priest (nawet holy bo o shadow juz nie wspomne) jest przeze mnie nie do zajechania. bo po prostu nie moge "przebic" sie moim damage'm przez jego heale i stopniowo mnie "zzera". po walce zostaje mu jeszcze sporo many. Tu raczej MS niezastopiony, nie tyle ze wzgledu na damage co na 50 % healing reduction spam.
shaman. na arms fury jechalem shamana (nie mowie, ze kazdego, ale ogolne wrazenie takie mialem) w berku nie zwazajac na totemy. kluczem do zwyciestwa bylo dobre pummel, spam piercing howl (ogolnie to wygladalo tak, ze on totem spowalniajacy, ja piercing howl i tak sobie biegalismy powoli
) no i crit, crit, crit. Na procie obskakuje chociaz nie stoczylem ~ 50-100 testowych walk tak jak z magiem. Wiec moze odpowiedniej taktyki nie znalazlem... Ale raczej jest ciezej.
ogolnie sklaniam sie do tego, ze trudniej jest mi rozwalic priesta niz maga. jasne, magow jest jak psow i jak pojedzie nas jeden, drugi, trzeci to mozna nabrac pewnych zlych doswiadczen. natomiast jak pojedzie nas priest, z ktorym walczymy raz na 10 innych walk to sie to tak nie rzuca na oczy.
odnosnie rogali to ostatnio bawilem sie sporo.
- z def itemami, 1h uzywajac tylko defense stance (prot build) przegrywalem z wiekszoscia rogali. zabojcza taktyka byla spowolnienie mnie no i sprint wokol mnie. ale tez zdarzalo sie, ze przegrywalem albo na styk, albo nawet wygrywalem (ale tu to juz wykorzystanie skilli praktycznie na maxa, razem z orkowym +20 % attack power na 20 sek czy jakos tak
)
- z def itemami (w okolicach 380 - bez esktremalnego nabijania), 1h uzywajac tylko battlestance. majac harmstring (czyli spowalnianie mnie juz nie bylo tak efektywne bo rogal tez spowolniony)i bedac orkiem bylem nie do zajebania. non stop resist, dodge, parry i stopniowo zjezdzalem rywala.
- normalny zestaw, 1h, battlestance - jakos ominelo mnie testowanie, ale z uzyciem overpower (nawet z 1h) to bylby zapewne own rogala
- wszystkie stance + 2h. rogue /cry
Palka, nie mam do konca rozgryzionego. mialem raz sytuacje, ze w ep szukajac rudy spadlem w przepasc i stracilem okolo ~ 1,5k hp i przyssal sie do mnie palek. final byl taki, ze nawet z tym trinketem inzynierskim (co dostaje "blyskawica") obskoczyl.
Duuuzo zalezy od skilla palka. jak jedyne co potrafi to na koniec wrzucic babla to sie zegnie w pol.
Wiec tak naprawde to nie jest do konca tak, ze w prot buildzie sie dostaje z kazdym. Bedzie sie dostawac z kazdym jak ktos sie nastawi na uzywanie tych skili co w arms fury. trzeba troche kombinowac.
Natomiast odnosnie fury to chyba tylko do grinda sie nadaje. Nie wiem, moze jakby miec 2h bron z dobrym skillem i non stop spamujacym flurry to byloby fajne rozwiazanie, natomiast przy uzyciu duala jakos nie moge sobie wyobraznic zabijania maga, priesta (byc moze dlatego, ze nie probowalem)...