Dracos napisał(a):
Imo Prieści będą padali zanim zdążą się wyzbyć chociaż polowy many
Zwykle jest tak, że jak rozpoczynasz zabawę w 5 vs. 5 to assist train na wrogiego priesta faktycznie wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Co więcej, większość grup które grają 5 vs. 5 nadal tak robi i przeciwko grupom, które nie za bardzo wiedzą o co chodzi taka taktyka zdaje egzamin.
Problem pojawia się, kiedy do akcji wkacza tzw. armor priest czyli klecha, który ma bardzo wysoki armor i backup healera. Wbrew pozorom zabicie takiego zawodnika jest dość trudne. Twój DPS próbuje zabić priesta, twój secondary healer jest CC a twój priest zostaje sam i ginie, przegrywasz. Ze względu na brak cleanse, grupa A mogła poprostu sheepnąć priesta i zając się szamanem, dlatego horda często koncentruje się się magu lub innej CC klasie, żeby chornić własnych healerów.
Fakt faktem, wygranie w 5 vs. 5 bez zabijania wrogich healerów jest ciężkie, o ile w ogóle możliwe. Ale proste rzucanie się na wrogiego priesta nie zdaje egzaminu przeciwko dobremu przeciwnikowi. Healerzy wroga nadal muszą zostać zlikwidowani, ale droga do tego celu bywa dość zawiła.