<><><><><><><>
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepiku misia i pyta:
- Czy masz może pół kilo soli?
Misiek:
- Tak, mam, ale nie mam jeszcze wagi, więc nasypię ci na oko.
Zajączek:
- Do dupy se nasyp, debilu!
<><><><><><><>
Trzech studentów siedzi w pokoju i opowiada o sylwestrze. Pierwszy mówi:
- No, ja to bylem na Hawajach, słoneczko grzało, dziewczyny w bikini - fajnie było.
Na to drugi:
- Ja byłem w Austrii, fajerwerki, dziewczyny z zimna się przytulały.
- A ty gdzie byłeś? - pytają trzeciego.
- A ja siedziałem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego gówna.
<><><><><><><>
Co robi afgańskie dziecko na huśtawce?
- Wkurwia snajpera.
<><><><><><><>
Wielki, ogromny wielopiętrowy supermarket w USA, w którym kupicie
wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, z tym że przedtem na jeden
dzień okresu próbnego aby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji?
- Jedną szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do
siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co Pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?"
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy...sta osiem...dziesiąt tysięcy? Na Boga co Pan sprzedał?!"
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta, żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk.
Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę.
Sprzedałem mu trzy grubości: cienką, średnia i gruba. Wdaliśmy się w
rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział ze na Missouri
dwadzieścia mil na północy. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę,
nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe i żeby na nim nie mógł odwieźć lodzi w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał Pan człowiekowi który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nie. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby.
<><><><><><><>
Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:
"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".
Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:
"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".
<><><><><><><>
Einstein pojawia się przy bramie do niebios. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm... Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet nie wiesz, jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy, itp.
- Ok, wierzę Ci, wchodź.
Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co Einstein. Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy surrealistyczny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!
Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz udowodnić?
- A kto to Picasso i Einstein?
- Wchodź, Andrzej!
<><><><><><><>
i tyle może wystarczy, przynajmniej narazie
Mam nadzieję ze sie będą podobać!!