"Yeti", Cu-Py, Wszystkie razory, Warreny... Do SF nichuja nic nie pasuje

Do tego mokki, dantari, ogromniaste maulery z endor albo NSy
SF to widac tylko w DWB ewentualnie na Vecie

mokk,dantari, "smoki", maulery,razory i inne cuda matki natury pasuja mi do sf , a ze zyja w swiatach w ktorych moga sie czyms zywic ( nawet na takim dantoo ) to moga sobie byc. Tam nawet mogliby byc wszedzie ludzie i zwierzyna made in earth - tez by bylo sf ( bym sobie wytlumaczyl ze wszystko z eksportu, chociaz tam ziemi nie ma). No ale jednak planeta wulkaniczna a na niej stwory "ala dinozaury"( ktorymi sie cechuje swoja droga swg, bo pelno ich wszedzie) + inne wypasionych rozmiarow, to zdziebko przegiecie. Ja zabijajac takiego moba, bede sie pytal siebie - jak on sie tu uchowal do takich rozmiarow:)

Dobra ide cierpiec z tym problemem sam na sam , jakos od nowinki o tym dodatku odechcialo mi sie grac.

Btw. Nawet smoka ziejacego ogniem bym sobie wytumaczyl - jego organizm wytwarza substancje plynna, ktora poprzez specjalny system "cisnieniowy"(nie wiem jak to nazwac) wyrzuca z siebie w atmosfere, gdzie to w styku z pewnymi skladnikami tejze zachodzi reakcja chemiczna i nastepuje samozaplon. Wynikiem czego jest pokrycie pewnego obszaru palca sie substancja przypominajaca swym zachowaniem napalm. a sam smok jak to smok=dinozaur

Swoja droga jak juz je robia, to czemu te raptory na tle lawy sa tam ZIELONE?

sa zuki co w ten sposob odstraszaja rywali

Morgul, ty patrzysz na SW jako na SF - a to jest kompletna pomylka i nawet Lucas mowil, zeby nie nazywac jego 'dziela' scinece fiction.
Spojrz tylko na sam kosmos i juz masz mase argumentow dlaczego to nie jest _S_F.

co ci w kosmosie nie pasuje ?

w SW jest dzwiek w kosmosie

detal, nawet w startreku jest

Zachowanie sie statkow, wybuchy, dzwiek, FALE UDERZENIOWE PO WYBUCHACH, zakladanie baz na meteorytach, wychodzenie w srodku meteory i chodzenie jak po planecie z normalna grawitacja, lasery ktore sobie pieknie leca, ktore widac i robia na dodatek bzium (ale to bylo w pkc 3), wchodzenie w atmosfere.

Jeszcze troche by sie znalazlo.

EDIT: Pomyslalem chwile, bo temat ciekawy i:
Nadprzestrzen - tutaj wystarczy powiedziec E=mc2

Nie widać, czy nie mają silników korekcyjnych jak ten krążownik republiki
z samego początku episode I

A jednak jest je słychać...
ale nie dla nas, bo my słyszymy dzwięki do częstotliwości 20000 Hz,
a te w kosmosie mają 44100 Hz
więc, pies je słyszy ^^

"...We wszystkie strony równomiernie..." - tylko wybuch alderaan był podkręcony

Artificial Gravity Generator - występuje w większości filmów SF,
Amerykanie cały czas pracują by go skonstruować

Laser jest światłem, więc jako fala elektromagnetyczna ma prawo się poruszac w kosmosie. Tak do końca to nie wiadomo, czy w kosmosie jest
próżnia.

Pole siłowe - zagięcie pola magnetycznego - promy "Collumbia" jakoś ląduja nawet bez pola siłowego, "całe"

Zawsze można przyjąć, że teoria czasoprzestrzeni jest błędna, w końcu
jesteśmy "młodą" cywilizacją i tak na przykład kiedyś "ziemia była płaska"

Dodano:

Link do mikrofonu na satelicie NASA
KLIK
RealTime albo WinAmp

Są na ziemi organizmy, które jedzą metale i inne pierwiastki

Zapewne takie ktore mozna dojrzec chocby golym okiem? o to sie rozchodzi. Bo nie powiesz mi ze ten zielony dinus, z klami i pazurami zre skale popijajac lawa Dlatego mowie, ze mogli sie wysilic a nie walic takie cos.

