Problem nie jest w tym co chca devsi ale czego oczekuja gracze. Jesli taka formula gry jaka oferuje ddo sklania do placenia ludzi ktorzy chca utrzymywac w ten sposob rozwoj gry to dlaczego im (nam) tego odmawiac? Proponuje stosowanie tej samej zasady w stosunku do nas jak i do was - zyj i daj zyc innym :>

Zamiast whineowac ze to kolejna gra ktora nie ma pvp i ma instancje (czyli defakto narzekac ze gra nie jest zrobiona zgodnie z "moimi" oczekiwaniami) proponuje zrobic jakis przekonujacy ruch ktory pokaze devsom ze jest nisza ktora oczekuje na wypelnienie - nisza graczy ktorzy oczekuja open pvp i innych zeczy o ktorych, Kon, piszesz.

DDO jest specyficzne, chocby dlatego ze zostalo stworzone na podstawie systemu papierowego starajac sie ten system jak najwierniej przedstawic. Tutaj nie ma miejsca na jakas radosna tworczosc wydaje mi sie.

Problem wydaje mi sie nie lezy w lenistwie devsow tylko w stabilnosci bazy graczy, nie wiem czy byly robione rzetelne badania na temat gier i typow graczy, na razie nie chce mi sie szukac ale wydaje mi sie ze baze pvp trudno jest utrzymac na stabilnym poziomie w okreslonej wysokosci, chociazby dlatego ze w pvp trudno rozwiazac wiele problemow (chociazby balance ktore jest niesamowicie upierdliwe) (gre pve utrzymac w miare latwo - tym bardziej jesli gra zaklada istnienei 20 leveli a dostepnych jest tylko 10 na poczatek, jesli gra zaklada istnienie duzego swiata a dostepne jest jedno miasto, jesli gra zaklada prestige klasy a dostepne sa tylko poczatkowe).

Proponuje, jesli oczekujecie gry silnej pvp`owo lobbowac na ten temat. W koncu prawda stara jak swiat (popyt kreuje podaz) powinna obowiazywac rowniez w mmorpgowym swiatku, nie? :>

juz.

OK - wczoraj nie wyszlo, ale dzis wyjdzie - do zobaczenia w Eberron

Inna kwestia, ze rzeczywiscie - prawde mowiac nie wyobrazam sobie, zeby devsi byli zapewnic wystarczajaca ilosc contentu dla powergamerow przy takich zalozeniach, jakie ma DDO (bez pvp, bez outdoor grindingu, bez craftingu etc.) - a nie wiem czy mmorpg tylko dla casuali moze zebrac wystarczajaco staly i duzy player base zeby zapewnic wsparcie i rozwoj gry na odpowiednim poziomie.

No, ale nie bede teoretyzowal po 5 minutach gry

cheers

Zamiast whineowac ze to kolejna gra ktora nie ma pvp i ma instancje

Przeczytales w ogole mojego posta?... Pisalem o kierunku, w ktorym zmierzaja dzisiaj mmorpgi i stwierdzilem, ze trend polegajacy na sprowadzaniu mmorpg-ow do poziomu Diablo (vide instancing) jest zly dla calego gatunku i przyszlych produkcji. Nie ma tam nigdzie whine'a, ze DDO jest be, bo nie ma w nim PvP i jest za duzo instance'owania.

Fakt, ze DDO bez instancingu by sie nie sprawdzilo, ale przynajmniej niech szanowne Turbine + inne sily maczajace w tym tytule palce nie nazywaja swojej gry mmorpg-iem, bo to zwykla profanacja :<

A organizowanie akcji spolecznych majacych na celu zwrocenie uwagi na jakas nisze razem z banda hamburgerow i cala reszta illiterate pk wannabe fucktards, a w efekcie mieszanie sie w caly ten niskiej jakosci tlum jakos malo mnie grzeje. Wole po prostu poczekac na cos dobrego przy okazji korzystajac z mozliwosci przelania swoich mysli na w/w tematy na jednym z ogolnodostepnych forow.

