UPS jak najbardziej, z tym ze...
Pracowalem spory kawalek czasu w serwisie mocno duzej firmy komputerowej - UPS to najczesciej sie psujacy element wyposazenia stanowiska. Generalnie jesli juz kupujesz UPS to zatroszcz sie o to by mial jak najdluzsza gwarancje - to w zasadzie najwazniejsza sprawa. Druga to o to by miec nadmiar mocy w UPSie przynajmniej 30%, czyli jesli ci komputer, monitor, modem kablowki, neostrady, laserowe myszy itp. w szczycie bierze 600W to nie kupuj nic ponizej 900W UPS. Oczywisscie napis W traktuj z przymrozeniem reklamowym oka, patrz ile jest napisane VA, czyli VoltoAmperow... wiem wiem P=U*I, ale to dla pradu stalego, a dla zmiennego mamy moc czynna, bierna i pozorna, czyli 900VA.
No i generalnie szykuj sie ze po okresie gwarancji bedziesz musial kupic drugi UPS, bo po roku/dwoch w tym co masz bedziesz musial wymienic przynajmniej akumulatory - a to jest 2/3 ceny UPSa. No chyba ze kupisz za maly na styk z moca pobierana przez urzadzenia, to szykuj sie na wymiane akumulatorow co 6 miesiecy - zakladajac oczywiscie ze bedzie sie musial wlaczac UPS chociaz z raz na miesiac.
Kolejna sprawa to inwestowanie w dobre falowniki - nie mowie tu o idealnych sinusoidalnych, bo to i cena 1,5 raza w gore i do domu zbedne, ale przynajmniej o porzadnych trapezowych, byleby nie prostokatne - czyli np. w przypadku UPSow firmy APC kupuj Smart a nie Back.
Trzecia sprawa - promieniowanie EM. Podczas testowania porzadnym miernikiem pola EM wyszlo nam ze promieniowanie uznawane w/g polskich norm za szkodliwe wystepuje w przypadku: telewizora Rubin - do 25cm od ekranu, nowoczesnego monitora 19" kinol - do 10cm, pracujacego UPSa z kiepskim falownikiem - do 2 metrow! - chodzi oczywiscie o prace w trakcie podtrzymania. W sumie promieniowanie nie boli, ale czasami fajnie jest wiedziec ze sie jeszcze moze byc tatusiem