Uważaj Anc, bo zaraz rozpocznie się dysputa jak to nikt nie zazdrości Lesiowi kasy
Bo akurat nie zadrości, tu nie o to chodzi. Ja też często nie chodzę "pomagać" gdy widzę, że ludzi jest już i tak za dużo - bo po co. Niby dla funu, ale jak mogę zrobić coś bardziej fun?
Akurat w sky lesiu zachował się też troszkę nie fair - odpowiedział "bo nie", zamiast - "macie już i tak 10 osób dla 3 osobowej misji". No, ale mniejsza z tym.
Ja tam do nikogo nic nie mam, ale może i też dlatego, że z nikim się bliżej nie kumpluję. Wypady do sky, to dużo zabawy, bo zmuszają nas do pokonywania trudności ograniczonymi siłami. Bo co z tego, że genbu, czy seryiu można zabić w kilka minut, jak jest z tego zero funu, tylko rutyna? Jest cos takiego jak emocje, a to w 100% gwarantują wypady do sky w gronie CC.
Nie chodzi o to by CC zmieniło się w sky LS. Nie chodzi też o to, by udowodnić, że "Polak potrafi". Zapomnijmy wogóle o kwestii narodowości. Jesteśmy paczką znających się ludzi i możemy czasem zabic razem coś silnego i udowodnić, że paczka znających się ludzi może to zrobić.
To oczywiste, że czasem ludzi bardzo porywa taki pomysł i zaczyna snuć wielkie plany, a przyłączanie się ludzi do innych LSów widzi jako coś złego/wrogiego. Pamiętajcie, że nikt nigdzie nie idzie i zawsze i tak możemy się spotkać i cos zabić.
Tak więc uważajcie na popadanie w skrajności. Ostatnio w sky była masa osób, pomimo to, że dużo z nich należy też do innych LSów. Przecież chodzi o fun i zrobienie czegoś razem, a nie mobilizowanie się w military-force.
Chciałbym znów podejść z Wami do smoka i tym razem go zmasakrować. Mam nadzieję, że uda nam się zebrac triggery i zebrać w siłe. Ostatnio była masa ludzi, aż się lezka w oku zakręciła ^^
Rha, Sai - nie kłućcie się. Każdy z was ma w połowie rację, a w połowie nie. Nikt nie jest święty. Każdy popełnia błędy.
Wiem, że nawet jakbyśmy wszyscy mieli jakieś HNMLSy, to możemy się czasem zebrać i zatłuc coś dużego.
Rha, mam cichą nadzieję, że wpadniesz nam pomóc, gdybyśmy mieli znów triggery na coś dużego. Dla funu Twojego i naszego. ^^ Może pokłuciłeś się z Saiem, czy kimś innym, ale pomyśl o reszcie CyCuszków, które nie mają z tym nic wspólnego, a którym mógłbys sprawić tyle radości ^^
Można się czasem pokłucić i sobie ponawrzucać. To najnormalniejsze na świecie i zdrowe - bo najlepiej jest sobie wszystko powiedzieć, a nie dusic to w sobie i się frustrować. Ale potem uścisk dłoni i niech pójdzie w niepamięć. Luuudzieee. Po co sobie psuc nerwy. ^^ Po prostu przemyśclie to, co 2ga osoba myśli, ale nie denerwujcie i nie obrażajcie się na siebie już. Nastrój się udziela. A potem nie chcecie w jednym aliance się spotkać i reszcie jest smutno w czascie whipu ^^
Ale się rozpisałem ^^ Chodzi mi o to, by być ponad i dalej miec fun z innymi.