ja na poczatek chcialem kupic to:
http://www.antykwariat.waw.pl/shop.php? ... gorie=5837
bylo za 250 zł, teraz 200 zł ale za 4 ksiazki to tez drogo

Co do "Uczty dla Wron" to na końcu jest taki przypis od autora. Mianowicie o tym że o Tyrionie, Jonie i reszcie napisze w następnym tomie.

no wiem, ze o nich napisze ale w Uczcie moim zdaniem nieciekawi sa bohaterowie z tego co widzialem, bardziej interesuja mnie losy tamtych...

Seria zaczyna sie od 'Krolewski Bukanier' o ile dobrze pamietam tytul i od tego polecalbym startowac.

Co do Martina... Opowiesci na temat Cersei i Brienne sa tak nudne ze az sie plakac chce... Nie podoba mi sie to:\.

Tym co lubia cos ciezszego niz sielankowe powiesci ktore czyta sie na jednym wdechu, polecam Fryderyka Nietzsche - Poza Dobrem i Zlem.

A co możecie mi powiedzieć o Książce "S@motność w sieci"

Smęt i emo. Melodramat. Ale dobrze sie czyta afair.

a film ponoc mega gniot, cale szczescie nie bylem zmuszony na to isc :D

ja wlasnie ostatnio bylem w ksiegarni i patrze i wszystkie dziela Nietzsche'go, musze sobie cos kupic ;)

a ja kupilem na prezent "Traktat o łuskaniu fasoli" Myśliwskiego (http://biblionetka.pl/ks.asp?id=59963) i temat mnie zaciekawil, przeczytalbym sobie :P

"Zycie Pi" Yann Martel

Ksiazka tez gniot.
Tyle, ze gnioty czesto sie dobrze czyta.

Naprzykład Rowling i jej Pottery, gniot jak cholera, a łatwo sie czyta

Chyba lepiej jak ksiazka wymaga choc troche wysilku intelektualnego, ksiazki co nie wywoluja u czytelnika sa do kitu. Takie "Inne Pieśni" Dukaja to czytalo mi sie trudno i dosc dlugo ale przynajmniej mialem satysfakcje, ze to przeczytalem. ;)

a ja zamierzam sobie jeszcze nadrobic zaleglosci lektur ;] bo w LO mi sie ich czytac nie chcialo. Samemu to inaczej jest.

Co masz na mysli mowiac wysilek intelektualny? Za czytam zazwyczaj te ksiazki, ktore mi sie dobrze czyta. I nie zniose poludniowoamerykanskich grafomanow kalibru Marqueza i Cortazara, ktorzy moze i tworza niesamowity klimat w swoich ksiazkach, ale na tej ksiazce trzeba sie skupic jak sie ja czyta. A mi sie nie chce, bo to ma byc dla mnie odprezenie.

No dobra, przesadzilem. Jedna, 150 stronnicowa ksiazke Marqueza przeczytalem i mi sie podobala.

Ja czasem lubie trudne w cholere ksiazki, co sie po prostu trudno czyta a nie lekko i przyjemnie i dodatkowo poruszaja ciekawe tematy. Oczywiscie jakbym czytal takie cos caly czas to chyba bym nałeb dostał

No ale nie do konca mi o to chodzilo, bardziej o to, ze np. takie np. ksiazki Forgotten Realms nie sklaniaja do zadnej refleksji, raczej nie ma tak, ze ktos podczas lektury zastanowi sie nad jakims problemem. Zwykle to jest tak, ze po przeczytaniu szybko sie zapomina o takiej ksiazce.

Ksiazki ktore sie trudno czyta... znaczy sie nudne? Ja szczerze mowiac dziele ksiazki na dwie kategorie - nudne i ciekawe, co dosyc latwo jest mi ocenic po czasie w jakim czytam dana pozycje. Ciekawa ksiazka 1-2 dni, nudna miesiac. ( niezaleznie od rodzaju literatury, chociaz od dawna czytam gl sf i fantasy )

Hmmmmm Książki trudne, jak to określił wcześniej kolega, to czyta się jak dla mnie na studiach polonistyki, psychologii(wiem bo je skończyłem) są to w większości gadka o filozofii, jakieś pieśni, lub co gorsza PSYCHOlogiczne książeczki(jak jednom przeczytałem to sie zastanowiłem-"Kto pisze takie książki") , a dla mnie książka to:
-Mile spędzony czas
-Przyjemność
i jak czytam taką książke to z niechęcia kłade sie spać gdy ją odkładam,a tego "narkotyku" jakim jest książka musze dawkować żeby zbyt szybko mi się nie skończył

Tyle, ze dla jednych trudne moze byc jedno a dla innych cos innego. A mi chodzilo bardziej o to, ze ksiazki bardzo łatwe, bez przekazu co po prostu sie je machnie i zapomni sa do niczego Z poczatku zanim sie nie oswoilem ze swiatem Eriksona wydawalo mi sie to trudne A lubie gdy autor chce cos powiedziec poprzez ksiazke a nie "Drizzt zabija 1000 orkow i ma przy tym problemy moralne"

Moze bardziej mnie zrozumiecie gdy podam recenzje "Innych Piesni"
http://katedra.nast.pl/artykul/45/Dukaj ... -pie%B6ni/
http://biblionetka.pl/ks.asp?id=7250
Powieść fantastyczna, traktat filozoficzny, przygodowa w jednym
Dla mnie to nie byla bardzo łatwa ksiazka (Dukaj uzywa troche wlasnych bardziej wymyslonych slow) ale mimo wszystko wciagajaca.

I tutaj się musze z tobą zgodzić w pełni, bo książki które się pamięta(np.Wiedzmin, czy Władca Pierscieni) są trudne, długieeeeeeeee , (jak dla mnie to są krótkie, ale przez "długieee" wyrażam opinie większości społeczeństwa polskiego, którzy nic nie czytają, a najwięcej sie wypowiadają)
ale i PIĘKNE, i jeśli odkryjesz to coś w tych książkach to sie oderwać nie możesz, :):)

Wiedzmin trudny? Dawno nie mialem ksiazki, ktora sie tak latwo i przyjemnie czyta. Dlugi =/= trudny.

Ja do tej pory Sapkowskiego unikalem jak ognia, mozliwe dlatego ze ksiazek fantasy raczej malo czytam. Z galezi fantastyki wole raczej sf / horror, natomiast z ostatnich polowan na tanie "gnioty" z wyprzedazy ~5zl natrafilem na: David Zindel "Smierc Pilota" z serii Nigdylia oraz Kathleen Ann Goonan "Jazz miasta krolowej", lecz najbardziej sie ucieszylem z mint'owego "Wojownika Autostrady 1" Joe Dever'a - mila pozycja jesli lubisz paragrafowki osadzone w post apokaliptycznym swiecie.