Jak najbardziej mozna grac solo. Ja, mimo ze jestem w corpie, gram przez wiekszosc czasu sam, i mi sie bynajmniej nie nudzi. Mozna spokojnie zarabiac na statki itd, to samo z pvp/pirating, spokojnie mozna solo/w malej grupie.

Mark ,dzieki wlasnie tym cechom ktore cie denerwuja mmorpgi rozna sie od np Diablo .

Eve ma dobra ceche, mozna robic 10 innych rzeczy w niego grając. Chociaz przyznam ze w momencie gdy nie masz co innego do roboty staje sie to po trochu wadą .

No wlasnie, jestes w corpie. Masz zaplecze


Mozna. Kopac, albo latac z handlem (solo bic npce w niskich sl nie polecam). Jesli tego nie chcesz robic, to musisz korzystac z corpa. Bo bez tego jak pare razy dostaniesz w leb, to zostanesz w skarpetkach

X.

a dlaczego nie? to moj drugi sposob zarabiania. w wiekszosci przypadkow wystarczy Assault Frigate, jak sie ma Heavy Assault Cruiser nawet oficerowie niestraszni. jedyny problem to inni gracze, ale znalezc pusty system z dala od drog jest latwiej niz cel. bywaja systemy gdzie nie lata nikt. a jak juz ktos cie znajdzie - coz, bez ryzyka nie ma zabawy

To wlasnie mam na mysli. Jako doswiadczony gracz dobrze wiesz jak sobie dawac rade, ale poczatkujacemu naprawde nie polecam, to tylko proszenie sie o klonowanie (lub powrot w kapsule do domu)

X.

Zdecydowanie przesadzasz. Solo, po 2-3 tygodniach treningu mozna (poza kopaniem itd):

- bic slabsze moby w 0.0
- robic komplksy lv2-4
- pvp

I generalnie co tylko innego chcesz. Odpada wlasciwie tylko bicie BS mobow w 0.0, i robienie hi lvl complexow, bo do tego trzeba co najmniej assault frigate, lub BS.

Przeciez nie napisalem, ze nie mozna. Mozna. Tak samo, jak mozna wrocic w kapsule do domu

X.

Treningu czy skillowania ??

A na czym polega roznica?

zapewne na tym że skillowanie dzieje sie bez twojego udziału

Jtro sie będę przesiadał na Niszczyciel jak dobrze pójdzie

To chyba oczywiste, przynajmniej dla mnie... Skillowanie rozumiem jako przełączanie poszczególnych skilli jakie ma się w danym momencie postać uczyć...a jako trening to w jaki sposób potrafisz grać swoją postacią

Komu potrzebny jest trening..

W jaki sposob mozna zoptymalizowac walke? Walczylem przed chwila z 5cioma piratami. Ustawilem ich jako target i poszedlem levelowac postac w WoW, co jakis czas przelaczalem sie na EVE, zeby ustawic orbitowanie. Trwalo to ze 20-30 minut, ale klinknalem w tym czasie <20 razy. To zawsze jest takie nudne?

eve to jest gra w ktorej funu nie czerpie sie z lania piratow na belcie w 1.0-0.5 systemach noob shipem. to nie jest WoW, tu nie chodzi o interakcje z komputerowym światem ale ze światem graczy. to jest roznica właśnie i to stanowi o wartosci EVE jako gry. trzeba znalesc swoje miejsce w universum eve jako postac zeby sie dobrze bawic, miec jakis cel. z nastawieniem typu ja juz bije te statki pol h i nie musze nic robic to od razu lepiej odpuścic sobie i znaleźć inną gre.

EVE to gra której celem jest czerpanie zabawy z niezwykle zaawansowanych relacji miedzy graczami i ich korporacjami. Wojny, sojusze, alliance, przejmowanie terytoriów, umowy handlowe, najemnictwo, itd itd jak w zyciu, to jest własnie mmorpg

To chyba zależy czym i gdzie latasz. Mniemam że nie były to cruisery, tylko pewnie jakieś fregaty. Walka z NPC nie jest zbyt pasjonująca, chyba że akurat doskoczy ci "prawdziwy" pirat. Poleć sobie na piratów do systemu o niższym security i wtedy będziesz miał jakieś porównanie.

No tak, polece do systemu z niskim security i wroce sobie w kapsule, bo nie wiem jak walczyc naprawde
Troche sie obawiam, bo na razie widze, ze nie mam najmniejszego wplywu na walke, niby dwie armaty sobie zainstalowalem ale piraci zazwyczaj wystepuja w grupkach, a tego moj naprawiacz armoru moze nie zniesc.

