oczywiscie, ze wiem

LOL Huragan, Ty wielkie PvPowiec wiesz wszystko najlepiej. LOL! Zmieniałeś gildie tylko dla itemów, itemów i jeszcze raz itemów a teraz udajesz wielkiego PvPowca. LOL!

W sumie to na musieliście często zmieniać te Gildie, jak wejde jeszcze czasem na BL To jestem w jakiejś Gildi homebrewers, w której huragan był ;p Teraz to tkilka postaci offline od kilku miesięcy ;p

o wielki huraganie uber mastha pvp - my wszystkie carebear'y drzymy przed toba lol

PS Twoja ranga mowi zupelnie co innego niz psizesz na forum, znajomy na bl zrobil sobie alta jakis miesiac czy 2 temu efekt:
- 5th Abmi plz pwn me
- 41st Huragan Mroczny Legion
zrodlo: http://www.wow-europe.com/pvp/index.htm ... &faction=h
http://www.wow-europe.com/pvp/index.htm ... &faction=a

Wiec badz tak mily i przestan prawic glupoty ty uber mastha

nigdy nie bylem w gildii homebrewers.....
Oczywiscie ze gram dla itemow.... i dla tych itemow wlasnie PvPuje

okreslenie "carebear" (w wolnym tlumaczeniu: ostrozny "mis") jest moja odpowiedzia na slowa, ze walcze kiedy chce.. czyt. kiedy widze slabszego od siebie i wiem ze wygram
Caly smaczek PvP polega wlasnie na tym, ze walki sa z zaskoczenia, w najmniej spodziewanym momencie, kiedy mozesz pokonac osoba "lepsza" od siebie poprzez zaskoczenie lub taktyke... a nie zwykly duel. PvE niczym sie nie rozni od duelow, gdzie kazdy jest przygotowany na walke.
Tylko trzesace dupkami misie wybieraja servery PvE .. ale to jest tylko moje zdanie.




2 miesiace temu ?? ja mam zrodlo gdzie widac ze koles od maja juz gra:
http://www.warcraftrealms.com/charsheet/7666904

pozatym, o co ci chodzi Fabianku?? ze ktos ma wieksza range PvP niz ja ??? Co w tym dziwnego ?? Nie wiem wogole o czym ty piszesz

Mi nie chodzi o to kto jaka ma range, tylko sam fakt PvP na serverach PvP i serverach PvE.
Ludzie przechodza na PvE bo trzesa dupkami zeby ich nikt przypadkiem nie zabil jak sobie farmuja cos ))

Ogólnie PVP było fajne na początku. Na przykład fajnie było ponawalać się w Taren Mill albo zorganizować jakiś wypad bo z tego były i punkty i zabawa. BG to masówka.
PvP to naprzykład walka o farme w Asharze - ally chce farmować i ja chce farmować np albo 1vs1 czy 3vs3 w przypadkowych miejscach

PvE to przygoda idziesz i starasz się zabić coś wielkiego i groźnego, coraz lepszy sprzęt żeby zabić coś nowego czego jeszcze nie widziałm i nie mam pojęcia jak zabić. Sprzęt jest tyklo narzędziem do eksplorowania gry.
I ogromna radośc po sukcesie

Osobiście nie znosze BG, jaka może mi radość przynieść że w tym tygodniu zabiłem 10000 anonimowych osób a ostatnim był gracz Uno z gór węgierskich.

BG jest tak samo anonimowe jak PvE, nie kontaktujesz się ze stroną przeciwną - równie dobrze moze sterować nimi komp

jak to nie ? a-teamy hordy i alliantow czesto siedza na tym samym TSie malo wiesz Desh
a juz "ustawki" na GG to normalka

Nie no spoko. Huragan nie chce się mądrzyć bo mało gram.

Podobałoby mi się naprzykład (gdzieś o tym słyszałem)
2 gildie umawiają się o określonej godzinie w określonym miejscu i w równej liczbie.

Jednie bronia jakiegoś miejsca a adrudzy atakują. w sumie to takie AV ale chodzi o to żeby po obu stronach były 100% zorganizowane grupy i żeby przeciwnik był jako tako znany a przedewsszystkim obie strony grają na MAXA

no i wlasnie od tego sa BG gildie moga sie umowic i grac ze soba.. o tyle lepiej niz w otwartym terenie, ze nie musisz leciec kawal drogi z cmentarza
na pustym WSG czesto sie gildie umawiaja. Walczy sie jednak po to by farmowac punkty honoru..

pewnie tak, ale przypuszczam że najlepiej farmuje się na niezorganizowanych noobach ale jest nudno. Na takim umówionym spotkaniu musi byc extra ale to potrwa i farmowaniem tego pewnie nazwać nie można.

