Dokladnie.
Ale Mark24 potrafi zaglosowac tylko na Polska Partie Przyjaciol WoW
Jego logika ("jak nie bede glosowal to bedzie od tego lepiej") jest porazajaca. W sumie bym nawet byl sklonny usprawiedliwic mu nieobecnosc na glosowaniu - trwale niezdatny do oddania glosu

Ja was nie rozumiem. MARK MA RACJE! nie wmowicie mi ze byloby lepiej gdyby tacy jak on oddwali glos ?

drogi Karolu6666 po raz kolejny wmawiasz mi coś czego nie powiedziałem.
Nigdzie nie napisałem i nigdy nie pomyślałem, że "jak nie bede glosowal to bedzie od tego lepiej" - więc proszę nie insynuować że coś takiego zrobiłem.

Więc z łaski swojej nie zmyślaj i nie obrażaj innych. Nie umiesz dyskutować i powstrzymać się od swoich żałosnych ataków personalnych - nie zabieraj głosu.

ja nie muszę, ale karol66666? ostoja inteligencji na tym forum? kłamie i prowokuje? Niech się za politykę weźmie bo nieźle mu to wychodzi, biało-czerwony krawat na szyję i do przodu wysypywać zboże..

Mark24: rozumiesz co napisales?

tu nie ma nic do rozumienia
Nigdzie i nigdy nie napisałem, że "jak nie będę głosował to będzie od tego lepiej"
to wszystko

" Od 1989 roku frekwencja w wyborach nie spadała poniżej 40 procent. W przełomowych kontraktowych wyborach 1989 roku w głosowaniu wzięło udział prawie 63 procent wyborców, potem w pierwszych wolnych wyborach do Sejmu zaledwie 43 procent (dotychczas najgorszy wynik frekwencji).

W 1993 roku do wyborów poszło 52 procent uprawnionych, a w 1997 47 procent. Cztery lata temu - w 2001 roku - w głosowaniu wzięło udział 46 procent uprawnionych. "

Nie wiem kiedy bylo 84%

Mark24 przeciez z tego co napisales nasuwa sie tylko jeden wniosek: nie idz = bedzie lepiej

Masz problemy z semantyka.

A za idiotów uważam tych, którzy systematycznie co 4 lata tracą czas i wybierają z tego samego od kilkunastu lat niezmiennego grona te same złodziejskie mordy

Tlumacze: za idiotow uwazam tych ktorzy glosuja w wyborach

w dodatku z dumą na twarzy "bo spełnili obywatelski obowiązek i to właśnie im zawdzięczamy lepszą polską"

Tlumaczenie: uwazaja ze glosujac zmieniaja cos na lepsze

Imho odwrotnie - to właśnie im zawdzięczamy to, że przy władzy są ci sami ludzie od xx_dziesięciu lub w najlepszym wypadku od xx_nastu lat.

Tlumaczenie: a jest odwrotnie - dlatego ze glosuja to jest gorzej

Zestawiajac calość:
za idiotow uwazam tych ktorzy glosuja w wyborach
uwazaja ze glosujac zmieniaja cos na lepsze
a jest odwrotnie - dlatego ze glosuja to jest gorzej

A teraz proste dzialanie logiczne:
Jesli glosujac powodujemy ze w kraju sie dzieje coraz gorzej to nie glosujac bedzie....?

"tak samo" lub "lepiej" !

1. po pierwsze i najważniejsze nigdy nie powiedziałem tego co sugerowałeś kilka postów temu
2. po drugie i mniej ważne: życie to nie działania matematyczne, a nawet jakby to zapomniałeś o dwóch znakach >= (większy równy) lub <= (mniejszy równy), akurat mój udział czy brak udziału w wyborach uważam za "=" - czyli raczej brak jakiegokolwiek zauważalnego wpływu, lub wpływ do pominięcia (podejrzewam, ze znacznie mniejszy niż błąd statystyczny).

Więc to, ze uważam że ludzie którzy głosowali nie przyczynili sie (po raz kolejny zresztą) do poprawy jakości życia w Polsce, wcale nie oznacza, iż uważam, że ludzie nie głosujący jakoś się do tego przyczynili (czy do poprawy czy do pogarszawy). Wbrew pozorom bardzo logiczne, chyba, że ktoś na siłę chce się przyczepić.


dwója z minusem z logiki Karolu666 a i to ocena naciągana...

No i macie rządy PiS... Kaczyński boi się zostać premierem i samemu ponosić odpowiedzialność za władzę, którą i tak on będzie sprawował. Jasne jest, że będzie miał największy wpływ na decyzje rządu jako prezes PiSu. Gdzie tu prawo? Gdzie tu sprawiedliwość? Oto i mamy IV RP. Tylko czekać i patrzeć co dalej "kaczorki" wymyślą.

Kwa-Kwa 1 zostanie premierem jak tylko Kwa-Kwa 2 zostanie preziem (albo i nie) teraz to zwrot taktyczny.Boja sie ze narod wybierze rzady Kaczora i Donalda.

