Embe jasne ze takie osoby beda, ja tylko ostrzegam tych ktorych celem jest wylewelowanie jak najszybciej. W ddo nie ma czegos takiego jak endgame content ktorzy zapewni rozgrywke na powiedzmy pol roku. DDO opiera sie na procesie czerpania przyjemnosci ze wspolnego rozbrajania dungeonow :>. Wiec power gamerzy pograja miesiac, znudza sie i zaczna whineowac ze nie ma nic do roboty - lepiej zeby od poczatku nie kupowali ddo bo to nie jest gra dla nich.

juz.

I taka recenzja najbardziej przekonuje mnie do tej gry Dzis sprobuje, mam nadzieje ze sie nie zawiode.

A co do "wolnego" nabijania lvl60 w WoW - Ja przez 9 miesiecy osiagnalem "az" 51 level - powergamerow nigdy nie rozumialem i chyba nigdy nie zrozumiem.

cheers

Bez urazy ale ja mam nadzieje ze DDO nie odniesie sukcesu. Jak odniesie to niedlugo bedziemy za Need for Speed płacić co miesiąc..

Shadhun
Nie bardzo rozumiem co masz na mysli? NFS to gra zrecznosciowa gdzie mozesz pojezdzic sobie bryka po miescie i nie masz tam raczej zbyt wielu skomplikowanych rzeczy. Poza tym bez urazy ale gdybys pogral to zauwazylbys roznice miedzy questami w WoW, DAOC i wielu innych mmorpg a DDO. Tutaj questy sa swietnie zrobione, pomyslane, z glowa, gdzie nie zawsze rozwiazaniem jest zabicie wszystkiego co sie rusza dookola.
Pograj moze chwile dluzej i sie zastanow bo z tego co widze to moze o NFS masz pojecie ale o DDO zadnego.

Ot wsio

ctty gramy na Aureon serverze i bedziemy pewnie kolo 21 :-)
Jak cos to /tell Zosia :-)

W pelni zgadzam sie z Mendol'em i Krzykiem.

DDO to zupelnie inna liga gier online - porownalbym ja predzej do Richard Burns Rally niz do serii NFS jesli chodzi o scislosc.

Moge jedynie pousmiechac sie porownujac nawet prosty quest DDO do molochow typu MC czy BWL z WOW'a.

Jedyne czego mi braknie obecnie to pvp, czy przynajmniej samch dueli w wolnych chwilach miedzy questowaniem, ale i to da sie przezyc mysle.

DDO jest nastawione głownie na questy w grupie. Questy są świetnie pomyslane. Gram złodziejem i czasem mam wrazenie, że ciupię w Splinter Cell'a albo Thief'a. Tu można się zkradać, zabijać mobki w czasie snu. Niektóre misje możen zrobić ani razu nie używając broni, co jest dla mnie szokiem w tego typu grach. Pozatym czuć teamplay jak cholera. Już w początkowej fazie pojawiają się questy w których są dwie alternatywne drogi. Jedna dla złodzieja a druga na przejście siłowe, jesli skorzystać z obu to po prostu dzielimi skład i jazda Już się nie mogę doczekać kiedy wyjdę z tego miasta

ps. co do serii NFS: Underground to powinni ją za free rozdawać, szczególnie Most Wanted, w które osobiście pograłem 15 minut i uninstall

Kassei - nie wyjdziesz cala akcja dzieje sie w miescie.

juz.

PS. Sa jakies tam 2 misje ktore dzieja sie w instancji na "zewnatrz" ale tam tez automatycznie dochodzisz :>

Off topic:
Kassei jak juz porownujesz rogue to porownaj chociaz do Metal Gear Solid a nie bidnej proby skopiowania japonskiego majstersztyku na PC/xboxa :-))
Co zreszta zostalo slicznie ujete w teaserze z MGS4 :-)

A co do teamplaya to juz tyle sie napisalem na ten temat odnosnie DDO ze juz chyba wiecej nie trzeba :-)
Ide sie zdrzemnac przed dzisiejsza "sesja" :-)

Ot wsio

W becie czy ogólnie w grze ??

Ogolnie w grze.

juz.

TAK TAK jeszcze niecała godzina i będe miał clienta

nie do konca masz racje , z tego co wiem od lv 10 wchodzisz calkowicie do nowego regionu ktory nie ma nic wspolnego z marketplace czy house questami i tam zaczyna sie ponoc druga czesc gry . Cos jak po zdobyciu lv 60 w wowie

W sumie sam nie mam 10 levela i nie spiesze sie zeby zdobyc wiec nie wiem, pisze na podstawie tego co czytam na forum. Jak by nie bylo jest fajnie :>

juz.

tak slyszalem o tych area po 10 lev , ale rzecz w tym ze jest narazie cap na lev 10 wiec jakiekolwiek area i questy sa bez sensu poza ten poziom.
Sa tez lokacje typu piaszczyste plaze z statkiem czy dzungla z gigantami
ale nie widzialem ich za wiele i IMO sa duzo gorzej zaprojektowane pod wzgledem graficznym niz same lochy (drzewa wygladaja srednio) za to potworki typu miniotaury czy giganty sa pieknie animowane i widac ze wlozono w nie duzo pracy . Z pieszczochem i strangerem przemielilismy
wiekszosc questow w grze i niektore sa naprawnie fajnie zaprojektowane
wymagajace i trudne , trzeba sie orientowac podczas walk z mobami bo chwila nieuwagi i dead . Inna klasa gra sie nieco inaczej wiec replayability jakies tam jest