Jak ma ktos nie uzywany klucz, lub konto do oddania to prosze o PW.

Kon ja pisalem o tym co piszes per se nie w tym konkretnym poscie L< w sensie oczekiwan na dobre pvp :>

juz.

Aha, to przepraszam, troche sie rozpisalem :< Drazliwy temat~

Pograłem trohce i jestem pod wrażeniem.Cudne action mmorpg,dynamiczna walka ciosy tarcczą hehe miut poprostu.

X.

Jak widze piszesz szybciej niż myślisz...moze bylbys wspaniałomyślny i być zwolnił? plz

Kubus Puchatek...

A co do gry dla mnie bomba. Chyba nawet nie pogram za dlugo w bete zeby zostawic sobie przyjemnosc. Szukam rpgujacej druzyny.. ^_^

czy ma ktosik nieurzywane konto udostępnić jeśli tak to bardzo prosze o kontakt na emaila [email protected]

Imo to nie jest takie proste jak pisze kond.
Wezcie pod uwage ze coraz wiecej ludzi gra w mmorpg i ograniczenia (instances) wynikaja miedzy innymi z braku fizycznych mozliwosci .
MMORPG sa coraz mniej wymagajace, jesli grales w fps's to dasz sobie i rade w mmorpg. Duza czesc ludzi wychodzi z takiego zalozenia. Najlepszy przyklad jest w DAOC'u ktory jest w sumie zrobiony dosc na "powaznie" z *(&^&^ craftingiem i dosc zlozonym pvp. Dlatego gra w niego coraz mniej ludzi i Mythic moze sobie pozwolic na czesciowe olanie "instances".
Gry sa robione dla pieniedzy w glownej mierze a nie po to zeby sprawiac przyjemnosc graczom :-) (WoW).
DDO jest specyficzne w tym gatunku i dlatego wprowadzono rozwiazania takie a nie inne.

Ot wsio

WoW - ponad 5 milionow graczy i serwery jakos stoja. I to na pewno nioe koniec bo po dodatku znowu bedzie "fala naplywowa".
Naprawde da sie zrobic gre bez instanceowania na bardzo duza liczbe graczy, tylko ze gra musi byc dobra (czyt. musi sama na siebie zarabiac - tak jak WoW wlasnie).


Ponad 5 milionow to masochisci? A na serio przy dzisiejszym rynku to gry robione "z pasji" IMO mozna pisac "do szuflady".
Inna sprawa ze gry robione dla pieniedzy tez moga byc dobre.

A instanceowanie calej gry smierdzi. NP Guild Wars to bardzo dobra gra by byla gdyby nie instanceowanie.

Ale to nie chodzi tylko o ogrniczenia serwera, glownie chodzi oto zeby kazdy mial dostep do bossow, zeby kazdy mogl sobie zrobic questa bez problemu. Ile razy to juz sie zdazalo ze jakis Łormo campil przy spawnie bossa i nie pozwalal wykonac questa? malo to juz razy? Instancje sa zapobierzeniem takiego czegos. Grałem w SWG i sporo razy mialem do czynienia z motywami ze zabito jakiegos moba i musialem czekac godzine na jego respawn, doprowadzalo mnie to do szalu czasami. DDO jest skierowane do specyficznej grupy graczy, osob ktore nie patrza na framing ale ktorzy chca grac ze znajomymi dla przyjemnosci.

w Uo do dungeonka mogl wejsc gank squad w kazdej chwili , w EQ do bossow ustawialy sie kolejki . I tak w odpowiedzi dla wiekszosci ludzi ktorym sie to nie podobalo powstaly instances

Mysle ze rozwoj instancowania byl raczej spowodowany niemoznoscia stworzenia wydajnego systemu spawnowania.