>1. po pierwsze i najważniejsze nigdy nie powiedziałem tego co >sugerowałeś kilka postów temu

Napisze Ci jeszcze raz - masz problemy z semantyka.
"Mirosław H., syn pierwszego polskiego kosmonauty"
"Grzegorz J., mąż posłanki Jakubowskiej..."
Mowi Ci to cos?

>2. po drugie i mniej ważne: życie to nie działania matematyczne,

mylisz pojecia
mozna mowic o analizie znaczenia wypowiedzi albo analizie logicznej ale z matymatyka to nie ma nic wspolnego

> a nawet jakby to zapomniałeś o dwóch znakach >= (większy równy)
>lub <= (mniejszy równy), akurat mój udział czy brak udziału w
>wyborach uważam za "=" - czyli raczej brak jakiegokolwiek
>zauważalnego wpływu, lub wpływ do pominięcia (podejrzewam, ze
>znacznie mniejszy niż błąd statystyczny).
>Więc to, ze uważam że ludzie którzy głosowali nie przyczynili sie (po raz
>kolejny zresztą) do poprawy jakości życia w Polsce, wcale nie oznacza,
>iż uważam, że ludzie nie głosujący jakoś się do tego przyczynili (czy do
>poprawy czy do pogarszawy). Wbrew pozorom bardzo logiczne, chyba,
>że ktoś na siłę chce się przyczepić.

Wbrew pozorom to jest tak logiczne jak program gospodarczy samoobrony.

>dwója z minusem z logiki Karolu666 a i to ocena naciągana...

prosze Cie bardzo uprzejmie zebys mi nic nie naciagal czy obciagal

Nie mam pojecia swiadectwem jakiej szkoly mozesz sie pochwalic ale przypomina mi sie stare powiedzenie "dyplom ukonczenia studiow - zaswiadczenie ze miales okazje sie w zyciu czegos nauczyc".
Szkoda ze tej okazji nie wykorzystales

Ja nie wiem czemu poszedłem głosować. Mniej więcej mam taki sam do tego stosunek jak Mark - również denerwują mnie ludzie którzy czują sie dumnie dlatego bo głosowali i spełnili obowiązek obywatelski. W Polsce to jest wolna amerykanka - można głosować albo nie , w Belgii obrywa się grzywny gdy się nie ma specjalnego zwolnienia/usprawiedliwienia.
To co mnie jednak najbardziej irytuje , albo przynajmniej u niektórych ludzi to rodzielenie w trakcie trwania wyborów ludzi na dwie grupy , tych którzy głosowali i tych "którzy mają wszystko w dupie". Takie podwórkowe "albo jesteś z nami , albo przeciwko nam". Chyba że tylko ja tego doświadczam i słyszę.
Rozumiem postawę ludzi za granicą , mają tak promienisty uśmiech jak wrzucają głosy do urn... a w Polsce ? Jak oglądałem wiadomości to mi się aż smutno zrobiło... wszyscy ci ludzie nie wiedzieli co tam robią i na kogo głosują.
Najśmieszniejsze jest to , że w wiadomościach mówi się jacy to obywatele są niewykształceni , nie interesują się polityką itp itd. Poczucie beznadziejności osiągnęło swoje apogeum , a ludzie zamiast czuć że mają coś wspólnego z tym krajem tracą poczucie że cokolwiek od nich zależy. Dla polityków dobrze , dla obywateli nie =/
Jeżeli PO z PiS'em się dogada to w przyszłym roku będzie 50% , jeśli nie to będzie jeszcze mniej niż teraz. Kandydaci na stanowiska premierów którzy zostali zgłoszeni przez PiS = N/c
Mają fajny program , ale nie są w stanie go zrealizować za chiny =/

mam tylko nadzieje ze kaczor (ten co ksiezyc zwinal) nie bedzie preziem...kto bedzie prowadzil powwazne rozmowy z panstwem ktorym rzadza dwie male, identyczne barylki??

mam nadzieję, że ludzie widząc jak ich jaruś kaczorek wykiwał podsuwając kandydaturę na premiera marcinkiewicza, że następnego kwakwaka nie wybiorą...

ostatnio babcia zapytala sie mojego brata kiedy szlismy
''synuś idziesz głosować?''
''no tak, ide''
''nie idz... po co !''

tak wiec prosze sobie samemy wysnuc wniosek

znaczy IMO to nie ma sensu dlatego bo oddajesz glos...ale i tak partia decyduje kto bedzie w sejmie...czyli oddajesz glos praktycznie tylko na partie...i glosowales na jakiegos prof. a tu ci wystawaia jakiegos wiesniaka bo jest kuzynem kwwakwa

co ty gadasz.... ostatnio np. romek giertych miał dylemat czy będzie posłem, bo nie wiadomo było czy dostanie liczbę głosów odpowiednią w swoim okręgu...

i niestety dostał :/

co zrobić... młodzież wszechpolska itp.