Moje doświadczenie z mmo jest niewielkie, ale coś też powiem na temat.

Taki fajny pomysł tu ktoś podał: klasa detektywa. Tego jeszcze nie było chyba nigdzie - taki detektyw mógłby pracować dla npc'ów i dla graczy, miałby specjalne narzędzia typu podsłuchy, kamery (zostawia w danym miejscu gadget i na drugi dzień dostaje raport). Serum prawdy - zastosowane na npc'u wyciąga specjalne, losowo generowane, ale prawdziwe, informacje, muszą być losowo generowany by nie można było ich znaleźć w bazach intenetowych typu allakhazam, z innych graczy serum wyciągałoby zapis ostatnio zwiedzonych lokacji, zrobionych questów, zabitych bossów, sprzedanych do vendorów i domu aukcyjnym przedmiotów. Myślę że pomysł można bardzo mocno rozwinąć.

Jest jeszcze jeden problem o którym wspomnieliście: rozwój postaci. To dlatego dużo ludzi w mmo najpierw soluje, bo słaba postać nic nie znaczy, trzeba mieć duży level i trzeba sobie zdobyć sprzęt.
I tu myślę że możnaby coś nowego wprowadzić: Tworzenie postaci o określonej sumie punktów. Jeśli graliście w multiplayer w Fallout Tactics to wiecie o co chodzi. Za pewną ilość punktów tworzy się postać o określonym levelu i skillach z wyposażeniem dobranym ze sklepu za te same punkty. I w tym momencie można np. stworzyć postać o niższym lvl, ale ponieważ zostało w puli więcej punktów, można w sklepie kupić lepszy sprzęt.
Pomysł można rozbudować, np. itemy z loot'u mają wartość punktową i żeby podnieść to trzeba wyrzucić z plecaka przedmioty których suma punktów jest równa podnoszonemu przedmiotowi, etc. itp.

2001-2006 czas szybko leci Poza tym nie twierdze, ze daoc byl tym pierwszym. Ech, wyciagnales mi z wypowiedzi najmniej wazna kwestie....

To ze cos trafia w gusta mas nie znaczyz e to cos jest wybitne Lutus :>
Wtrecz, jak juz sie wyposiwadalem - swiadczy ze jest wysrednione, z rozkladu normalnego wyciagnieta mediana i po dwa odchylenia standardowe w lewo i prawo :>. Gra nie jest idealna, moim zdaniem jest bardzo do dupy :> ale przez usrednienie i jazde na "logo" zbija interes :>

juz.

Tak naprawde jak dobra jest gra, w 50% sprowadza sie z kim sie w to gra. Bo jaka gra by nie byla, po roku ma prawo sie znudzic, jezeli nie masz z kim pogadac na poziomie.

A dyskusja czy wow jest czy nie jest do dupy przewijala sie miliony razy, tak wiec nie dam sie w nia wciagnac:)

twoim zdaniem jest do dupy , zdaniem paru milionow nie , zgadnij kogo zdanie Blizzard ma ..w dupie ? jesli juz mowimy o statystyce ..

papier toaletowy tez jest do dupy i uzywa go codziennie masa ludzi na swiecie , ale czy zeby pokazac ze jestem kewl i trendy mam sie podcierac
zmieta "Wyborcza"?

poza tym wlasnie to, ze tyle osob tym sie zainteresowalo pozwala okreslic ta gre jako wybitna. Wybila sie ponad reszte, chyba to wlasnie to slowo oznacza...

Ja rowniez nie dam sie wciagnac w dyskusje o tytulach.

Dla mnie o wybitnosci gry swiadczy stopien interakcji ze swiatem - tego na jakim poziomie to co gracz robi w danym swiecie przedstawionym ma wplyw na ksztalt calego swiata (na przyklad daoc - obrona keepow, relikow itp).

Co do wybitnosci, to tak jakby rozmawiac o filmie albo ksiazce, nie mowie ze niektore gry nie osiagnely sukcesu - sukces rowniez osiagnal Dzien Niepodleglosic, ale powiedz mi Lutus czy to jest film wybitny? Samo nazwisko rezysera moze przyciagnac do kin miliony, ale czy to swiadczy o wybitnosci dziela? Marka to bron straszliwa :>
Miara wybitnosci gry/jej genialnosci czy dobrych rozwiazan wg mnie nie jest ilosc osob ktore w nia graja.

juz.

no tak ale wyjeżdżanie z marką to taki chwyt poniżej pasa. Bo jaka w tym wina blizzarda, że zawsze dopracowuje produkt, że robi gry kosmicznie grywalne, że ich gry zawsze są easy to learn (łatwe intuicyjne sterowanie np.) i hard to master? Żadna. To raczej zasługa i wszystkie inne firmy zamiast wypuszczać alpha-bety w różnym stadium niedorobienia powinny brać z niej przykład.
Owszem lwia część kupiła WoW-a bo to Blizzard. Drugie owszem to, że gdyby produkt był kijowy czy chociaż średni ta lwia część by nie płaciła za niego przez rok czasu. A tu płaci.

