cash, zapoznalem sie dobrze z historia warcrafta. Nie trzeba mi tlumaczyc kim sa blood elfy. Po prostu uwazam ze wyslicznione pedałki, słoneczne krainy i sliczne elfki z zielonymi oczkami psuja horde od srodka. horda jest fajna, bo jest zła. Wyobraz sobie taka sytuacje- Jesteś na polu bitwy, umierasz (zalozmy ze jestes gnomem). Nad tobą staje postac i przyklada ci miecz do gardla/sklada dlon w gescie zaklecia.
Kiedy jest to UD- czujesz strach (Kazdy boi sie zmarlych, taka juz kultura)
Kiedy jest to tauren- czujesz strach (jest wielki, wyobrazcie go sobie np. w pelnej, czarnej zbroi plytowej z ashkandi:) )
Kiedy jest to troll- czujesz strach (co moze ci zrobic troll? jakas dziwna magia voodoo moze zrobic z twojego ducha marionetke, w najgorszym wypadku troll cie zje
)
Kiedy jest to Ork- czujesz strach (orki znani sa przeciez ze swojej walczenosci i bardzo szanowani, poza tym wygladaja przerazajaco na polu bitwy)
Oki a teraz, nad tym samym gnomem staje Sliczna elfka na ktorej dloniach pokazuje sie maly fireball. W tym momencie nasz tytulowy gnom dostaje erekcji i bardzo sie cieszy ze taka laska jest ostatnia rzecza jaka zobaczyl. Inna sytuacja- nad gnomem staje Krwawy elf, i wyciaga miecz. Gnom widzac jego piękne rysy twarzy i sylwetke, odruchowo zaslania odbyt nie wiedzac do czego elf wykorzysta go po smierci. Jednak na mysl o tym co moze sie stac wybucha smiechem.
O to, dlaczego Krwawe elfy psuja klimat hordy