Co roku srednia wieku narazonych na zawal spada, wiadomo, ze ktos majac 15 lat raczej tego nie przejdzie, ale 20paro-30 latek, ze stresujaca praca/stresujacymi sytuacjami rodzinnymi, odzywiajacy sie wlasnie fastfoodami to czesty 'target' zawalu.

Akurat w moim wieku im dalej, tym wieksze zagrozenie (szczegolnie patrzac na moj tryb zycia). Paru trzydziestolatkow, ktorzy maja blizej czterdziestki niz dalej, ci to potwierdzi

X.

moze zawalu nie dostanie, ale stany lekowe depresyjne i ogolnie kiepski nastroj wplywaja bardzo zle na organizm. U mnie w wieku 25 lat wlasnie po ciezkim stanie nerwowym ujawnila sie pewna choroba... nieuleczalna... wiec nie zycze nikomu przebywania za dlugo w takich stanach

Co ma synchronizacja polkul mozgowych do stymulacji fal mozgowych?
To tak jakbys mi powiedzial ze skoro dwa radia nie moga odbierac tej samej stacji, to znaczy ze ta stacja wogole nie nadaje :>

Dzwiekami o roznej czestotliwosci tak samo jak obrazami i wszelkimi innymi bodzcami mozna stymulowac obszary mozgu. A ten program jakiestam dzwieki generuje - juz sam fakt slyszalnosci moze powodowac okreslona reakcje. Wiec autosugestia autosugestia.

juz.

No ma tyle, ze programy dzialaja na podobnej zasadzie emisji fal , ktore de facto do nas wogole nie docieraja, stad pisze ze to bzdura. A co do dzwiekow, ktore sa tam slyszalne to mozna isc na jakis plac budowy albo do fabryki i uslyszymy podobne stuki i szumy, mozemy tez zapytac pracownikow czy czuja sie stymulowani. Zgodze sie, ze pewne typy dzwiekow moga byc dla odbiorcy nieprzyjemne, moze czuc dyskomfort ale o stymulacji raczej w tym przypadku nie ma mowy.

Alez zgadzaj sie do woli :>
Faktem jest ze odpowiednio dobrane dzwieki/obrazy moga wywolac emisje okreslonych fal mozgowych (vide muzyka relaksacyjna, czy nie graj za duzo bo mozesz miec drgwaki etc).

juz.

Muzyka relaksacyjna owszem, pozwala sie odprezyc, poprawia koncentracje. Drgawki spowodowane migotaniem ekranu podczas gry pojawiaja sie u ludzi z epilepsja, czlowiek zdrowy raczej ich nie dostanie. Nijak sie to ma natomiast do 'nieodrawcalnych zmian w mozgu' jakie moglyby niby wywolywac tego typu programy, jak napisales gdzies powyzej. Porownanie do tego do komory deprywacyjnej jest rowniez duzym naduzyciem. EOT z mojej strony, bo widze ze kazdy znas chcialby miec ostatnie slowo i bedziemy dalej ciagnac ta dyskusje.

sciagnelem, odpalilem i... zadnych efektow :<

Wczoraj puscilem sobie costam z hipnoza...
I chyba skoncze zabawe z tym :]
Podchodzilem do tego raczej ekstremalnie sceptycznie...

Heh myslenie mi sie zawiesilo po paru minutach, po prostu jedna powooooolna mysl na minute :]
A potem odkrylem ze moje serce uderza raz na prawie 3 sekundy :o
Wstalem i idac do kompa czulem sie jak po paru piwach, problem z trafieniem dlonia w myszke :P Z tym ze to przeszlo w pare sekund, gorzej ze chwile potem poczulem lekki bol w okolicach klatki :o
Tetno szybko wrocilo do normy ale ten program jest Zly :]

I zeby nie bylo nieporozumien, nie "wkrecilem" sobie zadnej "fazy", nie balem sie czegokolwiek ze strony tych szumow.
A nastawienie przed wlaczeniem tego presetu mozna by opisac mniej wiecej tak: "ehe, ta.. generator szumow, za chwile trzeba bedzie odinstalowywac" :P

Program jest Zly i nadal wole to co czasami lubi karol ale to nie miejsce by to tu promowac :o

Ostatnio probowalem sie pobawic za pomoca tego programiku bwgen, i juz na wstepie moge napisac, ze nikomu nie polecam zabawy z tym "czyms".