Co do dzwieku w kosmosie, czesto czytajac ksiazki sf go "slysze", tudziez zdarza sie byc opisywany, a w filmach to podstawa. Kiedys telefon komorkowy to bylo sf to tak dot baz i grawitacji, zas co do lasera to mozna go zobaczyc, bo to wiazka swiatla niezle zageszczona.

W kosmosie jest proznia, ale zanieczyszczona.

akurat kwestii odzywiania nie trzeba poruszac, bo mozna z nieba sciagnac, ze te dinozaury jedza wielkie lawowe kleszcze ktore im starczaja na jakis czas, mozna tez zalozyc, ze jedza drobnoustroje lub cokolwiek innego, w kazdym razie skoro SĄ na planecie to musialyby cos jesc

Nie do końca.
Kosmos wypełniony jest gazem, ale jest on tak rzadki, że odległości pomiędzy
pojedyńczymi atomami czasami dochodza do 1mm

No tak proznia jest zanieczyszczona gazem, ale przy takich odleglosciach pomiedzy atomami to dzwiek raczej by sie nie rozchodzil ( nie wiem fizyke mialem dawno, ale podejrzewam, ze malo prawdopodobne byloby przy takich odleglosciach by jeden atom przekladal drgania na inne ) A jak wiemy dzwiek sie tam rozchodzi ( tylko czlowiek ma za slabe uszy by uslyszec, zbyt malo atomow uderzaloby w blone bebenkowa czy cos takiego tam u nas jest - biologie tez mialem b.dawno temu ).

Z tymi zwierzami sie juz pogodzilem, jako ze jest tam atmosfera to moze gdzies jest woda... woda jako podstawa zycia, tam sobie zyja jakies mikroskopijne je jedza wieksze i wieksze i wieksze.. tylko czemu jest tam zielony dinus w takim krajobrazie to ja nie wiem

No tak, czyli ogladajac trzeba sobie wyobrazic, ze jestes Bothanem.



Wybuchy statkow, rozstrzaskiwanie sie Tie po asteroidach itp. Wszedzie jest przegiete.



Tia i Han Solo ktory ladowal w srodku asteroidy uciekajac przed wujkiem Vaderem wyciagnal go sobie z kieszeni :O




W 'przejrzystym' osrodku nie zobaczysz swiatla lasera. Musi byc kurz, para czy cos takiego.W Nebuli byc moze by sie udalo to zaobserwowac...

Zawsze można powiedzieć ze dinoki żywią się żuczkami wychodzącymi z lawy, które to z kolei żywią się planktonem żyjącym w lawie

A co do laserów, wybuchów itd. to przecież nie zabardzo wiadomo jak to wszystko działa. Fala uderzeniowa może rozchodzi się we wszystkich kierunkach (szkoda że przegapiłem uderzenie sondy w kometę niedawno) ale co do lasera, nie był jeszcze testowany w space.

A co do JTL, fajnie byłoby w przyszłości w SWG mieszkać np. w wydrążonej asteroidzie, zakładać space stationy tak jak miasta na ziemi.
Np. Coriin Fenn's Space Station hehe

Teoria czasoprzezdstrzeni nie jest jedyna. Istnieje wiele teorii które się sprawdzają podczas obserwacji. Ja osobiście uważam za jedną z ciekawszych teorię superstrun.

Teoria ta zakłada, iż mogą istnieć takie twory jak tunele podprzestrzenne, ale skok przez nie nie wygląda tak jak w SW tylko odbywa się natychmiastiowo.

Dobrym sposobem na pokazanie takiego skoku jest podróż pomiędzy dwoma punktami na przzeciwległych końcach kartki. Wiadomo, iż najprostszą i najszybszą drogą jest droga po lini prostej. Lecz istnieje równierz i druga możliwość: można zgiąć kartkę na pół i przebić ją, dzięki czemu od razu przechodzi się z jednego punktu do drugiego, a nie leci się gadzinami oglądając fajerwerki za oknem...

Osobom które chciałyby coś jeszcze poczytać na temat teoruii superstrun polecam książkę Michio Kaku pt.: "Hiperprzestrzeń".

Ach tak, znamy to z "Event Horizon" chyba.
Moim zdaniem, jesteśmy za słabo rozwinięci i technicznie i intelektualnie żeby odpowiedzieć sobie na wiele pytań i związanych z kosmosem i wiele innych.
Jestem ciekaw w która stronę pójdzie ludzkość, jednak historia jasno pokazuje że nie ma innej drogi niż samodestrukcja. To jest chyba natura człowieka.