Osobiscie nie za bardzo mi sie to podoba. Powodow jest kilka. Po piersze swiat i gracze sa jeszcze mlodzi i wielu wojownikow (np. ja
) na nim IMHO nie jest jeszcze wystarczajaco przygotowana.
Wytworzyla sie niezdrowa sytuacja po drastycznym spadku rosniecia skilli (na godzine gry dostaje w sumie 1% z wszystkich skilli walki razem, mimo ze mam je na okolo 50%, juz szybciej rosna statystyki!), ze ci ktorzy sie zalapali maja juz prawie master-grandmaster, a reszta nawet w miesiac ich nie doscignie. Po drugie takie najazdy skutecznie paralizuja gre, stwory panosza sie po miastach, lootuja zwloki a rzeczy nie mozna odzyskac, podchodzi sobie szkielecik, zaczyna belkotac *yoink* *yoink* i tyle widziales swoj ekwipunek(podczas ataku na britt stracilem cale wyposarzenie pare razy, co dla poczatkujacej postaci jest duzym ciosem). I denerwuje mnie troche, ze GM zamiast ulepszac mechanike swiata i poprawiac bugi (np. czy naprawde tak ciezko jest dorobic komende .drop do wyrzucania tej nieszczesnej rudy z plecaka?) bawia sie w organizowanie, moze fajnych dla doswiadczonych wojow, lecz uciazliwych dla innych "rzezanek". To tyle mojego trucia
Pozdrawiam
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Devotus dnia 2002-03-15 22:28 ]</font>