Generalnie wg lore nie ma otwartego konfliktu pomiedzy alliance a horde
10 lat trwa zawieszenie broni , dopiero zaczynaja wprowadzac nowe watki
do wojny

Najlepsze jest to ze temat sie nazywa "Blizzard - brak tolerancji dla oszustów!". Chyba czas juz go zamknac bo dyskusja zeszla na zuuuuupełnie inny tor

No więc jeżeli na serwerach PvP nie ma wojny ...To nie ma fabuły ... obejrzyjcie sobie filmik wstępny WoW'a a stanie się jasnośc ... Tylko nie pytajcie jakiego koloru ;s

Brak tolerancji dla playerow, potezna tolerancja dla botow. So cool.

powiedz mi gdzie pisalem cos o lore? Pytalem o lore poniewaz znam je za malo zeby jakies jego fragmenty przytaczac ale nigdzie nie slyszalem zeby miedzy horda a aliance byla jakas otwarta wojna co potwierdzil aldatha.
EDIT. no i gdzie naskakuje na PvP? No chyba ze dla ciebie dobijanie goscia ktory i tak ledwie radzi sobie ze swoimi mobkami lub atakowanie w 5 jednego gracza to PvP ktore pewnie jeszcze wymaga skila?


servery pvp nie sa RP nie musi byc fabuly tutaj chary nie nazywaja sie Moonshade tylko "ultranova" "hankthetank" "shocktherapy" "minifighter" czy "Lalalala".
Z tego co tutaj czytam to moj server i tak jest jednym z normalniejszych tutaj raid aliance i raid hordy potrafia obok siebie farmowac campy w silithus a gakowanie jest uwazane za dziecinade i strate czasu.

Koornik ty masz chyba jakis uraz
jezeli ktos chce gankowac nawet tych na 1 lvl majac 60 to na PvP serwerze ma taka mozliwosc i nikt mu tego nie moze zabronic
a jezeli ktos nie lubi gankowac/byc gankowanym to powinien pomyslec o tym wczesniej i isc na serwer PvE

koniec kropka bo to ze ty bedzie narzekal jacy to ludzie sa zli bo bija innych to nic nie da

Hmm lipa, najlepsze moje wspomniania z WoWa zaczynaly sie od jakies akcji zaczepnej co doprowadzalo do bardzo ciekawych bitew terenowych . Takie rzeczy sa poprostu najlepsze, farmujesz se 30 minut kolo ludzi, potem ktos kogos uderzy i na farm spocie zaczyna sie wojna .

To sie nazywa carebear turd server a nie "najnormalniejszy".

Ja sie przeprowadzilem z pve na pvp i to bylo jak nowe zycie, prawie lepsze niz mata ozonowa z tiwimarketu. Teraz dopiero widze co stracilem grajac na tym zasranym PvE.

Już się zaczynają pomiary fiutków i historie w stylu "ja gram na PvP jestem twardszy", "ja gram na PvE jestem fajniejszy"

Zamykam... i tak juz offtop od kilku stron.