Dziś za sprawa kuzynki i jej kumpelki, zostałem zerwany z wyra o godzinie 15:30 (ciezki dzień w szkole i musiałem sie przespać :P ) chcialy isc na cos do kina ;] i pytaly sie co moge polecic. Oczywiście powiedzialem X-men 3 i Da Vinci Code, niestety nie byly tym zainteresowane. Jako ze jestem fanem gier komputerowych przyszedl mi do glowy kolejny tytol, konsolowy klasyk horroru, Silent Hill.
Grałem w Silent Hill jeszcze na starym PSX-sie, byl to jeden z najbardziej schizofrenicznych horrorów w jakie grałem, jest to tez najstraszniejsza :P i najbardziej przerażająca gra w jaka grałem :P a grałem w sporo horrorów, zaczynając od Resident Evil na Bler Witch kończąc, żaden z nich nie działał na mnie tak jak Silent Hill, ze grając w nocy ze strachu wyłączałem konsole. Zachęcony tym wspomnieniem wybrałem Silent Hill. 30 minut reklam i sie zaczyna....
Pierwsze rozczarowanie...
Głównym bohaterem jest kobieta!! no ludzie az myślałem ze wyjdę, nie chce baby, chce kolesia z Silent Hill, który szukał córki w nawiedzonym miasteczku!! Ok. luzz pojawia sie bohater z gry... niestety raczej jako drugoplanowa, po kilku minutach pomyslalem ze babka nie jest zla, miała ladne nogi ;] ok oglądam dalej....
Nowa Nadzieja...
Początek byl wypasny, identyczny jak w grze, czymajacy w napięciu i schizofreniczny, w dodatku to dudnienie serca znane z gry w głośnikach dodawało klimatu, cisza na sali (o dziwno w naszych czasach, sala kinowa byla pelna) bylem bardzo zadowolony, klimacik z gry, nawet zachowywala sie jak "koles z gry" - czytac - zapaliła zapalniczkę w zaułku ;) jest nieźle oglądam dalej....
rozpacz...
Jak można bylo zepsuć tak wspaniałą gre?? to byl po prostu koszmar, naprawdę, w ogóle nie straszny (2-3 momenty w których podskoczyłem) w dodatku pelno krwi i flakow, bohaterka umaziana w krwi i pani policjant (występującą w grze ale z mniejsza rola) Rambo ktora **SPOILER** byla bohaterska az do konca **KONIEC SPOILERA**.
Zakończenie...
Za to zakończenie filmu bylo fajne, tajemnicze i dajace do myślenia, nie powiem jakie :) ale fajne, chyba bedzie 2 czesc.
Podsumowanie:
1. Jesli sie gralo w gre i bylo sie jej fanem (to ja) film zawodzi w calej lini. Wogule nie straszny
2. Jesli sie gralo w gre i lecz po prostu sie ja przeszlo to film jest niezly, i czesto uśmiechniesz sie widzac znajome miejsca i zdarzenia
3. Jesli sie nie gralo w gre i jest sie fanem horrorów - daruj sobie, Omen jest lepszy
4. Jesli sie lubi tajemnicze filmy, w stylu "Z Archiwum X" film jest dla ciebie, i warto go oglądnąć.
Ja osobiście uważam ze film nie może równać sie do gry ;] kto nie gral w Silent Hilla powinien oglądnąć film (najpierw) a potem zagrać w Pierwsza czesc Silent Hill
Co do aktorów wszyscy poza pania Policjant byli OK. (niestety było ich za dużo jak na Sileni Hill)
PS. jesli sa jakies bledy gramatyczne to sorry, nie mam sily i checi by je poprawiac ;]
_________________
|