tczewiak napisał(a):
Bzdura. Co do tego ma konsola? Konsola otrzymuje gotowy efekt z serwera. To serwery obliczają dmg itp. sprawy.
Faktycznie bzdurę napisałem bo nie dokończyłem toku rozumowania...chodziło mi raczej o to, że gra jest stworzona na zasadzie - "minimalna ilość tekstur"...bo ps2 ma starasznie mało ramu... Dlatego, często spotyka się swojego "bliźniaka" co mi się np w wspominanym tutaj SWG nie zdarzyło ani razu przez cały czas gry...
tczewiak napisał(a):
Jedna osoba może należeć do jednej gildii - i po kłopocie.
Tego tak nie rozwiążesz....niektóre rzeczy możesz wycraftować jedynie w przypadku kiedy masz konkretne levele w kilku szkołach craftu....
Lothlorien napisał(a):
Pomysł sam w sobie jest imo porypany.
Pomysł jest zajebisty, ale NIE DO ZREALIZOWANIA w FF...
Fakt faktem crafting i handel...hmmm....ogólnie cała struktura rynku w grze kuleje w FF i to bardzo...jest powiedzmy na poziomie podstawówki, a dla porównania SWG to studia wyższe...No ale gra ma dużo innych zalet.... Ja już się pogodziłem, że nic mi starego SWG nie zastąpi...ale jedno jest pewne wolę obecnie grać w FF niż w SWG w takiej postaci w jakiej jest obecnie... Choć czasem mnie gra wkurza okropnie to narazie dobrze się bawię
Jedynie czasem spłycenie (wręcz mielizna) niektórych aspektów gry wywołuje u mnie uśmieszek na twarzy jak sobie przypomnę jak to było rozbudowane w SWG, EQ2 albo EVE... Ale podtrzymuję zdanie DECAY W FF JEST NIEREALNY...