Btw.
Jak zwiekszyc ilosc dostepnej mocy w statku (mniemam, ze chodzi po prostu o prad, zebym mogl zainstalowac wiecej modulow). Co do CPU to wiem, ze sa skile i moduly natomiast Power dalej jest zagadka.

edit:
A da sie zwiekszyc ilosc slotow danego typu dla okreslonego statku, czy kazdy ma 'fixed' ilosc, ktora jest jaka jest.

ilosci slotów nie zmienisz, a na powergrid są skille tak samo jak na cpu, zarówno zwiększające ogólna ilosc powergrid ( engeneering ) ale tez uzycie pg przez poszczególne moduły ( np. advanced weapon upgrades )

czy można prosić o linki do drzewka skilli, jakiegoś cennika komponentów/statków (tak mniej więcej chociaż), i jakiegoś tutoriala albo howto jak rozbudować się w kierunku pożądanej profesji (miner, pirat) - co trenować, co kupować itp. Taki start w grze.

Mialem podobny problem - rozwiązenie - dokupić moduły engieneering>power diagnostic system lub engineering>reactor control unit. Także podnoszenie engineering skill zwiększa power.

Jeżeli latasz fregatą, najlepiej daj sobie spokój z tym i po prostu zbieraj na większy statek (destro), męczyłem się z tym samym, chciałem zapakować upgrady do shielda , brakowało power. Dopakowałem power nowymi modułami, i efekt był taki że do upów dla shielda zabrakło mi cpu.

We fregatach jest dość ciasno ...przynajmniej na początku z niskim skillami, potem pewnie da się toto dużo lepiej uzbroić.

Jedno w tej grze mi się bardzo podoba, co innym jak tu widzę psuje "zabawę". Tutaj trzeba sobie znaleźć jakieś swoje miejsce i mieć jakąś pasję. Początkowo też patrzyłem na tę grę z takim "politowaniem" - misja przwieź żołnierzy na stacje w rejonie konfilku, no to set destination, autopilot i pięć/dziesięć minut przerwy na cokolwiek. Okazywało się, że po drodze najniższe sec. lvl było 0.8. Po prostu nuuuuda. Moje wstępne założenie bycia naukowcem też wzięły w łeb kiedy dowiedziałem się co takowy robi (o tym później ). Ale kiedy "wprosiłem" się do grupu, która chciała polatać po low sec., poganiać lepszych NPC, czy też pogonić lub być pogonionym przez piratów z prawdziwego zdarzenia to gra zaczęła nabierać prawdziwych rumieńców (pamiętajcie gram dopiero tydzień ). Ponieważ latam Vigil-em (taka dosyć szybka fregata) zaproponowano mi rolę zwiadowcy. Jak się później okazało, w walce praktycznie nie mam żadnych szans poza może piratami NPC z systemów o sec. 0.8-1.0 właśnie. Teraz moją osobistą bronią jest wyrzutnia rakiet wyposażona w anty-rakiety i działko 125mm do zwracania na siebie uwagi, dodatkowo osłabiaczecze systemów celowniczych i zakłócanie silników warp. Wszystko to jednak można sobie włożyć głęboko ... tak naprawdę o mojej przydatności i moim życiu decyduje zwrotność i szybkość statku oraz dobra orientacja w przestrzeni. Ta orientacja w przestrzeni tak naprawdę sprowadza się do utworzenia sobie odpowiednich bookmarków i tu dochodzimy do mojej "naukowej" pasji czyli astrometrii i astrokartografii. Moim hobby stało się przygotowanie miejsc do ewakuacji, dobieranie bookmarków koło jumpgate-ów tak aby lądować prosto we wrotach bo od tego wszystkiego zeleży czy trzeba będzie budzić klona.

Natomiast co się tyczy "czystego" naukowca, na razie wygląda to tak, że blueprinty są dostępne do kupienia i jedyne co można z nimi zrobić to popracować żeby były bardziej efektywne (szybszy proces produkcji, mniejsze zużycie minerałów) i ewnetualnie skopiować. Naprawdę nuda jakich mało, jedyny dreszczyk emocji wynika z tego że zazwyczaj wolne laboratoria ogólnodostępne są najczęściej w systemach o low sec. Może kiedyś coś się jeszcze zmieni i wtedy będzie to bardziej ciekawa profesja.