nie dziekujemy ;]

E tam, matura jest prawie tak banalna jak egzamin gimnazjalny. Prawie, robii różnice

Już po...
Licze na conajmniej 70%
<tyle mi wystarczy do LO>

To już znamy....

Popatrzyłem na egzamin gimnazjalny , z ciekawości zrobiłem go w dosłownie 60min, i wynik 49/50 ( jeden błąd na zamknięty . Nie wiem o co tyle krzyku że trudne, ach żeby taka matura w połowie "trudna" była heh...

Pewnie o to ze oni sa o szczebel nizej niz Ty. Gdybys to Ty pisal ten test to pewnie tak samo jak oni plakalbys ze trudny (tak jak to teraz robisz z matura).
Za rok o tej samej porze bedziesz sie zastanawial o co tyle szumu z ta matura, bo Ty na studiach to takie matury piszesz co sesje.

Sorry ze sie wcinam, ale to juz sie nudne robi. Z igly robicie widly.

A tutaj się nie zgodzę, Znam osoby na 2 roczniku , które mówią iż mniej wiedzą niż za czasów licka, i nie byli by tak pewni czy tak dobrze albo czy wogóle zdali by maturę ( i dotyczy to przedmiotów które powiązane są z ich kierunkami )

Jasne ja tez przypuszczam ze bym oblal. Co nie zmienia faktu, ze teraz z mojej perspektywy matura wydaje sie prosta.

Zreszta jak tylko odbierzesz swiadectwo maturalne to zrozumiesz. Nie ma w tym logiki ale tak jest.

ale banalny ten egzamin szczególnie matematyczno - przyrodniczy

Tia prosty jest ten test.
Ja sobie tylko przypominam jak w tamtym roku gdzie bym chcial pojsc mialem Technikum, a na drugim LO Troche sie zdziwili ze w takiej kolejnosci... w sumie dostalem sie tu i tu, a wybralem Technikum. I nie zaluje
Ogolnie mowiac ten test i tak o niczym w sumie nie decydowal, bo z moich kolegow kazdy dostal sie tam gdzie chcial- ci co chcieli do LO to tam poszli, ci co do profilki- tez sie im udalo. Gorzej jest z utrzymaniem sie w tej szkole

Dokładnie, tak naprawdę ,, znaczenie " tego egzaminu jest czysto ,,przereklamowana". To po prostu przez tych nauczycieli w Gimnazjum, którzy wmawiają dzieciom jaki to jest ważne itp a potem oto takie skutki :
http://serwisy.gazeta.pl/edukacja/1,51805,3307306.html

Naprawdę nie ma się czym przejmować, tym bardziej iż dostajecie punkty nawet za oceny ( ja np: sam dostałem się do renomowanego licka juz za punkty z samych ocen ) . A teraz żałuję iż nie poszedłem do techikum, ale to już inna para kaloszy. Tak czy siak lepiej jednak wybrać się do Technikum, i wbrew opiniom wcale nie jest tam mniejszy poziom, a na studiach o wiele lepiej sobie poradzicie

Teraz właśnie zastanawiam się nad wyborem szkoły, i na razie chce złożyć do LO, i do Technikum na profil Technik Informatyk. I tak sie zastanawiam... po LO będzie mi łatwiej studia wybrać, moje zainteresowania mogą sie przeciez diametralnie zmienić, ale po technikum bym miał zawód, i nauczył się czegoś konkretnego . Tylko jeszcze taki myk, że w ten czas kiedy już bym szukał pracy to nie będzie takiego zapotrzebowania na informatykow i tak myśle nad czymś innym... myśle myśle i wymyślić nie moge, ale trzeba robić to co się lubi , i na 60 % wybiore technikum.

Ja tam sie ciesze. Moja baba raz dwa bedzie psychologiem dzieciecym. Jak ich troche jeszcze postrasza to moze nie bede musial pracowac, tylko bede ja umawial na wizyty, robil kawe i pykal w MMO jako wzorowa sekretarka. Ach, pomarzyc.

A będzie przyjmowała "bardziej dorodniejsze" okazy ? Będe miał pewnie problemy emocjonalne przed kolosami

Wujku Zychoo chcial byś tak , a zobaczysz poźniej nie usiedzisz na du*ie jak cie ta twoja baba nakręci :-p

Davej spokojnie przez te kilka lat nie zmaleje drastycznie zapotrzebowanie na informatykow.
Tak jak pokazywali w faktach na TVN- nie wiem na ile to jest prawdziwe ale wierze im- Polska wlasnie potrzebuje informatykow, wykwalifikowanych robotnikow, o wiele bardziej niz np. humanistow.

Sam chodze wlasnie do Technikum Informatycznego. Wiesz, musisz sie zorientowac, zapytac kogos jak tam jest. Bo np. my na wiekszosci nic nie robimy :/ No ale za rok to sie zmieni bedziemy miec 3 kolesi od infy, z jednym linux, z innym programowanie i jakos to bedzie.
I rzeczywiscie watpie zeby w technikum byl nizszy poziom niz w ogolniaku. Jesli ktos sie uczy to bedzie mial i tu dobre oceny i tu, a jak nie to nie ma bata bedzie mial i tu i tu ciezko. No i z tego co obserwuje z przedmiotow nie-zawodowych (np. chemia, geografia, polski czy co tam jeszcze) uczymy sie tego samego. Przy czym ja uwazalem LO jak rozwiniecie gim i podstawowki- bede sie uczyl wszystkiego i gowno sie naucze Moze sie myslalem, ale wole uczyc sie czegos konkretnego, czegos co przyda mi sie w zawodzie.

Kazda sesja jest trudniejsza od matury (no, wiekszosc ) bo po pierwsze nie masz pol roku na nauke (no dobra, masz ale kto sie uczy? ), nikomu nie zalezy na tym zebys zdal (patrz nauczyciele podpowiadajacy albo ignorujacy sciaganie) a materialu jest przynajmniej tyle samo. A co do cofania sie to po prostu jest tego zazwyczaj tyle ze sie uczysz, zdajesz i zapominasz. Byle szybciej przejsc do nastepnego etapu.


pozdrawiam

Nie można przewidzieć co sie stanie za 5lat...

ostatnio zjebany odszedłem od kompa, włączyłem telewizor tak ok 1 w nocy, i jakis program leciał że w 2012r. słońce wyśle jakąś magnetyczną fale i ziemia przez to zacznie się kręcić w drugą strone i będzie ogólnie na ziemi nie fajnie DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD. Tworcy tego programu wiedzą co się stanie za 6 lat DDDDDDD więc co ty gadasz, my sobie zyjemy w hermetycznym świecie a oni pewnie wiedzą o ktorej godzinie jutro będziesz się wypróżniał. BTW ten program to ogólnie SROL[/url]



MOZE MODEK WYKASOWAC ? BO JAKOS NIECHCACY DWA WYSLALEM

ostatnio zjebany odszedłem od kompa, włączyłem telewizor tak ok 1 w nocy, i jakis program leciał że w 2012r. słońce wyśle jakąś magnetyczną fale i ziemia przez to zacznie się kręcić w drugą strone i będzie ogólnie na ziemi nie fajnie DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD. Tworcy tego programu wiedzą co się stanie za 6 lat DDDDDDD więc co ty gadasz, my sobie zyjemy w hermetycznym świecie a oni pewnie wiedzą o ktorej godzinie jutro będziesz się wypróżniał. BTW ten program to ogólnie SROL

taki pół OT, musiałem to wylać z siebie, D czasem tak mam jak nagle coś SROLOWATEGO mi sie przypomni