Najbardziej mnie irytuje / zniechęca do rang pvp to że jak pójde na urlop na tydzień to całe lvlowanie w piach

nie jest tak zle... zdobyta range traci sie dosc wolno... nie ma tak ze jak nie grasz tydzien to spadniesz na leb na szyje.. nie.. spoko... mozesz nie grac 2 tygodnie i spadniesz jakies 50% paska honoru ... co mozesz odrobic w jeden tydzien.

@Huragan chodzi mi oto ze masz blade pojecie o pve a probojesz porownywac zrob lv60 na pve idz chociaz do mc (bo rozumiem ze shamanem juz byles) i wtedy zacznij porownywac, ja mam lv60 i na pvp i na pve oboma charami bylem conajmniej w mc wiec uwazam ze mam troszke szersze pojecie niz ty. Ciebie bawie lowienie rybek w bg a mnie ubicie kolejnego bossa. A jesli ide na BG to wlasnie po to aby walczyc, a ty lowiac rybki to bardziej przypominasz carebear Wiec prosze przestan sie wypowiadac o pvp (tymbardziej o pve), bo robienie ranka poprzez lowienie rybek jest conajmniej smieszne jednoczesnie oglaszajac sie ze jest sie uber pvp masta of dizasta.

Nie kłóć się z Huraganem

ogólnie chodzi o to że na PvP możesz przyjść nie przyjść być zmęczonym albo nie. w pve jedna osoba moze zniszczyć prace wielu godzin (poty, buffy, przebijanie się do bosa, koszty naprawy, itp) takie elementy budują pewien rodzaj napięcia i sukces przynosi niesamowita frajde.

jasno też widać kto umie grać a kto tylko markuje, w pve nie ma miejsca dla leniuchów i noobów w pvp można zawsze wbić się w tłum

racja



ta wczoraj mielismy taka akcje na chromaggusie jeden lock wyszedl out of range decurse i zmienil sie w dragonkina, efekt: wipnol nas na ~50% chromaggusa

oczywiscie, ze w PvE jest wymagana wieksza dyscyplina i zgranie, ale co to ma do rzeczy w zwiazku z carebearami ??? Koles napisal, ze przeszedl na server PvE zeby wybierac kiedy walczyc a kiedy nie, czyli bal sie atakow z zaskoczenia i gankowania, ktora sa calym smaczkiem serverow PvP
Nie ma to nic wspolnego ze skillem w PvE, ktory uwazam ze trzeba miec wiekszy niz w PvP, przynajmniej jesli chodzi o skilla wspolpracy grupowej.

Huragan to jest bzdura. W PvP napewno bardziej liczy się zręcznosć bo wszystko robisz w ruchu a w PvE zwykle stoisz w miejscu

Współpraca grupowa zdecydowanie ma większe znaczenie w PvE, jak masz 40 osób w PvP i 10 póldzie zrobić kawe to nic się nie stanie, ale jak zrobisz to w rajdzie to wszyscy zginą.

mam wrażenie że nie zdajesz sobie sprawy że np takta zabicia ragnarosa ma kilka stron maszynopisu (każda osoba musi wiedzieć co robić i to się zmienia w czasie). W BWL takta ma kolosalne znaczenie. BWL to naprawde wyższa szkoła jazdy i jedna osoba może wszystko zepsuć. Ragna bierze sięz marszu. Pomyśl jak łatwo nawalić i jaka to odpowiedzialność

popatrz sobie na ich guide http://www.inner-sanctum.dk/

Desh, no przeciez wlasnie to samo napisalem

Hmm, ide po kawe, a Ty sobie i tak poczytaj bo fajne

PvE jest dużo bardziej męczące. Naprawde czasami mam dość

PvP tez.. czasami wiec ide polowic rybki na AB

Koleś? Kuźwa, w jednej gildii kiedyś byliśmy (Katharatis) a teraz piszesz "koleś"? Wiesz, Ty nadal nie rozumiesz serverów PvE. LOL, nie wiedziałem, że smaczkiem serverów PvP jest gankowanie Rozumiem atak 1vs1 mniej więcej o tym samym lvl, ale nie 5x 60lvl na 37lvl.

Desh napisał, aby się z Tobą nie kłócić. Nie wiem w jakim kontekście to napisał, ale zgadzam się z nim - z Tobą nie ma co dyskutować. Ty zawsze byłeś uber we wszystkim i to niezlażnie czy byłeś w Katharatis, theDust, bez gidldii czy teraz w ML.