Specjalnie 4 kupolubow
Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika. Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów ... aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
- Co według pana jest najszybsze na świecie?
Facet pomyślał chwilę i mówi:
- To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
- Świetnie - komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
- Mrugnięcie - odpowiada kandydat - mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
- Bardzo dobrze - mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
- No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnętrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
- Doskonale! A pan? - pyta 4-tego kandydata.
- Według mnie najszybsza jest sraczka.
- Co?! - pyta zdziwiony dyrektor.
- Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie.
Trzech prezydentów: Polski, Rosyjski i Amerykański przechwalają się co mają najlepszego w swoich krajach:
Amerykański prezydent mówi: My to mamy samoloty, które latają w chmurach; No, może 1,5cm pod chmurami...
Rosyjski Prezydent mówi: A my to mamy łodzie podwodne, które pływają po dnie oceanów; No, może 1,5cm od dna...
Poski prezydent mowi: A my mamy baby, które rodzą dzieci dupą; No, może 1,5cm od dupy...
Śląsk. Górnik wieczorem, po dniu w kopalni, przystępuje do spełnienia obowiązku małżeńskiego. Żona woła:
- Franek, ale ty mos czarnego ciula!
- Pierona, tłok był pod prysznicem, nie swojego umyłem.
Porada kulinarna
- co nalezy najpierw zdjac z buraka
- dres
Dyrektor kocha się ze swoją sekretarką w swoim gabinecie. Sekretarce wkręcił się warkocz do niszczarki. No i przerażona krzyczy:
- Warkocz, warkocz
Na to Dyrektor
- Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Ksiadz na lekcji religi pyta dzieci :
- No drogie dzieci. A pamietacie kuszenie Chrystusa ? 40 dni nasz zbawiciel spedzil na pustyni i byl kuszony przez diabla. A gdy Jezusek odczul glod, a diabel rzekl "Jesli jestes Synem Bozym, powiedz temu kamieniowi, zeby sie stal chlebem, to co mu odpowiedzial ? No.. Dzieci ?
Z glebi sali slychac odpowiedz :
- Not enough mana...
Pewien włamywacz planuje skok swojego życia.
Realizując swój perfekcyjny plan dostaje się nocą bez
problemu na teren okazałego banku. Po chwili stoi
przed pokaźnym sejfem. Z dziecinną łatwością otwiera
go i znajduje w środku... 2 jogurty. Szok jest
wielki, więc dla poprawy nastroju wtranżala
je bez wahania. Bezzwłocznie udaje się do kolejnego
sejfu licząc, że tam się obłowi. Po jego otwarciu
zaskoczenie jest spore ale wtórne - w środku
znajduje 12 jogurtów... Wchłaniając je zastanawia
się gdzie może podziewać się ta cała kasa... Musi w
trzecim sejfie, który stoi już po chwili otworem.
Zawartość: 30 jogurtów. Już nie głodny, ale z
czystej chęci podreperowania własnego ego
pochłania je wszystkie co do ostatniego.
"Te cholerne banki też już nie są tym
czym były kiedyś" - myśli sobie wkurzony włamywacz
opuszczając z pełnym brzuchem budynek banku. Na
drugi dzień rano kupuje gazetę i czyta jej
nagłówek:
"Niecodzienne włamanie do Banku Spermy SA...
przychodzi facet do fryzjera:
- prosze mnie krotko opierdolic.
- ty ch*ju!
Dzwoni Bush do Putina:
- Wiesz, oglądałem Epizod III Gwiezdnych Wojen...
- I jakie wnioski?
- Jak Palpatine walczył o władzę, to pod koniec coś mu się z twarzą stało, jakby lifting zjechał...
- I?
- Czy Juszczenko nie jest Sithem?!
Chodził sobie facet po wesołym miasteczku. W pewnym momencie widzi kolejkę ludzi przed jednym ze stanowisk. Kupił bilet i czeka. Jest już przedostatni do oczekiwanej atrakcji i widzi, jak do niewielkiej dziury w ścianie drewnianego domku facet wsadza głowę. Po chwili szybko ją wyciąga i biegiem pędzi na tył budyneczku. Ponieważ ciekawość gościa już zjada, wsadza swój łeb w dziurę i w tym samym momencie dostaje straszliwego kopa prosto w ryja.
- O żesz ty kur*a twoja mać - myśli i puszcza się pędem za domek, żeby dorwać gnojka, który go kopnął. Obiega domek, a z drugiej strony niczego nie ma - tylko dziura w ścianie, a przez nią właśnie wychyla się głowa faceta, który stał za nim w kolejce...