Gram od początku za pomocą klawiaturki, w chwili obecnej jak co poniektorzy wiedzą posługuję sie ok 70-80 wpisanymi makrami zarówno w exp party jak i w solo a też na HNM-ach. Kiedys w statiucu naśmiewali się z mojego sposobu gry ponieważ od chili kiedy był robiony pierwszy pull do czasu kiedy robilismy break wykazywałem sprawność godną dobrego pianisty
( jak to RDM w party z BRD, bez whm )
Uzywajac tylu zestawów makr mam 3 problemy :
- muszę zawsze wiedzieć na ktorej listwie makr jestem
- nie moe przenosić makr z miejsca na miejsce ponieważ zgubie się jak zrobie zbyt radykalne zmiany
- czasem przeskakuje za daleko zmieniajac makra, lub uzyje makra którego nie powienienem używac
np Chainspell+Escape
Problem ktory opisała Ancover związany z tzw głupieniem interfejsu jest powiazany z makrami na zmiene ekwipunku. Jak to się dzieje normalnie :
/ma "Cure" <st>
naciskamy maro .. i wybieramy target F1-F6, jesli w tym czasie ktokolwiek w party zmieni ekwipunek "zewnętrzny" interfejs traktuje to jak nacisniecie ESC i target trafia w pozycji <targetself> plus otwiera sie lewe podreczne menu. Sprawa jest dośc irytujaca, dla osoby w miare sprawnej wystarczy nacisnac kilka razy esc i wracamy do poczatku, czyli do chwili kiedy mozemy i musimy na nowo wywolac makro. Powoduje to często opużnienie kilku - nastu sekund w wykonywanej czynnosći.
Drugi problem to szybkość interfejsu, grajac w party czy małej grupie uczymy sięjak szybko działa interfejs i na wyczucie uruchamiamy makro, targetujemy cel plus zatwierdzamy enter. Niestety tzw lag powoduje że po wcisnieciu klucza uruchamiajcego makro mija kilka sekund zanim pojawi sie target, niestety jesli zaczniemy szukac targetu zanim pojawi sie target, albo uruchomimy makro zanim target sie włascie umiejscowi znów powstaje zawirowanie czyli > trget > targetself ( zwykle dostajemy zaklecie przeznaczone dla kogos innego ) > menu lewe > esc > esc i od nowa
Prawdziwe przeklenstwo RDM z Fastcast ^^