Przeprowadzilem sobie 30 minutowa sesje z presetem relaksujacym1. Gdy odszedlem od komputera nic mi nie bylo, ale gdy polozylem sie jakies 15 minut pozniej do lozka, dopiero sie zaczelo... Dostalem tak silnych drgawek, ze nawet moja mama uslyszala, ze jest cos nie tak. Gdy drgawki ustapily, nie moglem skleic logicznego zdania, mialem wszystko w glowie, ale nie potrafilem tego wyrazic, tak jakby cos odebralo mi mowe...

Moja mama byla przekonana, ze najaralem sie czegos i bylem poprostu nacpany, pozniej dlugo musialem sie z tego tlumaczyc...

Wiec nie polecam, albo nawet odradzam zabawe z tym programem.

Moze jednak sie nacpales ? :)

pozatym jedyny efekt jaki ten soft daje to efekt placebo ;)

najlepsza jest muza relaksacyjna z sygnatury ojca:)

a tym softem bawic nie zamierzam , mozg mi sie jeszcze przyda

Jak ktos szuka dzwiekow pomocnych przy osiaganiu OBE to niech zagladnie na strone instytutu Roberta Monroe ( http://www.monroeinstitute.com/ ), tworcy technologi Hemi-Sync. Chociaz ceny to maja kosmiczne (500$ za program "Otwarcia Wrot"). Ewentualnie allegro, tam THE GATEWAY EXPERIENCE chodzi po 100zl.

Zainteresowani technologia Hemi-Sync, the gateway experience itp. powinni przeczytac druga czesc trylogi Monroe pt. "Dalekie Podroze".

Wszelkim programom tego typu w internecie mowie stanowczo NIE!

Bwgenem bawilem sie 2 tygodnie, dzien w dzien sesje 2h. I poza tym ze mnie uszy bolaly od tych piskow to absolutnie nic sie nie stalo.
Robilem wszystko jak nalezy, bylem zmeczony i sluchalem przed snem - NIC.

Nastawienie mialem neutralne.

Testowalem to rowniez na rodzinie i znajomych i zadna z osob nie zglosila osobliowsci.

Podzielam zdanie na temat autosugestii...

Jeden z moich wykladowcow mawial ze takie programy otwieraja umysla na diabla. Widac albo juz we mnie jakis siedzi, albo nie sa zainteresowani moja skromna osoba =/

Otóż tak, BWGen używam od wakacji zeszłego roku, szczerze mówiąc to dobrze, że znalazłem ten topic

Jeśli chodzi o działanie, to niestety potrzebna jest bardzo silna wola. Ja w przeciągu pierwszych 2 miesięcy nie osiągałem nic, kompltnie. Jednak od tamtego czasu dużo się zmieniło, opracowałem już sobie technikę koncentracji.

W tej chwili BWGen używam tylko i wyłącznie do wzmocnienia mojej medytacji, choć wcześniej używałem go (i to z sukcesami) do świadomych snów, naprawdę polecam

@Cashasty

To chyba calkiem normalne, tez tak miewam.

To może ty bardziej egzorcysty potrzebujesz ?

@up no coz, ja od malego gadam przez sen oraz potrafire rozmawiac i to "podobno" calkiem sensownie przez sen

Pfft ja niedosc ze rozmawiam to jeszcze chodze i robie rozne sprawy przez sen :P Zwykle nawet niemam wlaczonej swiadomosci, ale latwo mnie wtedy obudzic ;P


Odnosnie efektu spadania - najlepsze jest ze jak sie budze to zawsze jak cialo sie odbija ;))) Swoja droga musi to niezle wygladac z perspektywy innej osoby :P


Paralizy nie mialem ale kilka razy mialem intensywny i calkowicie swiadomy sen odrazu po zamknieciu oczu, swoja droga w kazdej chwili moglem otworzyc oczy i zamknac by znowu zasnac :P ale to bylo kiedy naprawde brakowalo mi snu (40h+)

Ta, tez kiedys lunatykowalem. Rodzice gadali jak to kiedys np. ogladaja film a tu
-Aaauu( ogolnie mozna nazwac to jeczeniem)

Patrza a tam ja ide, owiniety koldra( ktora ciagnalem przez caly korytarz ;P) i cos tam gadam. Nie budzili mnie, bo niby lunatyka lepiej nie budzic, ale mowili ze latwo bylo mnie pokierowac do lozka.