W WoW'a graja dzieci ;-p
Jest prosty nieskomplikowany itd itd :-)
Poza tym nie wiem czy pamietasz co sie dzialo (wtedy kiedy ja gralem) w momencie kiedy w jednej lokacji pojawialo sie 40+ osob.
Przy outdoor bossach itd itd. Srednio 20sec lag.
5 mln graczy? Tylko podziel to sobie jeszcze przez ilosc serverow ktore stoja i ilosc problemow z ktorymi sie borykaja.
Nie chrzan mi ze WoW jest dobrze zrobiony bo nie jest ;-p
Polowa WoW'a to instances. MC instance, Battlegrounds - instance w ktorym moze grac na raz ile? 80 osob? No to troche pomylka.
Ale powtarzam po raz kolejny.
Kazdy gra w to co MU sie podoba. Nie podobaja ci sie instances? Nie graj w GW. Nie graj w DDO. Graj w WoW'a.
DDO jest specyficzne i nie kazdemu sie podoba.
Dyskusja o wyzszosci rozwiazan w jednej grze nad druga nie ma sensu na razie. Kazda jest zrobiona inaczej i kazdy moze sobie wybrac co mu odpowiada. A instances nie wynika z lenistwa tylko tak jak wspomnial ktos wyzej. Po co 5 grup ma sie ustawiac w kolejkach i kampowac quest moba przez tydzien skoro mozna to rozwiazac inaczej tak zeby nikt sobie nie przeszkadzal? Przypomnij sobie co sie dzialo jak wyszedl retail WoW'a. Ile czasu sie czekalo zeby zajebac 15 antylop czy innego gowna. Zajebac sie bylo mozna. A tak wszystkie te problemy odpadaja.
A ograniczenia servera swoja droga. Ja wiem ze fajnie by bylo aby w grach typu DAOC, WoW byl jeden wspolny server dla miliona graczy.
Ale chyba tylko NASA stac na sprzet ktory bylby w stanie to pociagnac (biorac pod uwage ilosc zmiennych ktore musza byc przeliczane w KAZDEJ sekundzie gry)

Ot wsio.

DAOC i DDO uber alles :-)

Kwestia jest bardzo prosta.
Niektore gry takie jak wow opieraja sie w czesci na rywalizacji.
Inne gry takie ja ddo opieraja sie na kooperacji.

Rozwiazania uzyte w roznych grach sluza innym celom.
W zaleznosci od typu gracza okreslona realizacja celu trafia do okreslonego typu.
Mowienie ze jedno rozwiazanie jest dobre a inne rozwiazania jest zle to jak mowienie ze proszek do prania w plynie jest gorszy od proszku do prania w proszku.

PS. Tez mnie zawsze kusi porownywanie roznych gier do uo. Ale doszedlem do wniosku ze nie bede porownywal - bede probowal gry zeby znalezc sobie miejsce.
PPS. Raz jeszcze mowie ze oczekiwanie od endgame ddo rozgrywki na niewiadomo ile jest bledem w motywacji grania. DDO nie zaklada istnienia baaaardzo rozbudowanego endgame - czerpanie przyjemnosci z grania i pokonywania wyzwan na drodze - to powinno byc celem, nie zmaxowanie postaci asap :>

juz.

Może wyjdzie flame, lecz muszę się zapytać. Czy uważacie DDO w pełni za MMORPG? W końcu z tego co widzę, słyszę i czytam to większość graczy DDO będzie miała własną ekipę i nie będzie grała z randomami. Właściwie to stosunki z innymi graczami się sprowadzają tylko do Trade. W mojej opinii ciężko nazwać to MMORPG.

PS. Wraz z tym postem chciałem zaznaczyć, że nie chodzi mi o zdyskredytowanie DDO, gdyż osobiście uważam ją za dobrą gre. Interesuje mnie po prostu wasze zdanie.

Nie, bo to nie mmorpg...