Cytuj:
Mrynar - wiem mniej więcej jak wyglądało tankowanie paladynem w końcu miałem ten 50+lvl i wiem że nijak tego nie można porównać do tankowania warriorem w WoWie. Używanie 2 skilli na zmianę (FFXI) vs uzywanie 20 skilli (WoW).
Pokaz mi te 20 skilli dla warriora-tanka w WoW-ie.
taunt - przy czym na wiekszosc bossow w endgame i tak nie dziala.
sunder armor
revenge
shield block
shield wall (cool down 30 minut)
Te ma kazdy warrior niezaleznie od builda.
jako tank mozesz do tego dodac wynikajace z builda:
shield slam
last stand
W samej walce i tak uzywasz przede wszystkim sunder armor, i kiedy tylko masz szanse revenge, shield block a shield wall wchodzi jak juz naprawde healerzy Cie nie lecza.
Ja uzywalem heroic strike zamiast shield slama.
Mark24 napisał(a):
(walka w WoWie to bardzo rzadko 1 mob vs party)
Walka w WoW w BWL to zawsze jest jeden mob vs party. Moze w innego WoW-a grales.
tak jest od pierwszego do ostatniego bossa w BWL.
W przypadku trash mobow walczysz z kilkoma symultanicznie. Ale znowu, w rajdzie jest co najmnije 2-3 tankow. I to oni zbieraja po jednym mobku na siebie a reszta rajdu wykancza je po kolei.
Co do bossow w WoW-ie. Owszem jak sie ich robi za peirwszym razem to jest emocjonujace i fajne, za 3 razem mamy juz opanowana taktyke a za kazdym kolejnym to juz po prostu zwykle farmowanie i okropna nuda.
Caly PvE content ma to do siebie. Widzisz cos za pierwszym razem i jest super a za kazdym nastepnym - staje sie to po prostu nudne jak flaki z olejem. Bo to zwyczajne małpie powtarzanie tych samych czynnosci.
Pisanie o roznych funkcjach i kombinachacj w rajdzie to tez takie bezsensowne zerowanie na niewiedzy osob, ktore nigdy w WoW nie graly.
Trzon rajdu w WoW zawsze musi byc taki sam. Tanki, Healarzy i klasy robiace dmg. Nie ma mowy nagle o rajdzie zlozonym z 40 priestow, a jesli chcecie mi tu zaraz mowic o filmikach na ktorych 40 magow zabilo ragnarosa zanim wyspawnowal synow, to prosze - przyjzyjcie sie jaki sprzet maja Ci gracze (staff of shadowflame dropowane z nefariana).
Takze owszem kombinowac mozna jak Twoja postac jest juz naprawde mocno dopakowana.
Zreszta smiesznie sie robi czytajac ten topic. Bo ktos pisze ze szuka gry wymagajacej i trudnej, bedacej jakims wyzwaniem. Zaraz odzywa sie armia fanatykow WoW ze to najtrudniejsza, najbardziej skomlikowana gra na swiecie. A sukces zalezy od symultanicznego wciskania 20 skilli!!! A wszystko nalezy jeszcze wymierzyc co do 0.000001 sekundy. Inaczej mogiła. Czyli ze to niemal jakis hard core. Przy czym zgodnie wszyscy fani wow pluja na bezmyslny farming, kare za smierc i inne hard core'owe urozmaicenia. Gdzie tu logika.
Łatwo jest tez fanom WoW, kotrych jest tu zdecydowanie najwiecej pisac:
"jakas pierdolona manga". No dobrze a grafika w WoW? Jakas pierdolona kreskowka dla 12-latka. Wszystko kolorowe i ładne. Dluzsze granie moze nawet grozic swego rodzaju zinfantylnieniem.
Ciekawi mnie czemu nikt nie mowi o tych pieprzonych modach w WoW. Ze gra w WoW bez modkow zmieniajacych UI, podajacych informacje o fazach walki itd. usprawniajacych gre grupowa - czyli ct_raid assist, threat meter itd. itp.. Slowem to co sprawia ze w grupie gra sie dobrze i przyjemnie to nie wymysl Blizzarda ale fanow gry. Wyobrazcie sobie gre w MC BWL czy AQ bez modow. GRATS!
Moim zdaniem, po roku gry w WoW-a, blizzardowi zabraklo doswiadczenia w MMORPG. I z czasem staje sie to coraz bardziej widoczne.
WoW to gra PvE niestety. Czyli taki rozbudowany tryb kooperacji, na farmowanie instancji. GRa zamiast dac nam poczucie zyjacego, wirtualnego swiata zamienila sie w gigantyczne diablo-mmo.
Fajnie jest isc do MC za pierwszymi kilkoma razami. Ale pozniej to - jak sami pisza fani WoW - Molten Bore czyli nuda.
Ale nie zmienia to faktu ze te nude trzeba walkowac przez nastepne 3-4 miesiace zeby wyekwipowac reszte gildii i moc awansowac do kolejnego instancu, czyli BWL. I tu znowu historia sie powatarza, fajni ejest za peirwszymi kilkoma razami a potem zwyczajna rutyna, no ale trzeba to farmowac bo inaczej nie pojdziemy do NAxxramas.
I pisanie o jakiejs taktyce to smiehc na sali - taktyka jest na poczatku na pierwszych probach na bossow sie jej uczy rajd, a potem juz tylko doskonalenie malpowania.
A najsmieszniejszy w tym calym bajzlu jest koronny argument fanow WoW ze 6 milionow w to gra. Ok. Tylko poszukajcie przyczyn. Bo to nie stalo sie nagle tak, ze te 6 milionow ludzi, nie gralo w inne mmorpg bo czekali na cos dobrego. Ale masa ludzi nie grala bo nie miala pojecia o mmorpg.
Za powodzenie WoW odpowiada kilka rzeczy co najmniej. GRafika - lukrowana bajka dla dzieci. Fakt ze gre wyprodukowal blizzard, ktory jus sobie duze community zbudowal poprzednimi grami. I cala masa rzeczy w samym gameplayu, ktore sa niejako zrobione pod dzieci (brak mozliwosic gadania z horda, brak kary za smierc, zero open pvp). I ogolnie caly marketing, gdzie sie nie ruszysz w necie to masz duza szanse trafic na reklame WoW. Poza tym masa ludzi trafila do tej gry bo koledzy grali.
bla bla bla bla bla....