Zematis napisał(a):
4% z wyszym wyksztalceniem hmm to wiekszosc?
Najwyraźniej uczyli go innej matematyki, gdzie 2+2=5, a 4% to większość.
Nie znoszę, jak ktoś rzuca obiegowymi, do tego błędnymi opiniami, powtarzanymi przez poniektórych polityków, a powtarzanych przez niedoinformowanych wyborców jako argumenty w wymianie poglądów politycznych.
Jeśli wyraża się jakąś opinie tyczącą się zjawiska lub populacji to na potwierdzenie podaje się źródło informacji. (odpowiednie badania, obliczenia, statystyki)
Ja nie przyjmuję żadnym argumentów bez stosownych danych potwierdzających dane stwierdzenie.
Widzimisię rozmówcy nie jest żadnym argumentem w wymianie poglądów.
Mark24 napisał(a):
ty też bo jak widzę brak kultury, szacunku dla pogladów innych ludzi, tylko czekać na inwektywy "spieprzaj przygłupie"..
A powiedz mi Mark24 co ma piernik do wiatraka?
To, że Kaczyński wygrał wybory głosami ludzi mniej wykształconych, starszych, ze wsi i mały miasteczek, jest obrazą tych ludzi?
Od kiedy to cytowanie jakikolwiek danych na temat przekroju społecznego wyborców wybierających danego kandydata jest obrazą kogokolwiek i brakiem szacunku.
To w tych grupach społecznych uzyskał większość. Ja nie widzę w tym żadnej obrazy.
Tusk ewidetnie pominął w swoim programie wyborcznym miekszańców wsi, bo najwyrażniej nie ma po mysłu co zrobić z polską wsią.
Kaczyński też nie ma i kto twierdzi inaczej jest w błędzie.
Ale flirtem z ideologią A. Leppera wdarł się w łaski w wyborców p. przewodniczącego A.
BALCEROWICZ MUSI ODEJŚĆ!!!!!
Inna sprawa, że przewaga wśród Tuska wśród ludzi młodszych lepiej wykształconych o czym świadczy.
Że na Kaczyńskiego głosowali ludzie, którzy najmniej lub w ogóle nie zyskali na przemianie ustrojowej.
Na Tuska natomiast Ci, którzy świetnie sobie radzą w nowym ustroju.
Do tych ludzi (słabo wykształconych i starszych), kierowana była populistyczna, radykalna kampania wyborcza i to im podawano kiełbasę wyborczą.
A tak naprawdę Kaczyński nie ma nic im do zaproponowania poza mglistymi obietnicami podwyższenia emerytur, dodatkowych świadczeń socjalnych i ulg podatkowych.
W ten sposób nie rozwiąże się problemu tej "gorszej", słabszej, mniej aktywnej Polski.
Trzeba zmienić jej mentalność i dać jej szansę nauczenia radzić sobie bez pomocy państwa.
A do tego potrzebne inwestycje w edukację i aktywna polityka państwa w zwalczaniu bezrobocia.
Ale to wymaga pomysłu. Łatwiej obiecać kolejne transfery socjalne.
Zabierając "złym" bogatym i dać "dobrym" biednym.
Takie hasła już znamy.... Marks się kłania.
Kaczyńscy nawet nie zauważyli na czyje poletko się zagalopowali.
Ale wrodzony brak samokrytycyzmu i megalomania nie pozwoliła im tego zauważyć.
Cel uświeca środki.
Czy aby na pewno?