Inny przykład dobrej marki - Star Wars. Lwia część kupiła Star Wars tylko ze względu na logo na opakowaniu gry, lwia część z lwiej części ten produkt wypróbowała i odstawiła na półkę.
A naprawdę nie wiem co miało większą siłę przebicia STAR WARS czy BLIZZARD. Rynek gier bardzo szybko weryfikuje produkty i na pewno nie można powiedzieć, że marketingowy sukces WoW to sukces marki Blizzard na opakowaniu.

Oprócz tej lwiej części kupującej "markowe" produkty są też zwykli gracze którzy w głębokim poważaniu mieli kto to grę zrobił i jaki napis ma pudełko. Ważna była jakość i ilośc funu jaki gra daje - naprawdę mało jest ludzi zawiedzionych WoW-em, w porównaniu do innych tytułów to wręcz śladowe ilości.

Pozatym chyba nie o tym jest ten temat.
Prosilbym ewentualnie w miare mozliwosci o powrot do zrodel :>

juz.

MMORPG w stylu "steampunk" czyli jak tutaj już ktoś napisał w świecie gdzie magia istnieje razem z technologią jest bardzo dobrym pomysłem.
Właśnie takie klimaty jak w Arcanum lub w nowo powstającym Rise of Nations: Rise of Legends (choć to rts będzie).

Takie pomieszanie fantasy/sf to generalnie klimat który bardzo lubię

Jedno jest pewne, nowy gracz, ktory szukajac pierwszej swojej gry mmog zagladnie do internetu po info na www lub na jakies fora to wybierze WoW ( EU i US ), inne gry przychodza potem lub wciagaja do nich znajomi, w wiekszosci przypadkow WoW jest ta pierwsza gra, inaczej jest w azji gdzie rzadzi Lineage.
Zadna firma chcac wypuscic na rynek nowa gre nie moze nie brac pod uwage faktu wielkiej popularnosci tych dwoch gier.
Co do dyskusji co jest lepsze to nie ma sensu, to tak jakby dyskutowac dlaczego najwiecej na drogach jest samochodow skody i wv, poprostu ludzie kieruja sie w wiekszosci opinia innych i tak powstaje masowa opinia, a tak jak juz pisalem obie gry maja gigantyczne zaplecze i stoi za nimi duza kasa, wiec maja szanse na dalszy rozwoj co znowu nakreca sie samo itd

Tak se ogladalem wlasnie pokazowke mozliwosci obliviona... i niby to gry mmo maja byc grami przyszlosci, a jak narazie zadna na rynku (nawet twoj ukochany wow mareczku) nie dorownuje palcom u stop oblivion'owi...


Kiedy bethesda postanowi zrobic mmorpg :<<<<<

gry single player jakie by nie byly moga buty czyscic mmogom , nie pamietam zebym gral w jakies single player tyle co w WoW , SP to dla mnie strata pieniedzy

Po roku grania w WoW* (z małą przerwą w międzyczasie na EVE, CoH i jakieś bety) też tak myślę.
Z jednym wyjątkiem: Half-Life 2 jest wielką grą po prostu.


* - mmorpg noob niestety

no ja jeszcze obliviona nie instalowałem, ale przeciętny single player wylatuje z dysku szybciej niż trwa proces instalacji. Nawet finansowo wychodzi to tragicznie i dużo gorzej niż MMORPG, przeciętna cena single player game to 100zł i za tą cenę dostajemy 5-10h rozrywki. Co lepsze włączamy tą grę za miesiąc i jest identyczna, za rok i nic się nie zmieniło, za 10 lat - to samo. Żałosne..