No, no musze powiedziec jedna rzecz... Robilem sobie questy i tak sie skupilem na ich robieniu ze az zapomnialem ze mam lvl 1.. i 4 action points do rozdania.. smieszne .. aha i mape D&D mozecie zobaczyc naciskajac 'm' Luneta z minusem 2 razy mam nadzieje ze ten region jest obszerny

Bez urazy ale ja mam nadzieje ze DDO nie odniesie sukcesu. Jak odniesie to niedlugo bedziemy za Need for Speed płacić co miesiąc..

Mi sie DDO podoba jak na gre maksymalnie instance'owana bez zadnego PvP, bo questy sa rzeczywiscie zrobione pomyslowo... Ale zgadzam sie w tej chwili w calej rozciaglosci z Shadhunem, bo potem moze wszystko pojsc tylko downhill, tak jak w przypadku EQ clone'ow.

Do coraz wiekszej liczby mmorpg-ow wprowadza sie instance'owanie, bo devsi sa zbyt leniwi, zeby zamiast jednego miejsca mirrorowanego w nieskonczonosc zrobic wiecej podobnych exp areas i rozwiazac problem kill stealowania np. przez wprowadzenie chociazby open PvP. Inna sprawa, ze gdyby nie level system, ktorego wszyscy uczepili sei jak muchy gowna, stosowany w 99% wydawanych mmorpgow zmuszajacy nas do siedzenia w dungeonku X przez Y godzin, zeby zdobyc Z level (bo tylko tam znajduja sie odpowiednie potworki), to problemu kill-stealowania/campowania spotow itp. w ogole by nie bylo, a jesli nawet, to ''objawialby sie'' w mniejszym stopniu.

Jestem calkowitym przeciwnikiem placenia za cos maksymalnie przeinstance'owanego, co autorzy smia nazywac mmorpg-iem. W przypadku GW wszyskto bylo stonowane, NCSoft ochrzcil swoja (jakby nie bylo dobrej jakosci produkcje) mianem corpg-a i nie wprowadzil zadnych oplat, przez co gra nie bedaca sequelem czegokolwiek zyskala bardzo duza popularnosc. Turbine posuwa sie znacznie dalej stwierdzajac "(DDO) is the only massively multi-player online game (...)" i wprowadzajac za to jeszcze oplaty. Moze to doprowadzic tylko do tego, ze wszyscy poczuja latwa kase i za rok-dwa na zwyklego klona Diablo (chodzi o system pokoje/miasta i instances/odzielne gry, nie rodzaj rozgrywki) bedziemy mowili "pelnoprawny mmorpg" z usmiechem na gebie i wypietym zadem oczekujacym na wejscie nastepnego monstrous...podwyzki miesiecznego abonamentu.

/signed

Swiat sie konczy.

Trochę macie z tym racji, ale (chyba jeszcze) nie wiadomo ile będzie opłata wynosiła za D&D. Też uważam że ta gra nie jest mmogiem, bo do pełnoprawnego mmoga jej uj brakuje. Nie można zająć się niczym innym niż walką i questami. Nie ma craftingu, vendorów czy PvP... Jest to w sumie imo próba przeniesienia sesji rpg w cyfrowy świat, czy udana pokaże przyszłość

sa questy i takie gdzie trzeba poglowkowac i takie hack and slash gdzie trzeba sie wykazac pve skill , rozmawialismy na vent z pieszczochem i
tomu o tym o czym napisal kon i doszlismy do podobnych wnioskow .
Ale to bylo nie uniknione , predzej czy pozniej musialo do tego dojsc ze devsi zaczna robic sie leniwi i robic instanced online za monthly fee , na pewnym etapie DDO staje sie farmowaniem questow , i tak zostanie chyba ze zrobia dynamiczne generowanie questow (chociazby uklad pomieszczen , zagadki moglyby zostac te same) , ja z pieszczochem jestesmy juz w stanie okreslic co do pixela gdzie bedzie mob , trap , secret passage , locked chest itd , po prostu musielismy niejako powtorzyc dany quest kilka razy , przy czym real fun i rpg feel byl zachowany przy pierwszym razie ...cos jakbys ogladal kryminal po raz kolejny . A bez wyzszego levelku nie ma co marzyc o zobaczeniu fajniejszych i ciekawszych misji , kolko sie zamyka

Jestes niedoinformowany. Need for Speed Motor City Online byl platnym mmogiem i zostal zlikwidowany ze wzgledu na niska oplacalnosc (pare lat temu). Sadzisz, ze EA bedzie chcialo to powtorzyc? Z drugiej strony EA ma tendencje do udupiania calkiem ciekawych pomyslow (w/w MCO, EnB, UXO).

X.