Ghul, akurat to co mowisz, w wiekszosci nijako sie ma do SH:Convenant. To jest taki... nietypowo typowy jrpg. W sumie trudno mi to okreslic, ale gierka bardzo wciaga, grafika moze nie powala, system walki jest ogromnym plusem, duzy plus to bardzo fajny humor, usytuowanie w swiecie prawie, ze "real life", ciekawe side-questy, fabula banalna, ale opowiedziana w nietypowy sposob tez. Ogolnie SH:C bije jak dla mnie FFX na glowe, teraz z niecierpliwoscia czekam na czesc trzecia, bo zastanawiam sie jak rozwiaza problem dubbingu pewnej postaci(Amerykanski ninja, ktory mowi japonskim pociagajac angielski akcent)
Co do XBox'a - rpg, ktore nie "prowadza cie po sznurku" policze nie uzywajac nawet calej jednej reki.
Cytuj:
Rozumiem ze zapewne fan jrpgow moglby rzucic sporo kontrargumentow na pctowe rpgi, ale zaprawde powiadam - jak planujesz kupic konsole to dobrze sie zastanow - jakie klimaty ci odpowiadaja;)))
Tu Ameryki nie odkryles - wiadomo przeciez, ze jrpg, a crpg to dwie calkiem inne ligi i tylko niektorzy dobrze sie bawia tu i tu. To, ze akurat jeden ci nie odpowiada to nie powod zeby go tak bashowac.