A więc pierwszy zestaw komentarzy...
1. Zestaw broni uzależniony bardzo ścisle od profesji to... hmm jakby to powiedzieć. Rasizm ?
Jak rozumiem urodzenie się w rodzine górrników to już przesrane do końca w ciemnej kopalni ?... A jak komuś się odwidzi to... okaże się że ma łapy do broni nie kompatybilne ? Albo... stary umiesz juz czarowac. Twoj umysl nie jest w stanie juz pojac techniki walki... (ehh biedni ci warlocy ostatnio:))
2. Myśle że sytsem nagród i kar stosowanych przez GM to absolutnie nie sprawa do dyskusji dla graczy... GM to ustrój despotyczny
nie demokracja
3. Co do "zapominania" umiejętności... No tu przedstawie punkt widzenia pewnej grupy osób z którą dyskutowałem na ten temat. Ich argumenty były dość przekonujące...
- Z jednej strony zabraniając postaci uwsetcznianie w skillach sprawimy że gracz od początku będzie musiał bardziej skupić się na swojej postaci, staranniej zaplanować jej przyszłość... unikniemy też sytuacji typu: qrcze koń mi zwiał... znowu musze kupić te animal taming... ALE... postaw się w sytuacji nowych graczy. Mają ostro podgórkę od początku... poznją dopiero świat UO i rządzące nimi zależności... często uczą się lub wybierają umiejętności których zasad (zyskow, ograniczen, strat) zastosowań nie znają. Potem okazuje się że wzięta na start umiejętność będzie nam ciążyła do końca marnego życia... być może spowoduje to tak jak w innych RPG (tu kilka tytułów, nie pamiętam nazw:)) powstawanie postaci w stylu "dummy" ktore powstają jedynie po to żeby przetestować jakiś tam zestaw umiejętności. Tu padło pytanie czy na naszym serwie zasady rządzące lub wpływające na daną umiejętność (np jej opłacalność) ulegają zmianom i czy jest dobry serwis informujący o tym nowych i aktualnych graczy odpowiedz niestety była niezadawalająca...
Rozmowa jeszcze troche trwała a koniec końca przysłowiowy tekst o jeździe na rowerze (tego się niby nigdy nie zapomina) : Stary gdyby tak bylo to czy w naszym realnym świecie wszyscy profesjonaliści nie przestaliby narzekać że muszą ćwiczyc do końca życia ???
I to jest FAKT. Podstawy może i ciężko zapomnieć ale... jak chcesz pozostać mistrzem w danej dziedzinie to nagle okazuje się ze po roku bez ćwiczeń jesteś znowu w "średniej klasie" Inna sytuacja... uczyłeś się kiedyś czegoś ale niezwykle mało i na minimalnym poziomie, nigdy nie wgłębiając się w szczegóły. Naprawdę tak gładko pamiętasz to po kilku latach ??? Nie... raczej nie pamiętasz nic...
4. Ograniczenie sumy skill pointow wydało sie wszystkim oczywiste (wzgledy organizacyjne, brak automatycznego zapominania jednej umiejetnosci przy nauce 1000 pozostalych...) czlowiek i moze jest istota rozumna ale na zrozumienie wszystkego zycia rzadko starcza...
To w sumie na tyle. co chcialem przekazac. Z osobistego punktu widzenia tez uwazam ze jednak zapominanie powinno byc w niektorych sytuacjach dozwolone. Chociazby mialo to zajmowac o wiele wiecej czasu niz sama nauka. Chodzenie do swiatyn zeby cos zapomniec... hmm
Ciekawe... modla o zapomnienie
I to jeszcze dłuuuga modła ?
Chyba mozna to zrobic ciut inaczej. GAD to juz postanowione ?
_________________
The Inner Voice
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Daimonion dnia 2002-03-10 17:39 ]</font>