Dzisiaj miałem ciężki orzech do zgryzienia ale się udało: <<<<<EDITED by Xavery>>>>>>>
Tamto jeszcze przeżyłem ale tego już nie:


Dwa dni kampienia (niestety nie miałem za wiele czasu) i taki numer

Lol. Mocne. Kondolencje krowy, Krzysiu.

Ja też mam coś mocnego



Dobrze, że nie "łapy".

taaa, nowi sa ... well.. specyficzni :>
szczegolnie ten grizmo...;p

edit: jakby mnie moj chlopak tak nazwal... no coz, to jest dla mnie takie obrazliwe okreslenie ;p
yoyo, mamy ziomala na lsie, yo biatch ;p

Comodo wiesz o co się rozchodziło? Iczka nie mogła powiązać faktu, że mówiąc sub miałem na myśli Support w Change Jobs... 30 minut w plecy :/

Zaraz po ostatnim logu na pierwszym screenie zrobilem Wide Scan. Nic. Spojrzałem na loga, screen, screen... i słyszę... Flee gościa który ją bije na drugim screenie. Najgorsze jest to, że żeby zobaczyć jak się biją musiałem... obrócić się o 90 stopni. Lambercik popnał koło mnie

Normalnie po tej sytuacji nastawienie mam takie:

>>>Krzysiek: Help Can I have it
Krzysiek>>> Fak ju

A ten Gryzicośtam... zajmiemy się nim jak należy

Wyobraziłem sobie bardzo dobrze tę sytuację. Dlatego właśnie raczej nie gadam jak solo kampię (torrenta).

Nie rozumiem ostatniego zdania Krzysiu

Bo wiesz - jak można było zobaczyć czasem na forum - ja wredny jestem. Famfatale będzie miała e-gościa Sprawdzimy ile w tym prawdy z tymi jajami. Poza tym jestem masakrcznie (*&%^(*&^% i muszę się rozładować

Wow, widze ze duzo nadrabiania mnie czeka

A takie tam zdjete dzisiaj:

Maly dzidzius w objeciach

Wreszcie wykampiłem Lamberta. Nawet dwa razy. Po pierwszej głupio przegranej walce wyciągnąłem wnioski i... jedziemy łeb w łeb...




Lambercik dropnął co chciałem:



Purple Belt już jest u siosrty w Delivery. Niby skromna rzecz a cieszy

Lecąc do Bastok przytrafiło mi się spotkanie. Co niektórzy znają tego osobnika:

Nie wiem jak wy ale ja uwazam ze postowanie cudzych privów jest... co najmniej nie na miejscu, zeby nie powiedziec swinskie.

popieram....

W zwiazku z tym... wywalam te posty.

Eee ale postowałem własny priv... ale spoko.

No wlasne ale nie byles jedyna osoba "privujaca" ^^

Privy mogły być tylko moje. Chyba, że masz na myśli wymiany zdań między LSowiczami na ogólnym albo to, że na publikację nie wyraziła zgodu druga strona. Ale to byś musiał pousuwać sporo screenów z tego forum. Ale spoko. Ci co byli wtedy na LSie wiedzą o co chodzi i chyba mnie rozumieją. To była przestroga...

Tak żeby nie było nieścisłości i niedomówień: privów niemożna wstawiać ale z ogólnego można, tak?

wstawianie logow z rozmow by sie kogos ponabijac a wklejanie zdjec z jakismis wyrwanymi zdaniami w logu to 'lekka' roznica

Saitou jestem ostatnią osobą co by to zrobiła aby się ponabijać. To była przestroga dla tych z anielską cierpliwością. Miałem do czynienia z całymi klasami dzieci w jej wieku i dałem radę. Jakbyś poczytał tamtego screena to byś zauwazył, że nie tylko ja z nią walczyłem. Ale wolałem sam to podciągnąć co by się akcja nie skończyła awanturą na LSie. Niektórzy juz mieli podniesione ciśnienie. Kalcia pewnie powoli tez, dlatego powiedziała żebyśmy się na priva przeniesli.

Reasumując; walnąłem to, gdyż po prostu pękłem psychicznie. Niektórzy niewyrabiają po kilku minutach (niepamiętam kogo ale kogoś wtedy uciszałem) - ja walczyłem przez ponad 30. Przepraszam. Postaram się aby się to więcej nie powtórzyło.

Dobra wrzuce pare ciekawych fotek z mojej kolekcji:

Chodzac po Lufaise Meadows natknelem sie na ... zreszta smi zobaczcie:



Albo to widzialem chwile w jeuno moga i zdazylem na niego nacisnac:




Na koniec zapodam fote z AF3 RDM co mi kazdy muwil zebym zbieral ekipe bo super trudny jest :

Taki fajny screnik z sea
Widac jak duszek i pitia wzieli sobie do serca dewize na paluszkach


I Fajny screnik z innej gry

SPOOOOOOOOOOOILEEEEEEEEEER ><