Nazaal napisał(a):
A tak btw. sedziowie (..) niezle sprzyjali koreanczykom.Heh... Przypomina mi to tekst typowego kibica, próbującego doszukać się usprawiedliwienia za niekorzystny wynik meczu...
Chyba nie oglądałeś meczu Korea-Portugalia.
Sędziowie nie uznali dwóch prawidłowo strzelonych bramek przez Portugalczyków. Sędziowie wypaczyli już nie jeden mecz.
Jak wiesz sędziowie są ludźmi i co słabsi ulegają presji otoczenia oraz oczywiście popełniają błędy sami z siebie.
Choć oczywiście szczęście i sędziowie zazwyczaj sprzyjają lepszym.
Asmax napisał(a):
Mozna gadac o Listkiewiczu, o kiepskiej formie finansowej, o kiepskich trenerach ale niestety w polskim sporcie zespolowym istnieje cos takiego jak przymusowe 'najebanie sie i nacpac przed meczem'...
.....
Jezeli nie zmieni sie podejscie samych sportowcow, ktorzy robia za meczennikow to niestety niewiele sie zmieni
Masz rację. To jest kwestia naszej narodowej mentalności.
Zazwyczaj wszystko robimy "na odpierdol się" i wychodząc z założenia, że jakoś to będzie - dzisiaj można się zabawić.
Po prostu w naszym sporcie trudno mówić o profesjonaliźmie.
To są amatorzy zarabiający (niestety) jak zawodowcy i dzięki temu uważający się za profesjonalistów.
Od zawodowców oczekuje się, jak sama nazwa wskazuje, profesjonalizmu w każdym calu.
Profesjonalista wie, że jak dzisiaj zabaluje, to jutro będzie miał kaca i nawet nie będzie się zastanawiał co wybrać - chwilowe szaleństwo czy też długoterminowy cel.
Niestety to jest kwestia wychowania młodzieży.
Już w podstawówce toleruje się pewne zachowania, które powinny być z pełną gorliwością tępione (spóźnianie, olewanie, picie alkoholu, palenie).
Kara musi być adekwatna do czynu to raz, a dwa ma mieć działanie edukacyjne.
A jak mówi stare przysłowie: "Czym skorupka za młodo nasiąknie, tym na starość trąci" (czy jakoś tak
).