Nie mowie, ze pvp jest zle. Sam lubie czasem wyskoczyc z JP na brennera. Przez pewien czas pogrywalem tez w GW. PvP daje duzo funu, to jest bezdyskusyjne.
Uwazam jednak, ze nie da sie zbudowac dobrego mmorpg na samym pvp, bo to sie poprostu szybko znudzi przecietnemu graczowi. Do pvp trzeba dodac leveling, roznorodne itemy, crafting, mining itp, a wtedy znika tez idea "czystego skilla", bo ktos w uber sprzecie prawie zawsze wygra z kims o pare leveli nizszym bez dobrych itemow. Kolko sie zamyka.
Jesli uwazacie, ze pvp sie nie nudzi to czemu nie gracie w DAoC ciagle? Czemu SB zdycha? Przeciez grafika nie jest najwazniejsza.
Mmorpg musi byc roznorodny, jak masz ochote klepiesz moby, innym razem masz ochote ponapierdalac sie z innymi graczami, innym razem cos pocampic, pofarmowac, pocraftowac, wyskoczyc na rajd z gildia itp
Jesli Darkfall wyjdzie kiedys i nie bedzie spieprzony na maxa to na 100% wykupie konto i was pogankuje troche.
Jednak narazie to jest dla mnie kolejna gra NA KTORA SIE CZEKA, od czasu kiedy zaczalem kiedys grac w AO (moj pierwszy mmo) bylo takich gier kilkanascie.
Zawsze wszystko fajnie sie zapowiada, fajne screeny, super plany devsow, rewolucyjnosc, tylko, ze z czasem silnik sie starzeje, screeny juz nie wygladaja tak fajnie na tle nowych gier, devsi pracuja i pracuja i w koncu, zeby uratowac choc troche kasy wypuszczaja gniota, z mase bugow i bez polowy rzeczy, ktre mialy byc takie rewolucyjne. Nie kazdy ma takie fundusze jak blizz, zeby spokojnie dac pracowac nad gra przez dlugie lata.
Sam czekalem na na Dark and Light, teraz wole sie dobrze bawic w FF XI, zamiast marzyc o grach, ktore sa fajne, ale tylko w opisach devsow.