http://www.nickyee.com/daedalus/
Ow Pan od kilku lat prowadzi badania na temat gier mmog i graczy, materialy z jego strony zapewne beda dla Ciebie nieocenionym zrodlem wiedzy - zakladajac ze jeszcze do nich sama nie dotaralas.
http://www.mmogchart.com/
Tu z kolei masz statystyki, moze Cie zainteresuja.
Zaczalem grac dosc dawno temu (95 rok?). Powod prosty wciagneli mnie znajomi.
Obecnie traktuje to jako zabawe i zjadacza czasu...
Wiele znajomosci z gier przenioslo sie w RL, do tej pory utrzymuje staly kontakt z ludzmi ktorych poznalem podczas grania w mmoga.
Byl okres czasu w ktorym bylem po prostu uzalezniony od grania, dopiero jak moje rzeczywiste zycie towarzyskie na tym ucierpialo to sie zreflektowalem i zrobilem przerwe.
Przez dobre 2 lata ustawialem moj plan zajec pod gre, nie liczylo sie nic procz mojej gildii i raidow.
Dzis mam awersje do hardcore'ewgo grania, wyroslem z tego.
Dlaczego zylem jak zombie? Adrenalina jaka sie wydzielala podczas gdy 72 soby wspolnie dokonywaly czegos czego nikt przed nami w grze jeszcze nie zrobil byla chyba wystarczajacym powodem.
Poza tym doskonale znalem ludzi z ktorymi gralem, idalanie sie wszyscy rozumielismy i wspolne granie sprawialo nam po prostu frajde...
To troche jak sekta, jak bardzo duzo czasu spedzasz wsrod osob ktore idealnie Ci pasuja to chcesz z nimi przebywac jeszcze czesciej - takie bledne kolo. Az do wypalenia ktore lapie kazdego, jednych wczesniej drugich pozniej ale jest nieuniknione...
Ale tak to bylo tylko w EverQuest'cie i to dawno temu. W zadnej innym mmogu nie spotaklem juz takiego community i takich ludzi jak w EQ. Jak to sie mowi 'to se ne vrati Pane Havranek'!
edit:
korekta
edit1;
korekta korekty, pomrocznosc jasna czy co? czytam sam siebie i oczom nie wierze ze moglem sklecic takie zdania =/