A tak wracając do tematu - żyjący świat. Żyjący NPC-e, pierwsze próby stworzenia czegoś takiego były w grze której tytułu nie pamiętam, ale chyba każdy pamięta Gothic, gdzie kowala można było spotkać w kilku miejscach w zależności od pory dnia. Do popołudnia przy kowadle, potem przy piwku, w nocy w domu. Mieliśmy zaczątki żyjącego świata. Nie wiem dlaczego ten pomysł nie jest rozwijany, chyba trudność zaimplementowania jest zbyt czasochłonna do profitów z tego płynących.
A wprowadzanie takiej idei z rozmachem (np. wilki łączą się w watahy i wspólnie polują, walczą między sobą i innymi mobami) NPC zamiast stać w jednym miejscu ma własne życie itd.
W sumie tutaj idea mmorpg jest przeszkodą - bo jak zrobić by każdy był usatysfakcjonowany? ktoś zabije NPC-a i musi ten NPC pojawić się najlepiej zaraz bo ktoś chce oddać quest-a - inaczej whine na forum, ktoś wytrzebi wilki - whine bo nie mozna zebrać zębów do questu, NPC się spił i nie dał nam nagrody za quest - whine bo innym dał

W sumie na niewielką skalę jest to w WoWie, niezły agro system, w miarę żyjący świat, ale te ranki są zbyt ścisłe i za mały rozmach ma ten świat. NPC-e już twardo stoją (poza wyjątkami) w jednym miejscu i nic nie robią..

a co maja robic jak na nich by whinowali jakby sie spili na przyklad:)

Wlasnie podales sedno sprawy : niby to mmorpg, ale jednak producent zawsze stara sie dac rowne warunki wszystkim graczom ( z malymi wyjatkami)

Przeczytaj o radial ai ktore jest w oblivionie, npce maja wlasne zycie, nie jakies ustalone, ale ai + cechy/cele etc i staraja sie to wykonac na rozne sposoby :) polecam serie filmikow pokazujacych mozliwosci gry:

http://www.gamershell.com/download_11318.shtml

a szczegolnie chapter 5 ktory opowiada o ai root + fireball pwns :D

Mowilem przeciez, ze chodzi mi o system walki. To co zwiazanego z walka wymieniles, powiedzialem i ja - wladanie bronia, ew koniem, plus gadzety jak rzucenie dynamitem. Wszystko.


Wiadomo. Wiadomo tez, ze z oczywistych wzgledow jest niemozliwe technicznie. Kiedy ujrzymy pierwszego mmorpga w fpp, bedzie mozna mowic o rewolucji.



@SniperX
Wyjales moj tekst z kontekstu.
Chodzilo mi o to, jakby wygladal WoW, gdyby zostawic w nim tylko i wylacznie range bronie, bez melee i magii.
Ofc o Wowie powiedziec mozna duzo, fe, be, komercha i inne wypociny, ale z tym, ze "WoW ma imho najlepszy skillowy i bardzo dynamiczny system walki PvE i PvP" trzeba sie zgodzic.



Pomysl na hit jest bardzo prosty - mm shooter online, pelne zonowanie, ale w zamian wyjscie na exp czy skilla to atak na oboz tych zlych w dwuosobowym party, lubi raid w ~40 osob na fortece jeszcze bardziej zlych. Pvp jeszcze prostsze, zastapic npce na fortyfikacjach ludzmi i done. Scenariuszy wymyslic mozna do tego jeszcze mase. Dodajemy do calosci jakis przyjemny aspekt itemizacji, co bysmy nie zdobyli wszystkiego po tygodniu gry, takie tam inne gadzety i drobne smaczki, gildie tudziez inne oczywiste sprawy i megahit gotowy. Dopoki takiej gry nie bedzie to wiadomo, ze jest to z technicznego lub portfelowego wzgledu niemozliwe.

DDO ma bardziej dynamiczny, ale DDO jest tylko PvE, ale juz sie nie klucmy o WoW-ie, gra jest niezla, a dlatego jest tak popularna bo zrobil ja Blizzard (firma ktora z natury skazana jest na sukces) no i jest w swiecie Warcrafta (jednego z najpopularniejszych stworzonych na potrzebny gry)

Co do Magii i Broni bialej ;] zawsze sa noze, kawaleria miala szable, Indianie Tomahowki no i Indianie dajmy na to mogli by miec po swojej stronie magie :)

Magia (Indianie) vs Technologia (amerykanie)




Prawie ze opisales Planetside ;] Polecam, jedna z lepszych gier MMO, pograsz miesiac, jestes znudzony ale za 2-3 miesiace ciagnie jak diabli zeby wrocic ;]

Bylo i ma sie kiepsko, ze az za free chca zrobic. Planetside.

X.