Gram druidem, sam ratuje sobie dupe, jak mam polegac na mouncie ktorego summonuje 3s to ja podziekuje bardzo
Jak juz powiedzialem, 90% czasu przemieszczam sie portalami albo latawcami, w pvp to tyle co w wsg szybciej dojechac do bazy przeciwnika i sie stealthnac, albo dogonic flagrunnera, w av praktycznie bez znaczenia.
Ja wiem ze wiekszosc ludzi bedzie chciala usprawiedliwic swoj zakup, czy tez przekonac cala reszte ze epic to mus, ale ja osobiscie nie widze takiej potrzeby
Mam ok 500g w kieszeni, i jak mam sobie pomyslec ze mam siedziec w deadwind czy tyrs i farmowac kase godzinami to mnie strzela przyslowiowe prącie. To samo tyczy sie regow na enchanty, 5 toxic horrorow na krzyz i za kazdym rogue stoi, a droprate beznadziejny
Moze za stary sie robie do totolotkow 'a moze tym razem dropnie'
Gadasz totalne glupoty, tylko dlatego bo nie masz epik mounta. Nie ma dobrego premade bez epic mounta. Tam czas gra niezwykle istotna role, granie na bg z ludzmi bez epic mountow jest kichowate zanim dowleczesz sie z ta szkapa na 60% to juz nie masz flagi, ab to samo kto pierwszy zajmie flage ma przewage nad teamem przeciwnym. Epic mount za bg to jedynie 90 g, ja kupilem epik mounta rowno na 60 druidem mialem alchemie i mining, wydobywalem arcane crystale i robilem arcanity z nich, jeden sprzedawalem za 36-40 g, do tego arcane crystale. Mialem farta bo dropnely mi czasem epickie paterny, sash of mercy ktory jakis idiota kupil za 220 itd. Nie wyobrazam sobie by latac zwyklym mountem na 60 to starta czasu.