1. fotka:
http://img110.imageshack.us/img110/7246 ... 0202be.jpg
2. filmik:
http://skreccos.4fun.tv/film.php?id=379
3. txt:
Papież Benedykt XVI wstał jak zwykle z łoża w pomieszczeniach papieskich w Watykanie. Niedługo rozpoczynała się modlitwa poranna. Papież przygotował się i wyszedł do wiernych.
Spogląda na Plac św. Piotra, a tam rzeeeesze Polaków! Cały plac powiewa w biało-czerwonych flagach! Na prawo siostry wizytki za Jarzembowic Dolnych, na lewo parafia pod wezwaniem św. Stanisława Kostki z Wólki Bobrzańskiej. Na środki hufce harcerzy z Krasiczyna. Wszyscy radośnie spoglądają w okno papieskie.
Papież przejęty sięga po swoją listę przemówień fonetycznych i nagle orientuje się, że nie ma ze sobą przygotowago przemówienia po polsku! Jest wielce zakłopotany i nie potrafi wydusić z siebie słowa. Zaczyna nerwowo wertować swoją Biblię Tysiąclecia, która towarzyszy mu wczesnych lat młodości. I nagle patrzy, a tu kartka zapisana po polsku! Myśli sobie "Jestem uratowany"! Prostuje się, zbliża do mikrofonu i zaczyna czytać:
"Obrontsi Westerplatte!!! Poddatsie sze! Dalszi opur niiie ma szenszu!"
Żeby nie nabijać sobie niepotrzebnie postów takie 3 w 1